www.asu.pl :: Zobacz temat - Góry, zagotowany olej, i jeżdżę dalej ??
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Góry, zagotowany olej, i jeżdżę dalej ??

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Skrzynia
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Nie Sie 21, 2011 15:05    Temat postu: Góry, zagotowany olej, i jeżdżę dalej ?? Odpowiedz z cytatem

Witam
Po kolei więc :
Wybrałem się w góry i autko a właściwie skrzynia chyba dostała w kość. W drodze powrotnej prawie pod domem (16 km) zauważyłem w swoim windstarze że mam obryzganą tylną szybę. Zatrzymałem się i stwierdziłem iż jest to olej. Po zajrzeniu pod spód auta stwierdziłem że dość mocno tryska mi olej, jeszcze wówczas nie wiedziałem że to olej ze skrzyni. Ponieważ miałem na pokładzie rodzinkę z małymi dziećmi a była noc, postanowiłem doczołgać się do najbliższej stacji paliw do której pozostało mi około 5 km. Niestety nie udało się, i musiało mnie tam zcholować autko które dzięki CB zatrzymało się by mi pomóc (dzięki Ci Panie za CB)
Opis usterki zauważonej w środku nocy :
Brak jakichkolwiek biegów
Ostro tryskający olej (nie udało mi się ustalić miejsca wycieku)

Auto pozostawiłem i do domku dostaliśmy się zamówioną taksówką.
Na drugi dzień udałem się drugim autem do nieszczęsnego windstara, by stwierdzić w którym miejscu jest przeciek oleju. W tym celu nabyłem litr właściwego oleju (dzień wcześniej wyrzuciło cały olej).
Po wlaniu 1 litra, nie zauważyłem żadnych wycieków, natomiast skrzynia zaczeła w miare reagować. Udałem się do pobliskiego CPN-u i dokupiłem dodatkowe 2 litry oleju. Po jego wlaniu do skrzyni w dalszym ciągu nie zauważyłem żadnych wycieków, a skrzynia właściwie już pracowała normalnie. Zrobiłem kilka kółek dookoła stacji i postanowiłem wrócić winim do domu. W drodze powrotnej zauważyłem lekkie szarpanie na najwyższym biegu, nie regularne i bardzo delikatne, nie było wachlowania na inne biegi. pod koniec 16 km trasy zaczęła mi migać się kontrolka OD. Pod domem sprawdziłem stan oleju na bagnecie i uzupełniłem o kolejne pół litra. kontrolka nie świeci ale w dalszym ciągu na najwyższym biegu czuć lekkie szarpanie. Mam więc kilka pytań :
Prawdopodobnie w górach zagotował mi się olej i wykipiał później na trasie. Czytałem tu na forum iż istnieje możliwość że wykipi poprzez rurkę bagnetu/wlewu. U mnie ten wyciek nie nastąpił w tym miejscu . Pytanie brzmi : czy skrzynia biegów ma jakiś zawór bezpieczeństwa chroniący ją przed wzrostem ciśnienia i jeżeli nie ma takiego to gdzie mógł nastąpić wyciek po którym w tej chwili nie ma śladu (no ślad jest w postaci oleju na całym podwoziu) ?
Czy lekkie szarpanie na najwyższym biegu może być spowodowane nie do końca odpowietrzonym układem chydraulicznym skrzyni i jeżeli tak to jak go odpowietrzyć (wydaje mi się że robiłem to przy oplu senatorze którego miałem kilka lat temu) ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Nie Sie 21, 2011 21:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzuć się pod samochód z dobrą lampą i dokładnie obejrzyj co jest brudne a co nie, poszukaj skąd mogło wylecieć. Mam kilka teorii ale nie chcę się wygłupiać.

Zaworu nie ma i odpowietrzania też nie ma. O wykipieniu przez bagnet nie słyszałem a sam piszesz że u Ciebie nie tędy poszło więc możemy odpuścić.

Masz teraz dobry stan? Jeśli tak to nie jest to dobra wiadomość...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 8:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hetman napisał:
Rzuć się pod samochód z dobrą lampą i dokładnie obejrzyj co jest brudne a co nie, poszukaj skąd mogło wylecieć. Mam kilka teorii ale nie chcę się wygłupiać.


Tam wszystko w oleju, Dzisiaj umyję i zobaczę czy jest jakieś źródło wycieku

Hetman napisał:
Masz teraz dobry stan? Jeśli tak to nie jest to dobra wiadomość...


Pytasz o stan na bagnecie? Jeszcze nie. Wlałem w sumie 4 litry oleju żeby dojechać pod dom, dzisiaj będę uzupełniał. Jednocześnie cały czas sprawdzałem czy jest wyciek. Wczoraj wieczorem "zablokowałem" auto na wysokim krawężniku przednimi kołami i pozwoliłem mu tak postać z 10 minut na włączonym silniku. Skrzynia na D, żeby wzrosło ciśnienie.... Żadnych wycieków
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
sato
*
*


Dołączył: Sep 13, 2007
Posty: 1350
Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 8:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie mogę sobie wyobrazić jakim cudem olej był na tylnej szybie.

Opływ powietrza w górnej części schodziłby gdzieś w okolicach zderzaka.

Gdyby ci wąż strzelił z wymiennika to olej ze skrzyni wypompowało by dosłownie w kilka sekund.
Wnioskuję ,że poszedł rozbryzg tj.w postaci mgiełki i opory powietrza go wypchały.
_________________


Chrysler Grand Voyager 3,3 2000r. LPG Stag 300
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 9:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sato napisał:
Nie mogę sobie wyobrazić jakim cudem olej był na tylnej szybie.


Hihihi, mogłem zrobić fotkę. Niestety auto już po myjni. Za chwilę idę odpalić i sprawdzić stan oleju. Najpierw jednak czy są jakieś plamy na asfalcie. Generalnie cała tylna klapa była elegancko "zakonserwowana" olejem ze skrzyni. Przynajmniej zawiasy nie będą skrzypiały, chociaż wcześnie nie skrzypiały też. Mam nadzieje że mnie dzisiaj humor nie opuści. Mam zamiar jeżeli nie będzie żadnych niepokojących objawów zrobić "bezpieczną" trasę po płaskim (jakieś 170KM). nie żyłując auta, czyli max 90 km/h.

P.S.

W momencie gdy auto staneło i zajrzałem w nocy na autostradzie pod spód wyglądało to tak jak by olej sikał z miski olejowej silnika. Brak było jednak oleju w skrzyni a nie w silniku. Po za tym został mocno ochlapany tłumik co powodowało silne zadymienie i nie miałem wówczas żadnych szans (ciemno, dym, słaba latarka) na stwierdzenie z kąt się tak naprawdę leje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 9:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja mam wrażenie, że to niestety uszczelnienia na konwerterze :/ , nie wytrzymały chwilowo jak im było za gorąco i mogą nie wytrzymać znowu.
Dziwne, że się tak samodzielnie uszczelnił.

Sprawdź czy szarpie jak będziesz miał już dobry stan. No i wtedy można będzie patrzeć czy jednak nie ucieka dalej powolutku.

Spód może sobie być cały brudny ale jak jedziesz to rzadko kiedy olej chlapie do przodu Wink , prześledź gdzie się mogło zacząć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 10:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Brak w dalszym ciągu widocznych objawów wycieku.
Stan oleju bez odpalania - grubo powyżej normy.
Po odpaleniu na zimnej skrzyni - na końcówce bagnetu
Trzeba uzupełnić
Dam jej jeszcze chwile popracować i sprawdzę na gorącej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 10:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na ciepłej odrobinę więcej na bagnecie, dolałem 0,5 litra i jadę umyć podwozie i pozaglądać pod spód
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 13:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po kolei.
Przed umyciem stwierdziłem że skrzynia nie jest ochlapana olejem z przodu (patrząc od czoła samochodu). Brudna od oleju jest od spodu i z tyłu do wysokości około 10 cm. Dochodzę więc do pierwszego wniosku :
Wyciek nastąpił z dołu skrzyni, prawdopodobnie z miski.

Skrzynia umyta i co ?? Nic. Brak śladów uszkodzeń i wycieków. Zwracam uwagę na lekko odgięty rant miski, być może tu powstał wyciek ale w tej chwili nic się nie dzieje.

Ciekawostka :
Wyjechałem autem na drogę poza miasto i "przetestowałem" delikatnie skrzynie. Wniosek, chodzi lepiej niż przed awarią, i to zdecydowanie. Wcześniej zmiana biegów była raczej gwałtowna i powodowała lekkie szarpnięcia, tera płynnie. Nie zauważyłem żadnych kłopotów ze skrzynią. Jednym słowem CUD !!! A już liczyłem pieniądze na remont lub zakup skrzyni.

Moje wnioski :
Zagotował się olej w skrzyni. Temperatura rosła i spowodowało to rozszerzenie elementów miski i tym samym jej rozszczelnienie. Nastąpiło gwałtowne wyrzucanie oleju ze skrzyni. Po przymusowym postoju, skrzynia się ochłodziła i wszystko wróciło do normy. Przy okazji, być może wysokie ciśnienie w skrzyni "poprzepychało" niektóre elementy chydrauliki i skrzynia chodzi lepiej. Wszystko skończyło się dobrze (jadę jeszcze na tą wycieczkę 170 km i się okaże)

Wnioski na przyszłość :

NIE WACHLOWAĆ NAWET W GÓRACH POMIĘDZY D/2/1 (bo czas się przyznać wachlowałem) ORAZ ZAŁOŻYĆ DODATKOWY CZUJNIK TEMPERATURY OLEJU W SKRZYNI LUB SAMEJ SKRZYNI

Jeżeli ktoś ma inne wnioski to czekam niech się podzieli... ja jadę, i zobaczę co się będzie działo.... Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Benek
*
*


Dołączył: Jun 22, 2006
Posty: 693
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 15:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W poprzednim moim samochodzie Dodge Caravan miałem taki przypadek zabryzgania olejem ze skrzyni tylnej szyby, otóż stało się to wtedy gdy właśnie puścił uszczelniacz na wałku konwertera.
_________________
Chevrolet Trans Sport 3,4L V6 '01r,
Oldsmobil Silhouette 3.4L V6 '00r, Gazowany u Luky'ego
[IMG]http://images62.fotosik.pl/809/1b6d041f3d165805m.jpg[/IMG]
www.youtube.com/watch?v
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 19:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przejechałem się i wnioski jak wyżej. W tamtą stronę (85 km) delikatnie, nie przekraczałem 95 km/h. Z powrotem już normalnie, na dobrych odcinkach do 125 km/h. Żadnych szarpnięć lub wachlowania, zdecydowanie skrzynia chodzi lepiej niż przed awarią. Zdaję sobie jednak sprawę że ta "przygoda" nie pozostała bez skutków dla skrzyni. Przyzywam więc kolegę asu do tablicy niech powie co myśli i kiedy powinienem się umówić na wizytę u niego. Do Wrocławia mam 200 km więc nie ma tragedi, mogę auto odstawić po wizycie u lakiernika. Prawdopodobnie zrobię jeszcze orurowanie i wtedy remoncik skrzyni, tak profilaktycznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
diku
*
*


Dołączył: Aug 05, 2007
Posty: 606
Skąd: Stary Giera³tów

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 23:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No widzę że to nie profilaktyczny remoncik. No i kłaniają się podstawy: poziom oleju tylko na włączonym silniku, bo nie ma podziałki na wyłączony. Napewno uszczelniacz konwertera do wymiany, sprawdzenie samego konwertera, zczytanie błędu jaki się pojawił po zaświeceniu OD(mruganiu). I sam powód dlaczego skrzynia się zagotowała, na pewno nie bez powodu. Po to są te biegi by ich używać, ale z głową i w myśl zasad.
_________________
Windstar 3.8 LX 95r pb+LPG
Explorer 4.0 96 pb+LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Wto Sie 23, 2011 1:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No cóż, skrzynia uznała że olej jest zbyt przepracowany i sama sobie wymieniła Wink .

Panowie, nie dramatyzowałbym. Najtańsza opcja to jeździć aż do następnego rozszczelnienia, jeśli nastąpi. Tylko pilnować stanu i obserwować (czysty) spód.
Uszkodzonemu konwerterowi się nie pogorszy. Poślizgi taśm by wyczuł. Inna wewnętrzna przyczyna zagotowania?
Ewentualnie można zdjąć miskę i obejrzeć na ile jest prosta, plus założyć dobrze jeszcze raz - jeśli nie szkoda Ci nowego oleju.
Założyć dodatkową chłodniczkę jeśli planujesz częściej/więcej ostro jeździć? Dodatkowy czujnik temperatury oleju to niegłupi pomysł, ale z zewnętrznym odczytem, żeby monitorować na bieżąco Smile .

Każda poważniejsza ingerencja będzie po prostu sporo kosztowała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Wto Sie 23, 2011 8:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

diku napisał:
No widzę że to nie profilaktyczny remoncik. No i kłaniają się podstawy: poziom oleju tylko na włączonym silniku, bo nie ma podziałki na wyłączony.


Diku, ja jestem z zawodu elektronik, ale nie głupia blondynka... Very Happy Podałem stan oleju na wyłączonym silniku dla skrupulatności. Zauważ że podałem również na zimnym i rozgrzanym oleju.

diku napisał:
Napewno uszczelniacz konwertera do wymiany, sprawdzenie samego konwertera...


Nie wiem dlaczego upierasz się przy uszczelniaczu konwertera. Przecież napisałem że skrzynia jest mokra od oleju wyłącznie od spodu. Dla ścisłości więc mokra jest miska olejowa !!! Brak śladów wycieku w okolicach konwertera, nie licząc lekkich obryzgów. Zgadzam natomiast się z tym że po tej przygodzie należy konwerter sprawdzić

diku napisał:
zczytanie błędu jaki się pojawił po zaświeceniu OD(mruganiu). I sam powód dlaczego skrzynia się zagotowała, na pewno nie bez powodu. Po to są te biegi by ich używać, ale z głową i w myśl zasad.


Zczytanie błędu oki, ale stawiam na to że będzie to tylko wzrost temperatury a później spadek ciśnienia. A powody są, że się zagotowała, a pewnie że są... Te powody nazywają się "kierowca" Laughing Nie ukrywam że ostatni mój kontakt z automatem to świętej pamięci Senator B jakieś 20 lat temu. Też zamordowałem w nim skrzynie, i wiem dlaczego, i sam ją wymieniłem i zadziałało studenckie 4xZ : zakuć, zdać, zapić, zapomnieć. Zapomniałem, hihihi. Powiem Ci tak : cały dzień w Karpaczu i okolicach, non stop w żółwim tempie bo nie pojedziesz jak się ktoś przed tobą ciągnie 15 na godzine, a wyprzedzić nie ma gdzie, Ostre podjazdy i ostre zjazdy, no i kierowca który traktuje drążek skrzyni jak drążek na siłowni przy treningu na rzeźbę, nie masa tylko ilość powtórzeń. Na sam koniec, dla tych co wiedzą gdzie to podjazd i zjazd z Kapeli w sznureczku samochodów ciągnących się za ciężarówką.

Hetman, zgadzam się z Tobą co do dodatkowej chłodniczki, Mam kolegę który mieszkał w Aspen i tam w automatach wszyscy zakładają dodatkowe chłodzenie, wszyscy którzy nie chcą inwestować w remont lub wymianę skrzyni. Tak mi odpisał w mailu. Po prostu góry potrafią nasze skrzynie rozgrzać do czerwoności, szczególnie jak się nimi nie potrafi jeździć. Oczywiście czujnik temperatury z zewnętrznym odczytem, już coś konstruuje. Mam tylko prośbe, wiem że moja skrzynia ma taki czujnik, tylko gdzie ? Po prostu dopioł bym się tylko do niego z odczytem. Z konstrukcją modułu odczytu, jego skalowaniem dam se rade (elektronik). Może później ktoś skorzysta z mojego doświadczenia.

Na koniec, nie jestem mechanikiem, ale w mojej ocenie stał się CUD. Zagotował się olej, i nie podlega to żadnej dyskusji. Wzrosło ciśnienie w skrzyni, i tu właśnie wystąpił CUD. O tuż pomimo tego że w skrzyni panowało większe ciśnienie, to wytrzymały w niej wszystkie uszczelnienia. Jak udało mi się oględnie zapoznać z zasadami działania i budową skrzyni, to zwiększone ciśnienie nie panuje w misce olejowej... co więc wypchneło olej z niej ? nie ciśnienie ale wzrost temperatury. Przypominam o lekkim odgięciu jednego z rantów miski, prawdopodobnie jakieś uszkodzenie mechaniczne wcześniej. Olej był rozgrzany, i ciśnienie w skrzyni rosło, jednocześnie rozszczelniła się miska olejowa i zaczeło pomału wyrzucać olej na zewnątrz. To co widziałem w nocy po ciemku, to nie był "tryskający" olej, a lejący się lekkim ciurkiem wrzący olej. (widok prawie taki sam, sprawdziłem w frytkownicy). I dzięki Ci Panie za rozszczelnienie miski, bo dzieki temu zaczeło brakować oleju w skrzyni, a tym samym nie rosło w niej ciśnienie które pewnie rozwaliło by w końcu uszczelnienia np na konwerterze. Oleju więc ubywało, ja miałem z tyłu coraz bardziej zachlapaną szybe, ciśnienie nie rosło powyżej niebezpiecznej granicy aż... skończył się olej w ogóle. Mam wiec patent na zabezpieczenie skrzyni, hihihi, jak zajmę się skrzynią, to porobie fotki tego odgięcia rantu miski olejowej, bo zastanawiam się czy se tak nie zostawić... zawsze to jakiś zawór bezpieczeństwa.

Hetman, jak piszesz, na razie jeżdżę, choć nie za często bo drugie auto stoi pod domem i jest częściej używane. Wini jest tylko do wypadów rodzinnych, i ma być dopieszczony na "amerykanina" jak się patrzy. Prawdopodobnie nie będę czekał do następnej awari, ale też nie będę się jakoś specjalnie spinał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Wto Sie 23, 2011 9:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hmmm, chcesz ten czujnik mierzyć równocześnie z komputerem?
Przypomnij mi jaki masz samochód albo najlepiej podaj model skrzyni, poszukam gdzie się podpiąć Wink .
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Wto Sie 23, 2011 9:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ford Windstar, rocznik dobrego wina 1996 Laughing 3,8 litra

Interesuje mnie sam czujnik, chociaż zastanawiam się nad konstrukcją modułu stale zczytującego dane z komputera samochodu. Mógłbym wykorzystać jakiegoś mini tableta (na allegro do nabycia za jakieś 400 zł) i wtedy miał bym stały monitoring całego układu. Mam tak zrobione u siebie w 307CC. Akurat nie wykorzystałem tablet a zbudowałem cały komputer osobno i zastosowałem 7`` monitor zewnętrzny dotykowy. Przy okazji mam nawi i inne gadżety
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
diku
*
*


Dołączył: Aug 05, 2007
Posty: 606
Skąd: Stary Giera³tów

PostWysłany: Wto Sie 23, 2011 11:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ma fizycznej możliwości żeby w skrzyni zagotowany olej rozszczelnił miskę olejową. Po to jest zamontowany odpowietrznik(chyba ze jakiś "magik" go zaślepił). Troszeczkę znam budowę tej skrzyni, i dlatego śmiem się upierać że wyciek powstał na uszczelnieniu konwertera(no chyba że wcześniej "magik" powprowadzał jakieś modyfikacje) Laughing
_________________
Windstar 3.8 LX 95r pb+LPG
Explorer 4.0 96 pb+LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Wto Sie 23, 2011 12:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stałego nie dasz rady raczej bo ten rocznik nie podpada chyba pod obd2? Poza tym, jakbyś chciał zczytywać wszystko naraz to zapchałbyś magistralę Smile .

Nie mam pełnego manuala od tej skrzyni tylko samą złożeniówkę, poszukam jeszcze i dam znać.


PS: właśnie się dokopałem, że od Twojego rocznika wprowadzali obd2. Potwierdź, jeśli to prawda to czytaj sobie temperaturę z magistrali, nie ma co hackować skrzyni bezpośrednio Wink .
Aha, odezwij się na priva o tamten drugi skaner, chętnie poznam szczegóły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Wto Sie 23, 2011 16:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

diku napisał:
Nie ma fizycznej możliwości żeby w skrzyni zagotowany olej rozszczelnił miskę olejową. Po to jest zamontowany odpowietrznik(chyba ze jakiś "magik" go zaślepił).


Czekaj, diuk, to jest ten odpowietrznik czy go nie ma, a jak jest to gdzie ? Bo przecież odpowietrznikiem z miski olejowej jest wlot bagnetu, wiec nie wiem o czym piszesz....
I jeszcze jedno. Twierdzisz że nie ma fizycznej możliwości żeby w skrzyni zagotowany olej rozszczelnił miskę olejową... to ja ci przywiozę swoją starą frytkownicę i zobaczysz co z miską na olej zrobiła temperatura z czasem.... nity stalowe poskręcało w ósemki. Wydaje mi się że olej jadalny osiąga niższą temperaturę niż ten w skrzyni. Po za tym Ty ciągle o ciśnieniu (zaślepione odpowietrzenie) a ja piszę wyraźnie, nie ciśnienie a temperatura. Wracając więc do praw fizyki proponuje zajrzeć do rozszerzalności cieplnej materiałów, i porównać rozszerzalność metali oraz materiału z którego jest wykonana uszczelka. Jak pamiętam to dlatego powstają uszkodzenia uszczelek pod głowicą, z powodu braku zgodności w rozszerzalności cieplnej materiałów zastosowanych. Gdyby taka zgodność była prędzej by Ci blok silnika rozerwało niż by puściła uszczelka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
diku
*
*


Dołączył: Aug 05, 2007
Posty: 606
Skąd: Stary Giera³tów

PostWysłany: Wto Sie 23, 2011 22:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i masz rację, bo olej prędzej by się wylał przez bagnet, na przykład. W skrzyni jest odpowietrznik, bardzo niepozorny ale jest. A teraz sedno sprawy: Problemem nie jest gorący olej w misce olejowej (tam jest już lekko schłodzony bo powrócił z chłodnicy, dla jasności w każdym Windstarze jest chłodnica oleju skrzyni biegów a w niektórych jest dodatkowa) tylko w elementach zamkniętych typu- kosz sprzęgłowy, konwerter i wielu innych, i to właśnie tam rozgrzany do granic wytrzymałości olej sieje spustoszenie i wydostaje się na zewnątrz nieprawdopodobnymi miejscami. A na koniec, jeżeli dasz radę to załóż frytkownicę zamiast ASB i sprawdź czy dasz radę spalić kapcie w tylnej osi swojego Windstara Very Happy , to na rozładowanie niepotrzebnego napięcia emocjonalnego. Very Happy
_________________
Windstar 3.8 LX 95r pb+LPG
Explorer 4.0 96 pb+LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Wto Sie 23, 2011 22:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wydaje Ci się Smile , olej w skrzni pracuje poniżej 100*C, oczywiście w awaryjnych przypadkach dzieją się różne rzeczy... Za to jadalny mimo gorszych parametrów ma dużo gorzej Wink ale też nie musi smarować. Polecam przejście na fryturę palmową, do dostania w makro np, naprawdę twarde tłuszcze i trudno je spalić (oczywiście nie do skrzyni!), poza tym ma specyficzny smak, czy raczej brak smaku i jakby mniej narzuca się potrawom Wink .

A uszczelka po głowicy to w ogóle jeździ w tą i z powrotem, nam się tylko wydaje że jest nieruchomo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Sro Sie 24, 2011 11:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Diuk, ja nie neguje tego co piszesz. Tylko że u mnie stało się coś zupełnie innego. Zauważ że sam piszę o tym CUD. Bo jakimś cudem mojej ASB nie trafiło... Ponieważ jednak w cuda do końca nie wierze, a przynajmniej nie w przypadku skrzyni biegów, bo cóż ona obchodzi Pana Boga ( Laughing ), to staram się wyjaśnić racjonalnie co się stało.
Da się spalić kapcie frytkownicą, to tylko kwestia wielkości frytkownicy hihihi.

Hetman, olej w skrzyni pracuje do temperatury 100 - 130 st. C, jeżeli nic się nie dzieje. Czyli teoretycznie jest już w fazie wrzenia ? Nie. Sprawdziłem, średnia temperatura wrzenia oleju w układach hydraulicznych (ASB) zaczyna się przy 180 st. C. Ale poszperałem dalej i znalazłem w necie że w skrajnych przypadkach może on osiągnąć temperaturę zapłonu czyli około 300 st. C (znalazłem artykuł o poparzonym mechaniku w USA).

Panowie ja się nie spinam, bo tak jak pisałem wcześniej, jam jest laik jeżeli chodzi o mechanike, i wiedzę swoją czerpie organoleptycznie oraz z google. Pomacałem więc swoją skrzynie tu i tam, powąchałem smród spalonego oleju, poczytałem w necie tu i tam, a teraz... osobniką którzy nie jedną kostke na rekach od kluczy poobijaną mają, zadaje trudne pytania, a jeżeli mam wątpliwości, to pisze o nich. Taki Tomasz ze mnie niedowiarek puki nie dotknę nie wiem.

No właśnie przede wszystkim jeździ (głowica) z powodu różnicy w rozszerzalności cieplnej. I tego akurat w szkołach mnie uczyli, bo rozszerzalność cieplna jest również bardzo istotna w układach elektronicznych. Oczywiście głowica przemieszcza się również z powodu naprężeń innych jednak przemieszczanie się głowicy, przy zastosowanych siłach docisku nie następowało by bez efektu rozszerzalności cieplnej.

Jest więc tak, ruchy głowicy powodują uszkodzenia uszczelki pod nią... niedobrze, pomyśleli sobie ludzie i przekonstruowali silnik (np. jedna z nieudanych konstrukcji Pana Wankla) i okazało się że jest jeszcze gorzej. Na razie więc pozostajemy przy uszczelkach, a ja od kilku już lat przy oleju palmowym we frytkownicy. Tłuszcz twardy, trudny do spalenia chociaż szybciej wyeksploatuje mi frytkownice.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
diku
*
*


Dołączył: Aug 05, 2007
Posty: 606
Skąd: Stary Giera³tów

PostWysłany: Sro Sie 24, 2011 14:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zbisul We wszystkim co piszesz masz rację i ja tego też nie neguję. Wiem tyle ile wiem i piszę że z zewnątrz skrzynia uszkodzona nie jest. Ale, jeżeli wystąpiła w skrzyni taka temperatura oleju że aż go wypchnęło, to przyczyną tego nie jest sprawna skrzynia tylko jej usterka, to że skrzynia jeszcze działa i zmienia biegi lepiej niż zmieniała nie oznacza że się naprawiła, bo napewno tak nie jest. Od jazdy po naszych wzniesieniach bez powodu nie spalisz skrzyni (nawet w Windstarze). Więc albo masz konwerter na granicy wytrzymałości i zużycia, albo wnętrzności ASB są do przeglądu i choćby tylko częściowej wymiany. Pisać o wszystkich możliwych sprawach tu nie będę, bo na temat każdego elementu trzeba by było napisać kilka zdań a w sumie wyszło by kilka stron A4. Skrzynia w Windstarze jest tak prostej konstrukcji że, przestrzegając kilku zasad można ją naprawić przez telefon (oczywiście przy pomocy osoby po drugiej stronie, a mam już takie doświadczenia na swoim koncie)
_________________
Windstar 3.8 LX 95r pb+LPG
Explorer 4.0 96 pb+LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Sro Sie 24, 2011 14:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ibi semper est victoria, ubi concordia est Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
diku
*
*


Dołączył: Aug 05, 2007
Posty: 606
Skąd: Stary Giera³tów

PostWysłany: Sro Sie 24, 2011 16:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A jeżeli to ASB zwycięży i padnie?
_________________
Windstar 3.8 LX 95r pb+LPG
Explorer 4.0 96 pb+LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Sro Sie 24, 2011 17:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

diku napisał:
A jeżeli to ASB zwycięży i padnie?


No cóż, jak już zauważyłeś nastawiłem się na remoncik skrzyni, a całe to zamieszanie wynika z tego że tak do końca nie wiem co się stało z tą skrzynią. Wiem jedno, gdybyście byli wtedy w nocy ze mną, to tak jak ja liczyli byście ile będzie kosztować naprawa. Ale gdybyście pojechali ze mną na drugi dzień i po uzupełnieniu przejechali się nim... Hm, Koszt oleju - 150 zł, koszt taksówki - 60 zł, moja mina - bezcenne. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
diku
*
*


Dołączył: Aug 05, 2007
Posty: 606
Skąd: Stary Giera³tów

PostWysłany: Sro Sie 24, 2011 21:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sugestie na PW
_________________
Windstar 3.8 LX 95r pb+LPG
Explorer 4.0 96 pb+LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Czw Sie 25, 2011 14:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hmmm, a nie mylisz tego z olejem silnikowym? Podesłałbyś materiały/linki o tych wysokich temperaturach pracy skrzyni?
Skąd Ci się bierze wrzenie oleju? 100*C to jest dla wody Wink - jakieś skojarzenie pomroczne miałeś Razz ? Głupi jadalny wrze w wyższej...


Aha, powstawały silniki bez uszczelki pod głowicą. O ile pamiętam Aston Martin popełnił takie prototypy. Tylko dokładność wykonania wyklucza je z produkcji masowej...
Całkiem bez uszczelki to nie, ale z pewnymi zmianami to i ja na kosiarce poeksperymentuję. A co!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
jacekz
*
*


Dołączył: Dec 15, 2007
Posty: 326

PostWysłany: Czw Wrz 01, 2011 11:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich. Mialem podobny przypadek ze skrzynia w windstarze. Po latach jak go sprzedalem przypomnialem sobie i potwierdzam, to mozliwe. Otoz kilka tygodni po kupnie ujawnil mi sie dosc mocny czerwony wyciek z pomiedzy silnika i skrzyni. Mial on miejsce goracego dnia po dosc intensywnej jezdzie w korkach ulicznych Poznania. Dalem mu ostygnac, dolalem ok 0,5l i wrocilem do swojego miasta gdzie juz nigdy samochod nie doswiadczyl tak diabelnych warunkow jak wtedy w Poznaniu. Po 2 latach od tego sprzedalem autko i doslowanie za 2-3 dni nowy wlasciciel atakuje ze wylecial caly olej ze skrzyni, ze auto zepsute ze chce mi oddac. Dlugo pertraktowalismy, dla zalagodzenia zgodzilem sie na jakas tam kwote zadoscuczynienia na poczet naprawy. Nie wiem jak sie to skonczylo, wg zapewnien pewnego mechanika powinna wystarczyc wymiana uszczelnienia konwertera ew jego regeneracja... Reasumujac jak nie bedziesz dawac mocno bo garach... auto Cie przezyje Wink
_________________
Windstar 3.0 '97 - ręka noga mózg na ścianie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Zbisul
*
*


Dołączył: Aug 21, 2011
Posty: 14
Skąd: Żary/Głogów/Zielona Góra

PostWysłany: Czw Wrz 01, 2011 11:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tylko że u mnie nie poszedł uszczelniacz konwertera. Very Happy
W sumie poddałem się i nie dochodzę co się wówczas stało. Wymieniłem uszczelkę miski, przy okazji ją prostując (ten zagięty rant). Na starej uszczelce nie zauważyłem istotnych uszkodzeń.

Śledztwo stanęło w martwym punkcie i zostanie umorzone z powodu nie wykrycia miejsca zbrodni, bo sprawca jest... pisze do was ten tekst. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Skrzynia Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group