Szczęście na dwa razy....

[gregorek]

Witam ponownie szanownych forumowiczów.

Dziś chyba (ale nie zastrzegam się) ostatni mój post. Ktoś kiedyś w którymś z tematów wspomniał,
że właściciel amerykańca cieszy się dwa razy, zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100 procentach. Trzy lata temu kiedy kupowałem samochód byłem w euforii. Duży silnik V6 (największy ze stosowanych dla tego modelu), wielka buda, światła i wygoda podrózowania, na wskroś amerykański.
Dziś sprzedaję i cieszę się po raz drugi bo - sprzedaję. Ale wierzcie mi, że jakiś sentyment pozostał.
Nie wiem czy nie wróce szybko do jakiegoś innego amerykańskeigo dream car'u ale póki co dam szanse innemu. Pozdrawiam wszystkich posiadaczy jak również przyszłych potencjalnych szczęśliwców amerykańskiej motoryzacji. Będę czasami wpadał na forum poczytać o waszych szczęśliwościach na 4 kółkach.

Pozdrawiam
GregoreK


____________________________________________
Były posiadacz Dodge'a Grand Caravan 3,8V6 rocznik 96

[darioso]

Nie będzie tajemnicą za ile go opchnąłeś?
_________________
WINDSTAR 96 3.8 ZAGAZOWANY

[gregorek]

No cóż, szalonych pieniędzy nie dostałem, 17 000 PLN. Za tyle serca i części które w niego wsadziłem to i tak nieźle...

Pozdrawiam
GregoreK


____________________________________________
Były posiadacz Dodge'a Grand Caravan 3,8V6 rocznik 96