www.asu.pl :: Zobacz temat - wahacz
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wahacz

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Zawieszenie
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
wk
*
*


Dołączył: Oct 11, 2004
Posty: 844
Skąd: Tarnowskie Góry - Śląskie

PostWysłany: Nie Mar 13, 2005 10:47    Temat postu: wahacz Odpowiedz z cytatem

Wczoraj byłem zarejestrować mojego Windstarka.
Ogólnie wszystko było OK, prucz zawieszenia prawego koła. Wybita gałka wahacza i gumy drążka stabilizacyjnego. Facet mnie przepuscił, ale nie ma co czekac trzeba robić. Zastanawiam sie czy kupić cały wachacz (350zlociszy), czy mozna dać do regeneracji.
Podobno w Piekarach Śl jest gościu który to robi.
Esdarku, możesz coś na jegotemat powiedzieć?
Robi solidnie czy patałach?
A może nie warto płacić za regeneracje tylko kupić nowy?
Poradzcie proszę.

Wojtek Windstar 3,8/95 gaz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
esdarek
Moderator
Moderator


Dołączył:
Posty: 7980
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Nie Mar 13, 2005 11:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie wiem czy gadamy o tym samym warsztacie. mamy tu dwie firmy zajmujace sie regeneracja zawieszen i mam wyrobiona opinie opinie na ich temat.niestety w zwiazku z tym,ze znam tych ludzi osobiscie,sa tez moimi klientami, moge sie podzielic opinia na temat ich pracy tylko na mailu lub gg:)
darek
_________________
flota:
PONTIAC TRANS SPORT 3.8 LPG by Luky
PONTIAC GRAND AM 3.1 LPG by Luky
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
silverado
*
*


Dołączył: Nov 25, 2004
Posty: 139
Skąd: wałbrzych

PostWysłany: Nie Mar 13, 2005 15:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja bym raczej kupił nowy. Założysz regenerowany, namęczysz się, zapłacisz tak czy tak a za miesiąc znowu może stukać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
asu
Admin
Admin


Dołączył: Apr 10, 2004
Posty: 6474
Skąd: ....Wrocław.... kom. 698-741-741 gg.874104

PostWysłany: Pon Mar 14, 2005 22:15    Temat postu: Re Odpowiedz z cytatem

Nowy to nowy ( ja bym ten kupil ) Very Happy , choc slyszalem ze te regenerowane ( jak sa porzadnie zrobione ) tez troche wytrzymuja Confused

Pozdrawiam Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
wk
*
*


Dołączył: Oct 11, 2004
Posty: 844
Skąd: Tarnowskie Góry - Śląskie

PostWysłany: Sob Kwi 23, 2005 22:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No wiec jestem po wymianie prawego wahacza i likwidacji kilku innych bolączek.
Muszę powiedzieć ze wymiana poszła mi sprawnie.
Ciekawą rzeczą jest to że wszystkie śruby odkręcały się jak należy Razz Bez użycia młotka, piłki i przecinaka innych akcesorii, jak to bywało w innych moich samochodach. Wszystkie śruby nie zardzewiałe i nie zapieczone (prócz jednej ale o tym potem) W sumie stara gałka na wahaczu nie była tragiczna ale co nowe to nowe.
Ciekawe jakich materiałów używana amerykanie ze to tak nie gnije jak w innych autach. Czyszcząc z błota belkę do której jest umocowany wahacz złuszczyła sie z niego cała farba którą był fabrycznie montowany. I wiecie co było pod spodem? Biała blacha Exclamation bez wżerów korozji Razz Zastanawiam się nawet czy ona aby nie jest cynkowana. Na wszelki wypadek zamalowałem.
Potem zabrałem się za wymianę klocków. Stare miały GÓRA 2 mm grubości, ale równiutko zebrane na całej powierzchni. Tarcze też ładne równe i gładkie. Zdumiałem się jednak gdy zobaczyłem ze tłoczysko w zacisku JEST WYKONANE Z TWORZYWA Question Shocked no ale pewnie dzięki temu nie śniedzieje i nie zapieka się jak te aluminiowe. Dla lepszej pracy wstrzyknąłem pod uszczelkę kilka kropli parafiny.
Z drugim kołem było jednak nie ciekawie Evil or Very Mad dolny bolec na którym pływa zacisk był cholernie zapieczony. Nic nie pomagało, ani WD40 ani młotek, ani młot. Myślałem ze to koniec ale postanowiłem podgrzać tą odkuwkę. Nalałem do puszki denaturatu i na zmianę to rozgrzewałem nad płomieniem, to studziłem w zimnej wodzie wystającą cześć bolca. Puściło Laughing Prowadnice i bolec nasmarowałem , tak jak w poprzednim, smarem grafitowym i złożyłem wszystko do kupy.
Muszę stwierdzić że poza tym jednym przypadkiem który zajął mi trzy godziny reszta pracy nie stwarzała żadnych problemów.
Jestem zadowolony. Teraz tylko lać i jeździć

Wojtek
Windstar LX 3,8/95 na gazie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Zawieszenie Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group