www.asu.pl :: Zobacz temat - rozrząd na łancuchu przeskoczył?
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

rozrząd na łancuchu przeskoczył?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Silnik
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
Gobowiec
*
*


Dołączył: May 24, 2005
Posty: 556

PostWysłany: Sob Paź 11, 2008 15:11    Temat postu: rozrząd na łancuchu przeskoczył? Odpowiedz z cytatem

W jednym zakładzie powiedzieli mi że na 90% mój silnik pracuje jak sabotażysta z powodu rozrządu. Nie ma mocy, nawet na jałowym jak się przydusi gaz to wkręca się dużo gorzej niż inne silniki. Ale mając łańcuch i słysząc opinię innych porzuciłem ten powód jako przyczynę. Ale dzisiaj zrobiłem eksperyment. Wyłączyłem jeden wtrysk, silnik ciągle "puffa" - wyraźnie czuje się przy rurze wydechowej uderzenia gazów. Odłączyłem drugi wtrysk, ciągle to samo. Odłączyłem trzeci wtrysk - nie ma już puffania. Silnik pracuje tylko na tylnym bloku i pracuje równo! Potem podłączałem po kolei po jednym wtrysku na raz i za każdym razem pojawia się puffanie. Obojętnie który cylinder przedni pracuje mam puffanie z rurze. Teraz pytanie: czy rozrząd może przeskoczyć (źle złożony) i tak sterować zawory że uruchomienie dowolnego cylindra z przedniego bloku powoduje takie puffanie? Czy macie inne pomysły?

PS. W jaki sposób wyłączyć (bezpiecznie) pracę tylnego bloku aby sprawdzić czy tak samo będzie równo pracował tylko na przednim bloku? Dla ułatwienia mam gaz i jest ustrojstwo które odcina wtryski. Czy mogę we wtyczce zrobić zworki które będę wyciągał i w ten sposób odcinał wtryski?
_________________
Gobowiec Smile Windstar 3.0 97r. zagazowany
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Lysyxmv6
*
*


Dołączył: May 04, 2008
Posty: 196
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob Paź 11, 2008 18:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wydaje mi się jak by się tak stało to wogóle by nie pracował Laughing
_________________
Chrysler Grand Voyager 3.3 LX 99'
Mobil: President Herbert ASC
Antena: Sirio Performer 5000
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
krzycho1978
*
*


Dołączył: Jun 06, 2007
Posty: 875
Skąd: DODGE Durango 2006.CHEVROLET Celebrity

PostWysłany: Nie Paź 12, 2008 17:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie uwierze w historie przskoczenia łańcucha..no bo oniby jak????
musial by ci duzo wczesniej huczec wyc halasowac i wogole...a moze grzebales przy czujniku polozenia walka albo cos przy zaplonie????
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
wmarek65
*
*


Dołączył: Feb 20, 2006
Posty: 1049
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Nie Paź 12, 2008 18:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sam łancuch nie może przeskoczyć po zębach i zmienić geometrie rozrządu,(to nie pasek ,który i tak sie wtedy uszkadza zrywając zęby),chyba że ktoś źle ustawił koła przy wymianie rozrządu Confused
Nie spotkałem się z przypadkiem żeby po wyłączeniu (odcieciu paliwa do połowy cylindrów) silnik pracował równiej Shocked
Sprawdz czy masz dobrze pozakładane kable WN (kolejność zapłonu)
,kolejność wtyczek na wtrskiwaczach raczej się nieda zamienić ,ale kto to wie skoro takie cuda dzieją się z twoim silnikiem Razz
_________________
--------------------------------------------------
Chrysler Grand Voyager AWD 3,8 2000 +sek Landi Renzo Omegas
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
wmarek65
*
*


Dołączył: Feb 20, 2006
Posty: 1049
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Nie Paź 12, 2008 18:50    Temat postu: Re: rozrząd na łancuchu przeskoczył? Odpowiedz z cytatem

[quote=

Dla ułatwienia mam gaz i jest ustrojstwo które odcina wtryski[/quote]


Może toje problemy pochodzą od emulatora wtrysków.
Jeśli masz emulator wtrysku od gazu,spróbuj odłączyc gaz,tzn.jeśli masz do orginalnych wtyczek od wtryskiwaczy wpięte wtyczki od emulatora,to wypnij je i załóż wtyczki bezpośrednio na wtryskiwacze (powrót do instalacji sprzed montażu gazu) ,trzeba jeszcze wyjąć bespiecznik na zasilaniu kompa gazowego.
Jeśli masz kable od emulatora wlutowane w orginalne wtyczki to w ten sposób nie sprawdzisz.
_________________
--------------------------------------------------
Chrysler Grand Voyager AWD 3,8 2000 +sek Landi Renzo Omegas
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Gobowiec
*
*


Dołączył: May 24, 2005
Posty: 556

PostWysłany: Nie Paź 12, 2008 23:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

co do okablowania, czy naprawdę może być w tym problem? Jeśli by było coś pochrzanione to nie byłoby różnicy w pracy silnika przy odłączaniu poszczególnych wtrysków. Prz złym podłączeniu dostawałby benzynę nie w tym momencie co trzeba czyli zapłon by nie zapalił mieszanki. Byłby słaby to prawda, bo nie palił by na dany cylinder, albo raczej na dwa (min) bo musiałby być zamieniony przynajmniej z jeszcze jednym wtryskiem. Natomiast przy gazie to w ogóle już nie ma znaczenia bo mam Blosa i dostaje jednorodną mieszankę dla całego silnika. Przy gazie nie mam możliwości odłączenia przedniego bloku. Dlatego chcę sprawdzić to na benzynie gdzie mogę spróbować odłączyć wtryski.
Wtryski zostały rozcięte i podłączone do ustrojstwa które je odcina (z opóźnieniem) po przejściu na gaz. Wypięcie wtyczki powoduje odcięcie wtrysków. Dlatego będę próbował zrobić połączenia no krótko przy wtyczce i rozpinanie poszczególnych wtrysków przy wtyczce zamiast przy silniku. Ale potrzebuję na to trochę czasu a z tym bardzo krucho.
Jutro spróbuję zrobić filmik który wyjaśni o co chodzi z tym "puffaniem" i jego braku po wyłączeniu przedniego bloku.
_________________
Gobowiec Smile Windstar 3.0 97r. zagazowany
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
lift
*
*


Dołączył: Jul 08, 2007
Posty: 871
Skąd: Żyrardów

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 7:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ktoś pisał o sprawdzeniu ciśnienia w cylindrach szczególnie w tym co po odłączeniu wtrysku przestaje puffać?Może masz nieszczelność spowodowaną pęknięciem zaworu,gniazda,głowicy,tłoka.
_________________
CHRYSLER
TOWN&COUNTRY 3.8 V6 98' PB/LPG ASB
VOYAGER 3.0 V6 89' PB/LPG ASB
http://www.voyagerklub.pl/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Gobowiec
*
*


Dołączył: May 24, 2005
Posty: 556

PostWysłany: Pon Paź 13, 2008 18:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

oto filmik jak "puffa" gdy pracuje choćby jeden wtrysk (dowolny) z przedniej głowicy:
http://rapidshare.com/files/153649379/czerwiec_092.avi.html
kartka lata jakby miała za chwilę odlecieć. Na przedniej głowicy pracuje tylko jeden wtrysk. Tak samo się zachowuje gdy pracują dwa albo wszystkie trzy wtryski.

a tak pracuje gdy odłączę wszystkie trzy wtryski z przedniego cylindra.
http://rapidshare.com/files/153652199/czerwiec_093.avi.html
Pracuje tylko tylny blok ale nie ma charakterystycznego puffania. Nawet jak się patrzy na silnik to widać że dużo równiej pracuje. Nie ma takiego "kołysania"
Czy to jest normalne??? Czy ma ktoś racjonalne wytłumaczenie powyższego?
Jutro spróbuję zworkami obejść odcinanie wtrysków i będę mógł "sterować" wtryskami z tylnej głowicy. Zobaczę czy wtedy też nastąpi "wyrównanie" pracy silnika.
_________________
Gobowiec Smile Windstar 3.0 97r. zagazowany
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Gobowiec
*
*


Dołączył: May 24, 2005
Posty: 556

PostWysłany: Wto Paź 14, 2008 8:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gdyby ktoś miał kłopoty ściągnąć filmiki z rapidshare tu są te same filmiki na wrzuta.pl

http://www.wrzuta.pl/film/wDgZQ3eC3P/czerwiec_092

http://www.wrzuta.pl/film/n4Mlmn9ecC/czerwiec_093
_________________
Gobowiec Smile Windstar 3.0 97r. zagazowany
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kubas
*
*


Dołączył: Jul 14, 2008
Posty: 101
Skąd: Mosina

PostWysłany: Wto Paź 14, 2008 11:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dziś zrobię taki sam eksperyment i podzielę się wiedzą jak jest u mnie Smile
_________________
kubas...
Ford Windstar 97, 3.0 V6,
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
Gobowiec
*
*


Dołączył: May 24, 2005
Posty: 556

PostWysłany: Czw Paź 16, 2008 18:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

będę namolny. Jeśli za bardzo to dajcie znać na priva.
Zrobiłem emulację emulatora wtrysków Smile czyli odpiąłem kostkę i zworkami z drutu podłączyłem wszystkie wtryski. Następnie wyciągając poszczególne zworki wyłączałem wtryski. Doszedłem do momentu gdy pracuje przedni blok i jeden wtrysk z tylnego bloku. Znowu filmik:
http://rapidshare.com/files/154633094/DSCN3419.avi.html
http://www.wrzuta.pl/film/lsCIcQZH7f/

Odpiąłem ostatni wtrysk z tylnego bloku:
http://rapidshare.com/files/154634997/DSCN3418.avi.html
http://www.wrzuta.pl/film/jQKzjkK46s/

Sytuacja się powtarza, czyli gdy silnik pracuje tylko na jednym bloku mam równiejszą pracę, bez charakterystycznego puffania.
Ponieważ puffanie jest przy pracujących wszystkich wtryskach oraz podczas pracy na gazie (BLOS - więc jednorodna mieszanka dla wszystkich cylindrów) można wykluczyć złe podpięcie wtrysków. Czyli co powoduje puffanie? Nakładanie się zapłonów , zła kolejnośc zapłonów, przesunięcie fazy między przednim i tylnym bloku? zgaduję gdyż nie znam się na silnikach. Ale może komuś to co sfilmowałem podpowie co jeszcze sprawdzać lub od razu wskaże przyczynę. Nie chcę kupować inngo silnika ani zrzucać tego by na ślepo szukać przyczyny. Oba warianty są dość kosztowne i ryzykowne że mogą nic nie dać.
_________________
Gobowiec Smile Windstar 3.0 97r. zagazowany
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kubas
*
*


Dołączył: Jul 14, 2008
Posty: 101
Skąd: Mosina

PostWysłany: Czw Paź 16, 2008 21:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zrobiłem taki sam eksperyment jak Gobowiec i ... efekt jest odmienny - kartka na początku jest podrzucona ciut wyżej niż po kilkunastu sekunadach pracy silnika...ale nie ma takiego latania ... wszystko jest równomierne a dodatkowo po rozgrzaniu zasadniczo kartka prawie się nie rusza....nie wiem czy pomogłem ale obiecałem że zrobię eksperyment to robię Cool
_________________
kubas...
Ford Windstar 97, 3.0 V6,
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
ParysArab
*
*


Dołączył: Oct 17, 2007
Posty: 83
Skąd: Polska / Slowacja

PostWysłany: Czw Lis 27, 2008 13:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam kolegów rozrząd na łańcuchu ma możliwość przeskoczenie i to na zebach kół rozrządu a to z tego tytułu że każdy mówi ze rozrząd na łańcuchu jest wieczny i nie trzeba go wymieniać tylko ze każdy z nas i producentów zapomina o takiej rzeczy jak napinacz łańcucha lub ślizgacz łańcucha które to rzeczy mają sie prawo zużyć. ja miałem taką historie w luminie APV 3,1 v6 tak jak u kolegi gobowiec zapalał z trudem wkręcał się tylko do 2,5 tys. obrotów i ani obrotów mniej i na dolocie powietrza zamiast zasysać to wyrzucał całą mieszanke. po sprawdzeniu całego silnika w postaci świece spręzanie i cała inną mase rzeczy sprawdzili rozrząd i własnie z powodu zużytego ślizgacza łańcucha rozrządu przeskoczył na kołach. po wymianie całego kompletu wszystko wróciło n amiejsce a silnik żyje do dziś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mrseven
*
*


Dołączył: Feb 24, 2008
Posty: 65
Skąd: KonstantynĂłw Ĺ�Ăłdzki

PostWysłany: Pią Lis 28, 2008 20:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W windstarze u kolegi przeskoczył łańcuch-widziałem na własne Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Gobowiec
*
*


Dołączył: May 24, 2005
Posty: 556

PostWysłany: Sro Mar 04, 2009 11:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

miałem następną przygodę. Zaczęło się od piszczenia rolki prowadzącej pasek. Umówiony do mechanika, rolka kupiona, jadę sobe jeszcze i nagle o dziwo samochód jakby żwawszy. Po 4km zajeżdzam pod dom i nagle światła przygasają, obroty skaczą. Ręka na stacyjce i patrzę co się dzieje. Nagle dym spod maski. Wyłączam, otwieram klapę - poszedł pasek a rolka zatarta. Wymieniłem pasek i rolkę. Jeszcze będę musiał napinacz, bo gość mówi, że musiał brechą dopchnąć napinacz. Odbieram autko i znowu stwierdzam, że autko nadal dużo żwawsze. Niestety na krótko. Dwa krótkie wyjazdy a po trzecim (po godzinnym postoju) znowu mulasty. Przy odbiorze autka po wymianie napinacza opisuję obserwację żwawego silnika i gość nagle przypomina sobie historię z innego 6cylindrowego auta w którym zębatka z której czujnik położenia wału odczytuje była lużna. Po umocowanie tamto autko brykało aż miło. Podejrzewa u mnie to samo. W momencie kiedy rolka zaczęła się blokować coś przesunęło zębatkę na miejsce i znowu przesunęła się po jakimś czasie.
Teraz pytanie, czy pufanie i jego brak (nie jest to stały objaw - linki z filmkami poniżej) i prawie zawsze mulasty (mniej lub bardziej ale mulasty) oraz nagłe krótkie polepszenie przed i po wymianie rolki może być spowodowane przesunięciem czujnika/zębatki/rozrządu w Windstarze? Czy zębatka może być luźna w Winim? A może jak pisze ParysArab napinacz/ślizgacz łańcucha? Przypominam, że na gazie zachowuje sie tak samo, czyli np sterowanie wtryskami odpada, ale za zapłon może odpowiadać. Jak sprawdzałem przez ODB2 odczyty kąta wyprzedzenia zapłonu to można powiedzieć że w normie (oczywiście ten kąt zmienny z komputera, nie stały 10stopni +-2) To autko mnie kosztuje sporo nerwów i przepalanej benzyny.
_________________
Gobowiec Smile Windstar 3.0 97r. zagazowany
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Gobowiec
*
*


Dołączył: May 24, 2005
Posty: 556

PostWysłany: Sro Maj 13, 2009 20:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wracam do tematu z małym raportem. Po wymianie paska i rolki prowadzącej samochód ocknął się i zaczął jeździć jak rakieta w porównaniu z tym co jeszcze dzień wcześniej prezentował. Niestety, jak pisałem na krótko. Zawiozłem autko by sprawdzić czujnik położenia i łańcuch. Podobno luz był taki że można było obrócić zębatkę o 40 stopni (taki kąt pokazał na palcach), dopuszczalny jest 6 stopni, a teraz jest można powiedzieć 0. I tu wykosztowałem się. Łańcuch z zębatkami, uszczelki i robocizna razem 700pln. Ale przynajmniej rusza się sporo lepiej! Co więcej, spalanie (po dwóch tankowaniach) spadło z 21 /100 do 16-17/100. Jazda gorsza niż miejska bo dom-szkoła-dom, lokalne zakupy czyli po 3-4km i czasami 8-10km już miejskiej jazdy. To że żona prowadzi to chyba akurat wpływa na mniejsze zużycie bo jeździ naprawdę łagodnie Smile Ale żeby nie było tak pięknie to cholera jednak ma ciągle kiepskie dni. Żona mówi, że już po odpaleniu wie czy będzie jeździł normalnie czy mułowato. Autko jedzie normalnie, ale potrafi po kilku minutach postoju przypomnieć sobie złe czasy i znowu żółw na drodze. Wprawdzie i tak jest lepiej niż przed wymianą łańcucha, ale chciałbym dociągnąć temat do końca. Czy są jakieś sugestie?
PS. W moim silniku nie ma ślizgacza, ten jest w silnikach 3.8l
_________________
Gobowiec Smile Windstar 3.0 97r. zagazowany
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Silnik Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group