Wymiana reduktora.

[benchi]

Witam wszystkich.
Po wielu walkach ze swoją instalacją gazową, wielu wylanych kroplach potu, wielu wypowiedzianych w złości niecenzuralnych słowach zdecydowałem się na wymianę reduktora.
Przygotowywałem się bardzo solidnie przez 3 miesiące szukając swojego modelu reduktora na allegro. Nowe egzemplarze były zbyt drogie więc pozostały regenerowane. Nie chciałem sam regenerować, ponieważ naczytałem się o problemach z tym związanych (?). W końcu znalazłem reduktor już zregenerowany. Sprzedający w opisie poinformował, że reduktor kupił na innej aukcji ale już nie ma auta, do którego był mu potrzebny. Podał nawet dane użytkownika, od którego kupił (firma regenerująca parowniki - bez negatywów). Oczywiście szybka wpłata, szybka wysyłka i... tu pojawił się problem. Reduktor był w gorszym stanie niż mój. Z zewnątrz pięknie wyczyszczony ale ze środka wysypywała się rdza. Zacząłem więc demontaż przysłanego reduktora. Okazało się, że w środku jest cały zardzewiały i to w komorze, w której powinien zmieniać swój stan skupienia gaz. Wyglądał jakby ktoś zalał go wodą i zostawił na 5 lat. Niewielkie ślady wskazywały co prawda, że był regenerowany ale przed tym feralnym incydentem z wodą. W trakcie dalszych oględzin okazało się, że membrana po wyczyszczeniu z rdzy też jest nowa. Wykręciłem, więc własny reduktor i zacząłem proces niemożliwy, tj. zrobienie jednego dobrego z dwóch zepsutych. W trakcie reaktywacji powoli dochodziłem do wniosku, że problemy z regeneracją opisane w sieci można śmiało wsadzić między bajki. Jest to bardzo proste urządzenie i nie ma problemu z regeneracją o ile poznamy zasadę działania.
Po zmontowaniu reduktora i wpięciu w instalację gazową auta dokonałem drobnych regulacji i obecnie cieszę się idealną pracą silnika na wolnych obrotach (czego wcześniej nie było) oraz spalaniem, które spadło z 17 litrów na 14,5!!!
Morał z tej przydługiej opowieści jest oczywisty:
1. Nie warto kupować części "regenerowanych" niewiadomego pochodzenia, a regenerować je samemu jeżeli to możliwe.
2. Porady z internetu traktować należy z przymróżeniem oka.

Pozdrawiam
_________________
36 Plaskaczy - Dawno, dawno temu
Ford Windstar - Trochę później
Ford Explorer - Jeszcze później
Chevrolet Blazer - Całkiem niedawno
Ford Explorer - Dopiero co sprzedany
Co następne? Kto wie...

[wader71]

Wszystko zależy od tego po jakim przebiegu jest reduktor!
Fachowcy twierdzą, że reduktor z przebiegiem ponad 100k km jeżeli nie działa prawidłowo nadaje się już tylko na złom.
Coś w tym musi być ponieważ sam regenerowałem kiedyś reduktory z dużym przebiegiem i po zabiegu była oczywiście poprawa, ale wytrzymały tylko 20 -30k km. Co ciekawsze padały nagle.
Powodem jest to, że w zestawach naprawczy są tylko oringi, mambrana i grzybki zaworów, czasem ośki. Inne elementy też się zużywają, nie wspomnę już nagaru w kanałach dolotowych, gniazd zaworów czy dysz w co niektórych egzemplarzach.
Po wymianie tego wszystkiego co powinno się wymienić regeneracja staje się nie opłacalna bo nie wiele więcej kosztuje nowy i to z gwarancją.
_________________
Pontiac VIBE '04 LPG-Luky
Chlopaki maja Pontiaki !!!