RADIO - masakra

[airwolf]

Padło mi radio.. w ten sposób, że nie idzie sygnał na głośniki (radio działa, wyszukuje stacje itd.) ale w głośnikach cisza... ((((

Słowo o okolicznościach:
Radio padło po tym, jak rozebrałem tunel środkowy aby go wyciszyć.. za skrzynią, jakby pod panelami radia/klimatyzacji miałem ukrytą instalację zestawu głośnomówiącego - już go wywaliłem. (myślałem, że się aktywował tak jakby telefon dzwonił) - ale to nie to..

w tym miejscu mam też ukrytą puszkę, z której wychodzą dwa kabelki typu "czincze" i jeszcze dwa inne.. to chyba jest część instalacji radia.. ale sprawdziłem *ponownie* i wszystko jest ok.. no i jestem załamany...

jakieś pomysły?
może ktoś z was przerobił podobna historia?

PS. zastanawiam sie, moze padł wzmacniacz, ale czy wówczas byłby taki efekt, jak opisałem?
_________________
VISION 3,5 '95 mit gasssss ..

[Alex]

pewnie zrobiles nie chcąc jakis zwarcie kabelkami i padla koncowka mocy

[Tomaj]

Może zestaw gsm miał funkcję wyciszania głośników, a że samo radio nie ma takiej funkcji tylko czarodziej wie jak mogło to działać. Odłączyłeś zestaw gsm i odciąłeś głośniki. Sprawdź...
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty

[airwolf]

też miałem takie podejrzenia ale niestety.. radio owszem ma taką funkcję, odpowiada za to specjalny kabelek, który w akcie desperacji juz przeciąłem (po tym, jak nastąpiła awaria).. niestety nie pomogło
_________________
VISION 3,5 '95 mit gasssss ..