www.asu.pl :: Zobacz temat - Naprawy popowodziowe...
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Naprawy popowodziowe...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Inne
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
Danol1983
*
*


Dołączył: Jan 26, 2008
Posty: 2

PostWysłany: Sob Sty 26, 2008 21:47    Temat postu: Naprawy popowodziowe... Odpowiedz z cytatem

Dobry wieczor...


Moj pierwszy temat i odarzu poszukuje pomocy Rolling Eyes

Problem nastepujacy: Moge miec Mustanga, rok 2001, orginalna SVT Cobra czyli silnik 32 zaworowy....jak narazie wszystko ok...problem tylko w tym ze samochod jest popowowdziowy.

Czyli oprocz klaksona nie dziala z elektroniki nic Smile
Silnik ne kreci, przekreci sie stacyjke to tez nic sie nie dzieje.

Nie bylem jeszcze przy samochodzie zeby samemu obejrzec wiec detalow nie znam...

Dluga opowiesc, krotkie pytanie. Znacie kogos / jakas firme ktora jest dobra w amerykancach i najwazniejsze, ktora ma dobrego elektronika?
Najlepiej z Warmi...

Postow w internecie przeczytalem juz chyba z tysiac wiec nie musicie pisac ze sie nie polaca, jest ciezko itd , poprostu szukam jakas porzadna firme lub jakiegos speca...

Jesli sie ktos znajdzie lub mozecie mi dac jakies wskazowki to chetnie bym sie tego podjal.....

Dziekuje i pozdrawiam....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Sob Sty 26, 2008 23:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nawet jak to auto będzie za darmo to wtopisz kase i tyle. Chyba nie zdajesz sobie sprawy z całej dość skomplikowanej sytuacji. Jeśli nie działa elektronika to oznacza, że prawie całe auto było pod wodą, albo przynajmniej cała komora silnikowa.
To jest wersja pesymistyczna, która trzeba założyć przy aucie popowodziowym.
Silnik, który był zanurzony w wodzie musi być rozebrany i sprawdzony. Nawet jesli po zmianie elektroniki odpali to nie ma gwarancji jaki stan jest w środku. Możesz pojeździć parę miesięcy i sie rozpadnie a wtedy koszta naprawy będą bardzo wysokie.
Skrzynia biegów, pewnie automat, też po zalaniu nadaje się tylko do remontu - przeglądu. trzeba ją wyjąć, rozebrać, sprawdzić stan i wymienić to co zaczęło korodować.
Niestety trzeba to zrobić. Po zalaniu zwłaszcza jeśli auto stało dłużej, miesiąc i więcej, na pewno wew. będzie korozja która sama nie zniknie i będzie miała znaczący wpływ na pracę skrzyni i silnika.
Elektronika jest tak rozbudowana, że jej wymiana to niemałe pieniądze i tutaj już auto jest zdyskfallifikowane. Nikt tego nie naprawi, chyba że zapaleniec z dostepem do wszystkich części do tego auta.
Stan wnętrza auta pomijam, wiadomo że dużo pleśnieje, gąbki sie kruszą etc...
W USA auta są słabo zabezpieczone antykorozyjnie i musisz się liczyć z tym że korozja pojawi się w miejscach, w których nigdy jej nie powinno być.
Siła wody jest naprawde olbrzymia. Wystarczy że autko stało parę miesięcy lub dłużej bez odpowiedniego zabezpieczenia i będzie na złom.
Widziałem parę zalanych aut i wiem co to za katastrofa, nigdy bym się nie zdecydowal na takie coś.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Gural
*
*


Dołączył: Sep 07, 2007
Posty: 1266
Skąd: UÄ�

PostWysłany: Sob Sty 26, 2008 23:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tu sei zgodze, koszt calej naprawy moze wyniesc wiecej niz kupno tego samego modelu tego samego roczika i normalnym stanie
_________________
jest:
dodge grand caravan 3.8 LPG 2005
seat Leon 1.6 2010

było
tyle, że nie spamiętam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Danol1983
*
*


Dołączył: Jan 26, 2008
Posty: 2

PostWysłany: Sob Sty 26, 2008 23:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam!

W sumie to masz racje, ale nie wiem czy wiesz jak jest zbudowany Mustang. Mialem jak narazie trzy i wszystkie byly po wypadkowe, czyli zostaly naprawione. I ten samochod w budowie jest prosty jak *** Smile

W ostatnim, zwyklym 4.6 , rozwiazanie elektroniki silnika polega na zegarach w ktorych jest imobilizer i komputerze silnika. Do tego pare kabli i Mustang pali.

Roboty sie nie boje. Wiem ze jest tego duzo. Problem jest tylko taki ze komputery z zwyklego 4.6 niestety nie pasuje i z tego powodu potrzebny jest dobry elektronik zeby samochod znow palil....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Gural
*
*


Dołączył: Sep 07, 2007
Posty: 1266
Skąd: UÄ�

PostWysłany: Nie Sty 27, 2008 11:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

i wlasnie o tym mowa trzeba wymienic totalnie wszystkie kable od wszystkiego, pozatym musisz cale nadwozie konserwowac i sprawdzac, silnik i skrzynie rozkrecic upozadkowac wyczyscic i skrecic, potem wszystko zlozyc i naprawde kupa roboty i czesci
_________________
jest:
dodge grand caravan 3.8 LPG 2005
seat Leon 1.6 2010

było
tyle, że nie spamiętam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Stasheck
*
*


Dołączył: Mar 03, 2007
Posty: 451
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie Sty 27, 2008 11:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Auto po stłuczce to zupełnie inna bajka niż popowodziowe. Trzymaj się od niego z daleka.
_________________
Dodge Intrepid 3,2l ES '99
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer Gadu-Gadu
GAZDA
*
*


Dołączył: Nov 23, 2005
Posty: 1018
Skąd: Rabka

PostWysłany: Nie Sty 27, 2008 15:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jeśli autko leżało w słonej wodzie to też głowica do wymiany bo chyba jest aluminiowa i wtedy zachodzi w jakaś tam rakcje chemiczną z tym wszystkim i sie rozpuszcza... widziałem kiedys taka głowice a raczej jej brak...
_________________
'96 FORD taurus GL 3.0 wagon

'91 CHRYSLER LeBaron GTC 3.0

ŚLEBODA ABO ŚMIERZĆ!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mdzalewscy
*
*


Dołączył: Dec 25, 2007
Posty: 220

PostWysłany: Nie Sty 27, 2008 15:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja bym nie dramatyzował.

auto może jeszcze przejeździć dłużej niż niejedne inne auto

może to dobrze że silnik na chama nie odpala, dobrze żebyś go odpalił bezpiecznie, dowiedz się jak to zrobić, może oleju trochę wlać do cylindrów ?, dodać dodatki uszlechetniające do oleju, benzyny ?, ja dywaguję niech Ci ktoś doświadczeni poradzą

napewno powymieniaj zamin odpalisz wszystkie płyny, oleje, filtry, spuść benzynę ze zbiornika... pojeżdzić ze 200km i znowu zmień oleje

potem zafunduj profesjonalne mycie i konserwację podwozia.

pomysły z totalną wymianą kabli to nieporozumienie, część elektroniki jest hermetyczna, same kable są zabezpieczone, mogą korodować tylko na połączeniach np. kostkach. Trzeba porozpinać poczycić kostki, połączenia - dać smar odpowiedni.

Roboty jest, zdjąć wszystką tapicerkę, siedzenia, plastyki, zaopatrz się w myjkę ciśnieniową.

Wolę popowodziowca niż auto składane z czterech w stodole i sprzedawane jako bezwypadkowe z minimalnym przebiegiem
_________________
CADILLAC ESCALADE 6.2 V8 LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Nie Sty 27, 2008 16:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mdzalewscy, mam wrażenie że chyba nigdy nie widziałeś auta po powodzi. Otóż jak najbardziej wymiana prawie całej elektryki wchodzi w grę. Nie korodują tylko styki, ale woda dostaje się w głąb przewodów i zaczyna utleniać miedź. Nic tu nie zmienia że są one w gumie. To samo dotyczy elektroniki. Nawet jeśli cały komputer jest zalany w gumie to korozja postępuje od wtyków i przesuwa się w głąb aż do płytki drukowanej.
Silnik który byl zalany musi przed odpaleniem być rozebrany, chyba że zaraz po zalaniu w ciągu doslownie paru dni ktoś wymienił olej, zalał cylindry i go uruchomił. Sam kiedyś kupiłem silnik, który stał w stodole przez rok i miał zatkane wszystkie wloty, wew. był olej. Po założeniu obróciły się panewki, były tak utlenione że nadawały się tylko na śmietnik.
Widziałem auto które jeździło ale korozja tak szybko postępowała, że znikało w oczach.
Naprawdę zależy od szczęścia, ale powodziówek to ja nawet nie uznaję jako części.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Gural
*
*


Dołączył: Sep 07, 2007
Posty: 1266
Skąd: UÄ�

PostWysłany: Nie Sty 27, 2008 18:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tomaj elektronike wymienisz (ogromy koszt) silnik i skrzynie (zrobisz tez duzy koszt) ale jak ci wejdzie rdza od soli we wszystkie profile zamkniete itp to juz inna bajka

trzeba cale auto robic oprocz szyb
_________________
jest:
dodge grand caravan 3.8 LPG 2005
seat Leon 1.6 2010

było
tyle, że nie spamiętam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Nie Sty 27, 2008 18:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nadwozie też wymienisz może nawet taniej niż silnik, skrzynie, elektronike, wnętrze... Smile Tylko kasa, kasa i kasa i czas....
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
diku
*
*


Dołączył: Aug 05, 2007
Posty: 606
Skąd: Stary Giera³tów

PostWysłany: Nie Sty 27, 2008 18:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

podsumowując temat: wdepniesz w niezłe bagno, bo tak czy inaczej powodzianin zostanie juz powodzianinem i żadne zabiegi nie zrobią z niego auta zdatnego do użytkowania chyba że wymienisz wszystkie podzespoły, ale dosłownie wszystkie oprucz szyb, gum i plastików.
_________________
Windstar 3.8 LX 95r pb+LPG
Explorer 4.0 96 pb+LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mysiauek
*
*


Dołączył: May 02, 2007
Posty: 630
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Wto Sty 29, 2008 15:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Parę słów:
wszystko zależy jak auto było zalane.

Znam auto, kupione za grosze, które zalane było do wysokości siedziska kierowcy.
Wymiana siedzeń , wyciszenia, czyszczenie całego auta w srodku, wymiana komputera, wymiana akumulatora, czyszczenie komory oraz wszystkich odkrytych połączeń elektrycznych. Silnik nie był w środku zalany wodą. Progi nawiercone i wymyte cisnieniowo a następnie po suszeniu zakonserwowane. To samo z drzwiami po zdjęciu tapicerki. Wszystko zabrało 3 miesiące, nie oszczędzano na niczym.
Auto jeździ bez zarzutu od 4 lat a właściciel wymienia co pare miesięcy żarówkę postojową w prawym reflektorze Smile Powod : bliżej nieznany Smile
Stan auta: bez zarzutu.
_________________
entuzjasta... bo nie mam już amerykańca ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
Gural
*
*


Dołączył: Sep 07, 2007
Posty: 1266
Skąd: UÄ�

PostWysłany: Wto Sty 29, 2008 17:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

popowodzowe zazwyczaj dla mnie to takie autko ktore mialo i dach pod woda

a zalane do siedziska to podtopione, zreszta w tym roku kupe aut bylo takich w lodzi bo mielismy kilka ulew i woda na zwyklch ulicach byla do wysokosci drzwi (dolna krawedz) a jak ktos sie zapedzil to caly byl pod woda Smile
_________________
jest:
dodge grand caravan 3.8 LPG 2005
seat Leon 1.6 2010

było
tyle, że nie spamiętam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group