www.asu.pl :: Zobacz temat - "Ważna wiadomość dla niewtajemniczonych!!" - hamul
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Ważna wiadomość dla niewtajemniczonych!!" - hamul

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Zawieszenie
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
ciech
*
*


Dołączył: Apr 17, 2005
Posty: 331
Skąd: Ciechocinek

PostWysłany: Nie Maj 02, 2010 0:28    Temat postu: "Ważna wiadomość dla niewtajemniczonych!!" - hamul Odpowiedz z cytatem

" ... - Grand Voyager to doskonały wybór na auto ciche , duże i wygodne ale wszystko ma swoje wady i zalety ; samochód waży ponad 2 tony na pusto! i jeżeli ma z tyłu bębny hamulcowe jak 90% egzemplarzy na rynku to mówiąc krótko MASAKRA. DROGA HAMOWANIA KATASTROFALNA wymiana klocków przednich wraz z tarczami hamulcowymi przegrzanymi co pół roku i wieczne bicie kierownicy które wybija gałki z przegubami. Jedyne optymalne rozwiązanie problemu to kupno auta na czterech tarczach hamulcowych czyli-AWD-(stały napęd na cztery koła) idealne na każdą porę roku i nawierzchnie zwłaszcza dla kobiet-panoramiczne szyby,widok z góry,duże lusterka i automat biegi ŻYCZĘ UDANYCH, ROZWAŻNYCH ZAKUPÓW I POZDRAWIAM ..."

za http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12897303
_________________
Chrysler Grand Voyager 3.3 01r lpg , wersja europejska , startech
Chrysler Grand Voyager 3.3 LE 96r lpg , wersja eu , webasto - sprzedany 7.07.11r
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Nie Maj 02, 2010 10:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ale ludzie to glupoty wypisuja....
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
wader71
*
*


Dołączył: Oct 30, 2006
Posty: 889
Skąd: -=Wrocław=-

PostWysłany: Nie Maj 02, 2010 19:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No cóż - każdy chwali tylko swoje a tym bardziej jak chce sprzedać.
Szkoda tylko, że przez taki opis straci kilku potencjalnych kupców mających pojęcie o tych wózkach.
Jak widać sporo dobrych aut jest w bardzo przypadkowych rękach - szkoda.
_________________
Pontiac VIBE '04 LPG-Luky
Chlopaki maja Pontiaki !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
sylwo
*
*


Dołączył: Sep 04, 2007
Posty: 63
Skąd: WARSZAWA

PostWysłany: Pon Maj 03, 2010 13:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A mój nie jest AWD a ma z tyłu tarcze - hamuje całkiem dobrze i nic nie bije.
_________________
SYLWEK
VOYAGER 3.3
WARSZAWA
www.autogaz.biz.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
diku
*
*


Dołączył: Aug 05, 2007
Posty: 606
Skąd: Stary Giera³tów

PostWysłany: Pon Maj 03, 2010 14:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sylwo- opisany na allegro model jest normalnym seryjnym autem, tylko sprzedający myśli że ma coś niezwykłego i w dodatku brak pojęcia o tym modelu, dlatego wypisuje takie dziwne opinie. Very Happy
_________________
Windstar 3.8 LX 95r pb+LPG
Explorer 4.0 96 pb+LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
waldek44
*
*


Dołączył: Oct 30, 2008
Posty: 808
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Maj 03, 2010 15:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sylwo napisał:
A mój nie jest AWD a ma z tyłu tarcze - hamuje całkiem dobrze i nic nie bije.

no to jest nas dwoje, ale z tym hamowaniem to żadna rewelacja Sad
_________________
Chrysler  Voyager 3,3 z 2000r
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
wmarek65
*
*


Dołączył: Feb 20, 2006
Posty: 1049
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon Maj 03, 2010 18:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wbrew pozorom ten sprzedający miał dużo racji Confused poza tym że oferowany pojazd nie miał dużo lepszych hamulców niż te z bębnami z tyłu Very Happy
Faktem jest że chryslery do 2000 roku na tarczach z przodu 285mm mają słabe hamulce,nawet w wersji AWD,z tego powodu przy ostrym hamowaniu tarcze grzeją sie nadmiernie i wystarczy wjechać w kałużę i póżniej mamy efekt bicia i szarpania przy hamowaniu z powodu zwichrowania i miejscowego zahartowania tarczy.
Wypowiedź opieram na swoich doświadczeniach z tymi autami,miałem dodge grand caravana, tarcze z przodu bębny z tyłu--hamulec był bardzo słaby,dopiero wymiana na dobrej jakości tarcze i klocki trochę poprawiło sytuacje.W okresie 6 lat eksploatacji wymieniłem dwa razy tarcze ,nie z powodu zużycia ale właśnie na wibracje i szarpanie.

Jeżdziłem również chwilę grand voyagerem AWD z 1998r z tarczami 285 z przodu i tarcze z tyłu ,wymieniałem wszystkie tarcze i klocki ,i hamulec był można powiedzieć przyzwoity w porównaniu do wcześniejszych doświadczeń Wink

Dopiero moje obecne auto ma dobre hamulce Very Happy z przodu są tarcze 302mm i system zacisków bendix ,tył standartowe tarcze (taki system mają 2.8 CRD po 2001r)do tego założyłem tarcze AT i klocki Ferodo i teraz jestem zadowolony z hamulców.

Gdyby jeszcze te światła były lepsze Very Happy
_________________
--------------------------------------------------
Chrysler Grand Voyager AWD 3,8 2000 +sek Landi Renzo Omegas
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Benek
*
*


Dołączył: Jun 22, 2006
Posty: 693
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon Maj 03, 2010 19:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wmarek65 napisał:
..... i miejscowego zahartowania tarczy.


O ile mi wiadomo tarcze hamulcowe wykonane są z żeliwa, a ono nie hartuję się.
_________________
Chevrolet Trans Sport 3,4L V6 '01r,
Oldsmobil Silhouette 3.4L V6 '00r, Gazowany u Luky'ego
[IMG]http://images62.fotosik.pl/809/1b6d041f3d165805m.jpg[/IMG]
www.youtube.com/watch?v
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Pon Maj 03, 2010 19:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>O ile mi wiadomo tarcze hamulcowe wykonane s± z ¿eliwa, a ono nie >hartujê siê.

no dokladnie..pozatym zeby dobrze zagrzac tarcze trzeba naprawde dlugo hamowac, no i inna rzecza jest to ze zeby "polac" tarcze trzeba wjechac do wody i w niej wrecz stanac! podczas jazdy nawet z niewielka predkosci woda jest przeciez wypuchana spod kol. a kilka kropel wody pdbite od np.silnika napewno jej nie zwichruje
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
diku
*
*


Dołączył: Aug 05, 2007
Posty: 606
Skąd: Stary Giera³tów

PostWysłany: Pon Maj 03, 2010 20:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To co ja robie z chmulcami w golfie to lekka przesada, ale musiał bym je wymieniać co tydzień. Zaś Windstar jest bardzo podobny w parametrach chamowania do woyagera i nic się nie dzieje. Więc nie wiem o co chodzi z tymi tarczami że wibrują.
_________________
Windstar 3.8 LX 95r pb+LPG
Explorer 4.0 96 pb+LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
wmarek65
*
*


Dołączył: Feb 20, 2006
Posty: 1049
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Wto Maj 04, 2010 11:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Benek napisał:


O ile mi wiadomo tarcze hamulcowe wykonane są z żeliwa, a ono nie hartuję się.


O ile mnie wiadomo to tarcze nie są wykonane z czystego żeliwa ,bo jest bardzo kruche i w takiej postaci się na tarcze nie nadają.

Suma sumarum chodziło mi oto że na tarczy powstaje miejsce które jest bardziej śliskie niż pozostała część tarczy ,i w momencie hamowania w tym miejscu przyczepność klocka jest mniejsza niż w pozostałej części tarczy,dlatego wystepuje efekt szarpania przy hamowaniu.
Próbowałem nieraz przetaczać tarcze i bardzo rzadko się udaje zlikwidować ten efekt,trzeba ztoczyć dużo z grubości tarczy ,tak że niejednokrotnie jest już za cienka by można ją eksploatować.
_________________
--------------------------------------------------
Chrysler Grand Voyager AWD 3,8 2000 +sek Landi Renzo Omegas
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Benek
*
*


Dołączył: Jun 22, 2006
Posty: 693
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto Maj 04, 2010 13:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przecież nie napisałem, że tarcze się odlewa z czystego żeliwa.
Jest wiele odmian żeliwa np:

żeliwo szare, które się dzieli na:

- ż. szare zwykłe
- ż. sferoidalne
- ż. modyfikowane
- ź. wermikularne

żeliwo białe
żeliwo połowiczne
żeliwo ciągliwe
żeliwo stopowe, a to na:

- ż. odporne na korozje
- ż. kwasoodporne
- ż . żaroodporne, to też się jaszcze dzieli na inne, ale nie będę Was tymi pierdołami zanudzał.
_________________
Chevrolet Trans Sport 3,4L V6 '01r,
Oldsmobil Silhouette 3.4L V6 '00r, Gazowany u Luky'ego
[IMG]http://images62.fotosik.pl/809/1b6d041f3d165805m.jpg[/IMG]
www.youtube.com/watch?v
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
MarkSeven
*
*


Dołączył: Aug 23, 2009
Posty: 1419
Skąd: USA FL. '99 Grand Marquis, '02 TownCarCartier GoldEdition , '97 DeVille

PostWysłany: Czw Maj 13, 2010 5:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak naprawde chodzi o to ze tarcze przednie sa wentylowane. Sa jakby zlozone z dwoch cienkich dyskow polaczonych zeberkami. W miejscach gdzie nie ma zeberka jest nieco inna temperatura .Dodatkowo miejsce te jest bardziej podatne na odksztalcenia przy sciskaniu niz miejsce polaczenia obu dyskow zeberkiem. A wiec tarcza zuzywa sie niejednakowo we wszystkich miejscach.I dlatego mamy efekt pulsowania ,ktory wystepuje szybko przewaznie w gorszej jakosci tarczach.A dodatkowo ten efekt jest wzmocniony jezeli sa luzy w lozyskach piast i ukladzie zawieszenia.""" Wracajac do tematu - Amerykanie w wielu szczegolnie tanszych modelach stosuja z tylu bebny ze wzgledu na preferowany inny styl jazdy niz szybkimi autami w Europie.Ma to niby byc tansze w produkcji i servisie.Osobiscie wole z tylu tarcze.Hamulec jest wtedy bardziej ostry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Czw Maj 13, 2010 10:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ehh Mark ja ci pewnie juz ostro podpadlem ale :

>W miejscach gdzie nie ma zeberka jest nieco inna temperatura
>Dodatkowo miejsce te jest bardziej podatne na odksztalcenia przy >sciskaniu

w tych przypadkach chyba wchodzisz juz w jakies teorie kwantowe-i roznice temperatur na poziomie 4 miesca po przecinku, wielkosc odksztalcen chyba podobnie (zeliwo nie jest plastyczne! a granice plastycznosci Rm ma dosc mala...no ale ma)

>Osobiscie wole z tylu tarcze.Hamulec jest wtedy bardziej ostry

nie wiem jak Ty odczuwasz hamulec tylny ale normalnie to jego wklad w ogolna sile hamowania pojazdu jest bardzo znikomy (znaczaca sile daja tylkodociskane kola przednie, tylne nie dosc ze sa odciazane to i sila ich hamowania jest mocnoobcieta przez korektor lub EBD) - wiekoszosc ludzi o tym ze ma wogole niesprawny tylny hamulec dowiaduje sie na porzegladzie na rolkach bo przy eksploatacji jest to nieodczuwalne dla zwyklego zjadacza chleba.
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
wmarek65
*
*


Dołączył: Feb 20, 2006
Posty: 1049
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pią Maj 14, 2010 3:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

MarkSeven napisał:
Tak naprawde chodzi o to ze tarcze przednie sa wentylowane. Sa jakby zlozone z dwoch cienkich dyskow polaczonych zeberkami. W miejscach gdzie nie ma zeberka jest nieco inna temperatura .Dodatkowo miejsce te jest bardziej podatne na odksztalcenia przy sciskaniu niz miejsce polaczenia obu dyskow zeberkiem. A wiec tarcza zuzywa sie niejednakowo we wszystkich miejscach.I dlatego mamy efekt pulsowania



Problem ten dotyczy również tarcz nie wentylowanych,moim zdaniem nie taka jest tego przyczyna,raczej materiał z którego wykonana jest tarcza.

W poniedziałek w pracy,wymieniałem przednie tarcze (nie wentylowane)w mercedesie Vito,pulsowanie na pedał hamulca, przy ostrym hamowaniu np z 80km/h ,było tak mocne że porządnie bolała noga po takim hamowaniu i nikt z kierowców nie chciał tym autem już jeździć.
Co ciekawe na samym początku było mimimalnie odczuwalne pulsowanie ,lecz w trakcie dalszej eksploatacji (w firmie zawsze brak czasu na wszystko) doprowadziło do stanu opisanego powyżej.

Wymiana tarcz i klocków rozwiązała problem ,w zawieszeniu nie było żadnych luzów.

Ten problem występował już w Fiatach ,Polonezach itp ,nawet w hamulcach bębnowych (Żuki ,Nysy Warszawy, Stary)też występował niejednokrotnie podobny efekt,chociaż mniej odczuwalny (moim zdaniem ze wzgledu na mniejszą skuteczność tego rodzaju hamulców)
A szczególnie można to było poczuć jadąc Autosanem Laughing
Jeszcze w czasach PRL- wioząc wycieczkę z pracy na Słowacje ,przez Orawice, Zuberec do Besenovy ,droga prawie jak przez Tatry (spadki 20%) po zjeździe z kolejnego zjazdu ,hamulce zaczeły się prawie palić,(Autosan nie miał hamulca górskiego jak Jelcz czy Skoda)po ostygnięciu nie można było już delikatnie hamować ,szarpało tak przednią oś że wszystkim głowy tylko odskakiwały.

Wtedy jako przyczynę podawano owal (jajowatość) bębna co teraz po latach analizując, nie było jedyną przyczyną.Przetaczałem nieraz te bębny i rzeczywiście na niektórych był niewielki owal ,ale biorąc pod uwagę powieszchnię przylegania okładziny szczęki do bębna ,nie mogł być jedyną przyczyną takiego szarpania.

Ale powypisywałem znowu nieautoratywnych opinii Laughing ale co tam... Laughing
_________________
--------------------------------------------------
Chrysler Grand Voyager AWD 3,8 2000 +sek Landi Renzo Omegas
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Gural
*
*


Dołączył: Sep 07, 2007
Posty: 1266
Skąd: UÄ�

PostWysłany: Czw Maj 27, 2010 10:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

fakt faktem, że jak się kupuje dobrej jakości osprzęt (nie zależnie od części auta) to żadziej występują problemy
_________________
jest:
dodge grand caravan 3.8 LPG 2005
seat Leon 1.6 2010

było
tyle, że nie spamiętam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mazur73
*
*


Dołączył: Nov 03, 2010
Posty: 13

PostWysłany: Czw Lis 04, 2010 8:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam jako nowicjusz na tym forum , jako że posiadam również auto terenowe zabiorę zdanie na podstawie doświadczeń z tego typu samochodami , jak wiadomo w tym sposobie niszczenia samochodu dużą część zabawy stanowi podtapianie auta i dlatego dużą uwagę zwraca się na to by nie wjechać do wody zaraz po tym gdy były używane hamulce i wcale nie chodzi tu o jakieś ekstremalne zjazdy , jak wiadomo hamulec wytracając energię kinetyczną pojazdu zamienia ją w głównej mierze w energię cieplną i im większy i cięższy samochód tym tego ciepła będzie więcej jednym słowem tarcze narażone są na bardzo wysokie temperatury i co za tym idzie na zjawisko rozszerzania się metalu pod wpływem tej temperatury , gdy tarcza stygnie w sposób naturalny powraca do swoich rozmiarów bez wiekszego problemu , problem pojawia się właśnie wtedy gdy gwałtownie wystudzimy jej cześć (najczęściej jest to wjazd w kałużę) dochodzi do gwałtownego skurczu w tej części tarczy co powoduje duże naprężenia wewnętrzne i najczęściej niestety trwałe odkształcenia tarczy . niedowiarkom proponuję proste doświadczenie : na kawal blachy rozgrzany np w ognisku w jego środkowej części wylejcie trochę wody , efekt : blacha pofaluje się i pokrzywi . mam nadzieję że tym przydługim wywodem rozjaśniłem cokolwiek temat krzywych tarcz hamulcowych .
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
MarkSeven
*
*


Dołączył: Aug 23, 2009
Posty: 1419
Skąd: USA FL. '99 Grand Marquis, '02 TownCarCartier GoldEdition , '97 DeVille

PostWysłany: Pią Lis 05, 2010 0:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Twoja teoria sama w sobie jest logiczna i prawdziwa.Ale w przypadku tarcz nowych moze ona dotyczyc tylko i wylacznie tarcz podrobkowych wykonanych z najgorszego szmelcu.Konstruktorzy aut na konkurencyjnym rynki Usa musza wziac pod uwage eksploatacje auta w najbardziej ekstremalnych warunkach - od Alaski -50st po Hawaje +40.I dlatego obecnie tarcze sa wykonane z materialow w/g odpowiedniej technologii zapewniajacej niezmienne parametry podczas eksploatacji auta w zakresie jego osiagow z duzym marginesem zapasu.Dlatego szok termiczny nie jest im straszny,chyba ze beda rozgrzane do temperatur wyzszych niz wystepujacych podczas hamowania .Tarcze sa chlodzone powietrzem,ktore jest tak samo zimne jak kaluza wody.Co by to bylo gdyby musieli na gwarancji wymieniac tarcze,bo ktos hamowal awaryjnie w czasie deszczu albo zimnego sniegu!Chyba by zbankrutowali! A poza tym wszystkie czesci (tarcze tez) kupione w sklepie mozna zwrocic w ciagu minimum roku i zadac wymiany na nowe. Wiadomo ,ze tarcza sie zuzywa mechanicznie i termicznie i powinna byc po jakims czasie wymieniana.Ale te 50-60 tys.km powinna wytrzymac.Podczas kilkuletniej pracy w Servisie powodem "trzepotania " kol podczas hamowania w 80 % byly luzy w ukladzie kierowniczym albo zawieszeniu (czesto tuleje wahaczy).Zdarzalo sie tez bicie tarcz,ale w wyniku zmeczenia termicznego (wielka ilosc rozgrzewan i stygniec) po kilku lub kilkunastu latach eksploatacji i naogol podczas jazdy z szybkosciami ponad dozwolona norme w usa..><A wiec warto zakupic tarcze oryginalne ,albo b.dobrej firmy oraz dobrej jakosci czesci zawieszenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Pią Lis 05, 2010 20:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Tarcze sa chlodzone powietrzem,ktore jest tak samo zimne jak kaluza wody.

no ta,k tylko powietrze to gaz i ma inna wartosc wsp.przenikania ciepla (wolniej) niz ciecze kazda inna ciecz, w tym woda..do dlatego hartuje sie chlodzac w wodzie lub oleju, a nie w powietrzu Wink
PS. ja uwazam, ze zeby pokrzywic tarcze w kaluzy, to trzeba miec naprawde duzo szczescia! nie dosc ze trzeba mocno rozgrzac tarcze to jeszcze trzeba wjechac w kaluze i sie w niej wrecz zatrzymac - bo przeciez nawet jadac bardzo powoli woda spod kol jest wypychana na zewnatrz czyli ni jak nie ma sie jak dostac do tarczy ktora jest mniej wiecej w osi kola oslonieta na dodatek z jednej strony blacha, a z drugiej "wzorem" felgi
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Steppenwolf1980
*
*


Dołączył: Feb 18, 2010
Posty: 38
Skąd: Bierutów/Oleśnica

PostWysłany: Pią Lis 05, 2010 21:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niestety Panowie każdy ma po trochę racji...niby nie można zamoczyć tarcz, ale jakoś się krzywią. Na pewno wpływ na to ma przegrzewanie i późniejszy proces schładzania. Gdzieś czytałem metodę na wstępne dotarcie i zahartowanie tarcz i klocków po wymianie - na stronie jakiegoś tuningowego producenta. Ponoć to bardzo ważne w późniejszym procesie użytkowania.
Jest wiele modeli aut, które nawet w przypadku oryginalnych tarcz miało problemy z ich falowaniem (np. Mitsu Galant EA0 z początku produkcji).
Proponuję test, każdy tokarz wie co to "pobielenie" tarczy, czyli delikatne zbieranie materiału, aż do momentu wyrównania powierzchni.
Podczas tego widać wszystkie krzywizny. Ja widziałem kilka takich tarcz z różnych aut i wiem, że nie krzywią się punktowo, ale falują się całe (każdy fałd na około 1/5 - 1/8 powierzchni) w 2-3 punktach. Kiepscy tokarze zjadą Wam tarcze tak, że będą do wyrzucenia, a porządni wiedzą o co chodzi.
Tak jak pisałem, nie zawsze oryginały są na to odporne, ale najczęściej tak. Zwykle dobrej jakości zamienniki również.
Kończę te wywody... Embarassed
Pozdr.
_________________
Caddi Seville STS '00
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mazur73
*
*


Dołączył: Nov 03, 2010
Posty: 13

PostWysłany: Pią Lis 05, 2010 23:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marcys napisał:
>Tarcze sa chlodzone powietrzem,ktore jest tak samo zimne jak kaluza wody.

no ta,k tylko powietrze to gaz i ma inna wartosc wsp.przenikania ciepla (wolniej) niz ciecze kazda inna ciecz, w tym woda..do dlatego hartuje sie chlodzac w wodzie lub oleju, a nie w powietrzu Wink
PS. ja uwazam, ze zeby pokrzywic tarcze w kaluzy, to trzeba miec naprawde duzo szczescia! nie dosc ze trzeba mocno rozgrzac tarcze to jeszcze trzeba wjechac w kaluze i sie w niej wrecz zatrzymac - bo przeciez nawet jadac bardzo powoli woda spod kol jest wypychana na zewnatrz czyli ni jak nie ma sie jak dostac do tarczy ktora jest mniej wiecej w osi kola oslonieta na dodatek z jednej strony blacha, a z drugiej "wzorem" felgi


z doświadczenia wiem , że wcale nie jakoś wyjątkowo mocno trzeba je rozgrzewać , zwykłe hamowanie na zjeździe z górki w zupełności wystarczy, nie bardzo też wiem co wg Ciebie wypycha wodę z wnętrza koła ? woda błyskawicznie zalewa tarczę potrzeba tylko trochę głębszej kałuży co przy dziurawości naszych dróg nie jest czymś wyjątkowym
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Sob Lis 06, 2010 21:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>nie bardzo te¿ wiem co wg Ciebie wypycha wodê z wnêtrza ko³a ?

co wypycha? nacisk kola na podloze...jechales kiedys w deszczu za jakims autem? czy zaobserwowales tez za nim "koleine" w kaluzy? jesli tak tzn. ze woda spod kola zostala wypchnieta....jesli by nie zostala wypchnieta to bylby aquaplaning i opona stracilaby calkowicie przyczepnosc! pozatym opona ma jakas tam szerokosc - powiedzmy 20cm, tarcza jest zamocowana mniej wiecej w srodku (tak pi razy oko, bo to zalezne od ET felgi) wiec po obu stronach tarczy masz 10cm felgi....jak chcesz to zalac woda podczas ruchu? jedyna woda jaka sie tam moze dostac to jakies odpryski od silnika/skrzyni ale to bedzie kilka kropli nie majacych wplywu na chlodzenie tarczy
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
MarkSeven
*
*


Dołączył: Aug 23, 2009
Posty: 1419
Skąd: USA FL. '99 Grand Marquis, '02 TownCarCartier GoldEdition , '97 DeVille

PostWysłany: Sob Lis 06, 2010 21:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moze chodzilo o awaryjne hamowanie z predkosci 200 km/h i zatrzymanie sie w rowie gdzie jest pol metra wody! Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mazur73
*
*


Dołączył: Nov 03, 2010
Posty: 13

PostWysłany: Nie Lis 07, 2010 5:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marcys napisał:
>nie bardzo te¿ wiem co wg Ciebie wypycha wodê z wnêtrza ko³a ?

co wypycha? nacisk kola na podloze...jechales kiedys w deszczu za jakims autem? czy zaobserwowales tez za nim "koleine" w kaluzy? jesli tak tzn. ze woda spod kola zostala wypchnieta....jesli by nie zostala wypchnieta to bylby aquaplaning i opona stracilaby calkowicie przyczepnosc! pozatym opona ma jakas tam szerokosc - powiedzmy 20cm, tarcza jest zamocowana mniej wiecej w srodku (tak pi razy oko, bo to zalezne od ET felgi) wiec po obu stronach tarczy masz 10cm felgi....jak chcesz to zalac woda podczas ruchu? jedyna woda jaka sie tam moze dostac to jakies odpryski od silnika/skrzyni ale to bedzie kilka kropli nie majacych wplywu na chlodzenie tarczy


kolego nie mówimy o centymetrowej warstewce wody na asfalcie tylko o kałuży które w naszym dziurawym i źle odwodnionym kraju często mają tych centymetrów znacznie więcej , najczęściej też wjeżdżamy w taką wodę z małymi prędkościami i nie ma mowy o aquaplaningu. piszę tu o realnej sytuacji jaką sam miałem jadąc w dół na ul. Grunwaldzkiej w Gdańsku po małym spadku do skrzyżowania z Miszewskiego a to skrzyżowanie ma zwyczaj ginąć pod wodą przy większym opadzie , efektem było syknięcie pary i dwie tarcze do wymiany , nie było to też hamowanie z dużej prędkości .
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Nie Lis 07, 2010 10:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Moze chodzilo o awaryjne hamowanie z predkosci 200 km/h i zatrzymanie >sie w rowie gdzie jest pol metra wody! Laughing

no chyba tak Smile

>kolego nie mówimy o centymetrowej warstewce wody na asfalcie tylko o >ka³u¿y które w naszym dziurawym i ¼le odwodnionym kraju czêsto maj± >tych centymetrów znacznie wiêcej

no ale ja tez nie mowie o centymetrowej warstwie! sam mieszkam na dziurawym slasku i wiem co to sa kaluze, dlugie rozlewiska wodne w np.kilkudziesieciometrowych szkodach gorniczych itp...i mimo tego ze sam troche jezdze to jeszcze nigdy nie udalo mi sie zamoczyc tarcz w samochodzie! kilka razy zamoczylem tarcze w motocyklu (bo tam tarcza jest poza obrysem kola, ale nigdy sie one nie wykrzywila - momo iz jej grubosc to ok.5mm i jezdzi sie przewaznie troche ostrzej Smile malo tego - jesli doszloby do bezposredniego zamoczenia tarczy/klockow to tracisz hamulce praktycznie do 0! tylko mi nie mow ze podczas jazdy w deszczu notorycznie brakuje ci hamulcow - co swiadczyloby o "moczeniu" tarczy Smile jak moiw Mark - jedyna mozliwosc zamoczenia bezposredniego tarczy i jej pokrzywienie to mocne hamowanie i wjechanie do glebokiej wody i zatrzymanie sie w niej! a tak moze sie zdarzyc tylko w sytuacjach jakis awaryjnych, bo chyba nikt normalny podczas oberwania chmury nie zapierdziela 200 i nie wjezdza z calym impetem w gleboka kaluze ;/
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
mazur73
*
*


Dołączył: Nov 03, 2010
Posty: 13

PostWysłany: Nie Lis 07, 2010 18:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie chce mi się przekonywać Cię do tego , że to możliwe ale uwierz proszę , że opisuję tu prawdziwe zdarzenie w którym sam brałem udział własnym samochodem i sam musiałem wywalić kilka setek na nowe tarcze , stare chyba jeszcze gdzieś leżą ( nie nadawały się do zabielenia bo były wręcz pofalowane ) samochód był prawie nowy i miał niewielki przebieg , ulica Grunwaldzka to główna arteria gdańska , opisywane skrzyżowanie ma tą wadę, że leży w niewielkim dołku i często jest zalewane , uwierz że nie zapierdzielałem 200 a nawet nie 100 może coś koło 60-70 , widząc rozlewisko normalnie hamowałem do prędkości prawie zerowej żeby przebrnąć przez widziane z daleka jezioro i gdy wjechałem w nie było tylko pssss i trochę pary uniosło się z kół , kolejne hamowanie było już mocno kopiące w pedał i szarpiące kierownicą .
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mazur73
*
*


Dołączył: Nov 03, 2010
Posty: 13

PostWysłany: Nie Lis 07, 2010 18:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

co do utaty hamulców w wodzie to nie jest tak do końca , doświadczenia łofrołdowe w których jedzie się niejednokrotnie tak że koła są pod wodą a woda wciska ci się do kabiny pokazują że te hamulce jednak działają , nie tak skutecznie jak suche ale działają , wiadomo że prędkości nie są wielkie i siły dużo mniejsze ale nie było tak by skutecznośc spadła do zera , w moim isuzu wszystkie hamulce są tarczowe i nie raz hamowałem zarówno w wodzie jak i zaraz po wyjechaniu z niej .
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
pestek
*
*


Dołączył: Aug 31, 2006
Posty: 120
Skąd: pomorskie

PostWysłany: Nie Lis 07, 2010 18:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie chce się mądrowac ale z doświadczenia wiem,że ważniejsze od tego czy tarcze- tarcze, czy tarcze -bębny, mają właściwe klocki, szczęki , tarcze- chodzi o jakośc. Niestety większośc zamienników na rynku to porażka...
_________________
PLYMOUTH VOYAGER 3,0 ZAGAZOWANY
AUDI S6 4,2 ZAGAZOWANY
YAMAHA VIRAGO GAZ W MANETCE
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
ply
*
*


Dołączył: Jul 14, 2007
Posty: 438
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie Lis 21, 2010 21:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zgadzam się z przednikiem, tarcza tarczy nie równa, jakieś 2 lata temu wymieniłem tarcze na lepsze i do dziś nie mam dużych problemów nawet przy hamowaniu ze 160. To samo z bębnami, miałem tanie szczęki z allegro jakieś włoskie, bębny szybko się zużyły a szczęki prawie nic, były bardzo twarde, teraz mam nowe bębny i szczęki z usa Monroe i auto zaczęło hamować, więc w dużej mierze zależy od producenta

a propo nowszych modeli voyegera po 2001 roku to wydaje mi się że można by przerobić na tarcze z tyłu i starsze modele, przednie na większe tarcze też
_________________
Plymouth Grand Voyager 3,3 '96 LPG, 16l/100km
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
orzech
*
*


Dołączył: Nov 16, 2007
Posty: 337
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pon Lis 22, 2010 22:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Laughing mam "winiego"z'96r i "zero"problemów z hamulcami i drogą hamowania
- kupować Windstary Exclamation Idea Laughing Laughing Laughing i problem zniknie Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Bartek_TC
*
*


Dołączył: Feb 11, 2008
Posty: 93

PostWysłany: Sob Lip 09, 2011 14:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

OK, bo tak bogatej dyskusji na temat tarcz i kałuż mam pytanie do was koledzy, czy możecie napisać jakie tarcze są godne polecenia, najlepiej jeśli podacie firmy. Czy powinny być dodatkowo nawiercane czy też nie?

Ja właśnie zastanawiam się nad doborem do mojego, wersja z tarczami z tyłu. Czyli pewnie przód ma średnicę 281-282mm (różnie podają).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Czw Wrz 01, 2011 9:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do chryslerka polecam polskie tarcze mikoda. Zjechałem kilka takich tarcz w różnych autach i nigdy żadna nie biła. Nigdy ich nie oszczędzałem, hamowałem jak chciałem i kiedy chciałem, w różnych warunkach.
Teraz mam kpl do clio i niedługo je zamontuję, również nie spodziewam się kłopotów.
Przy montażu tarcz należy pamiętać o kilku zasadach, których nieprzestrzeganie powoduje szybkie bicie tarcz.
Powierzchnię przylegania tarczy i piasty należy dokładnie wyczyścić i jeśli są tam choćby maleńkie ślady korozji, muszą być usunięte. Wszystko ma się błyszczeć i ma być równiutkie.
Po założeniu sprawdzamy bicie tarczy, nie na oko, a je mierząc.
Tarcze należy odtłuścić i usunąć cały smar/olej/tłuszcz, jakim była zabezpieczona. Zdarza się, że tarcze są pokrywane specjalną antykorozyjną powłoką, wtedy nie trzeba się bawić w odtłuszczanie.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Zawieszenie Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group