slimaki

[marcys]

pewna małomiasteczkowa rodzina wygrała wycieczke do Francji...Pojechali...ale bedąc we Francji nie można nie iśc do francuskiej restauracji z francuskimi specjałami! Poszli więc do restauracji i zamówili slimaki. Dostali tackę i patrza na Francuzów jak "oni to jedza"...Francuz bierze slimaka, przykłada do ust, zasyssa i popija winem...widzac to Miecio robi tak samo : slimaka do ust, zassanie, i popicie winem. Władzio czyni identycznie! Zofija ma problemy...przyłozyla slimaka do ust, zasysa,zasysa i nic ze skorupki nie wylatuje...w koncu sie zdenerwowala! rozgniotla skorupke a tam slimak wygodnie siedzi w fotelu i mowi "No ssij maleńka ssij"
_________________
T&C 3.3 2001`