www.asu.pl :: Zobacz temat - Jakie auto kupić? Voyager, transsport, windstar?
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jakie auto kupić? Voyager, transsport, windstar?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Samochody
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Pon Kwi 16, 2007 9:10    Temat postu: Jakie auto kupić? Voyager, transsport, windstar? Odpowiedz z cytatem

Witam.
Od pnad pięciu lat jeżdże renault 19 i obecnie megane, oba z automatem. W obu przypadkach kupiłem je z uszk. skrzynią i dałem do remontu. Należę do tych, którzy regularnie wszystko wymieniają. Jak do tej pory tylko raz megane wróciła na lawecie - zamókł wtyk kompa - żeby było śmieszniej to niemiecki siemens. Przez ostatnie 5 lat marze o amerykańskim vanie. W zeszłym roku byłem w niemcowie po dodga caravana ale był mocno niepewny - sporo nie działało.
W tym roku decyzja podjęta - kupuje vana. W grę wchodzą wyłącznie vany z usa z automatem.
Zastanawiam się nad:
chrysler voyager i jego odpowiednik dodge - 3,3
potian trassport - 3,8
ford windstar - 3,8

W renault wiem na co zwracać uwage ale tutaj nic, zwłaszcza że nie znam nikogo kto by miał vana z usa. Mój zakup będzie opierał się na sprzedaży mojego auta, dołożeniu takiej samej kwoty i zakupu vana w podobnym roczniku 97-98. Na więcej mnie nie stać i tak będę to spłacać...

Powiedzcie coś jak wygląda sprawa z:
- korozja czyli jakie są blachy i jak szybko i co rdzewieje,
- jaki wydatek to pasek rozrządu i co ile się go wymienia,
- jak wygląda sprawa z uszczelkami pod głowice (na pewno padnie bo będę jeździć na gazie, a każde uato mam na gaz i w każdym robiłem),
- czy jest jakaś stała usterka - wada fabryczna, projektowa,
- który wybór będzie lepszy - vojager, pts, czy wind,
- tak naprawdę z jakim spalaniem muszę się liczyć (megi pali mi 9-10 gazu),
- jak z halasem podczas jazdy (w megi szum wiatru powyżej 100 jest dość mocny a auto bezwypadkowe... ten typ tak ma Sad ),
- jaka trwałość asb (w reni to 150kkm dla małych silników i 200kkm dla v6, potem remoncik za 2000 do 5000 za tiptronica),
- ilo biegowe są skrzynki przy tych silnikach co napisałem,
- i najważniejsze jak kupie auto z przebiegiem 200kkm to czy dam rade nim zrobić bez kosztownych napraw drugie tyle, ok. 5 lat używania.

Oczywiście zakupu dokonam w kraju żebym miał możliwość przejechania się o obejrzenia.

Dzięki wszystkim którzy zechcą swoje opinie zamieścić Smile

Tomaj
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
asu
Admin
Admin


Dołączył: Apr 10, 2004
Posty: 6474
Skąd: ....Wrocław.... kom. 698-741-741 gg.874104

PostWysłany: Pon Kwi 16, 2007 9:20    Temat postu: auto Odpowiedz z cytatem

Ja polecam TS lub Voyagera. Windstar jest nabardziej awaryjny z nich. TS jest najmniej awaryjny. Natomiast jesli chcesz gaz to TS ma plastikowy kolektor a Voyager 3.3 ma aluminiowy. Blacha raczej dobra w kazdym (W TS jest duzo plastiku (np. blotniki)). Spalanie miasto 13-17, trasa okolo 10 (zdania na temat spalania sa podzielone Very Happy ).

Aby sie rozpisac o wadach i zaletach kazdego z nich to bym musial tutaj epopeje napisac Very Happy

Reasumujac zatanawial bym sie miedzy TS lub Voyagerem.

Pozdrawiam Wink
_________________
ASU - Serwis samochodów amerykańskich
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
almado
*
*


Dołączył: Jul 14, 2005
Posty: 597
Skąd: Oława

PostWysłany: Pon Kwi 16, 2007 9:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

TS jest poetycki... warto poszukać dobrego egzemplarza i się nim długo cieszyć. Doświadczenie kilku formumowiczów pokazuje, że można wyrwać piekny zadbany egzemplarz z pełną dokumentacją serwisową i udokumentowanym przebiegiem niższym niż 200 tys. km Smile

Voyek jest bardziej "wypasiony", więcej bajerów. Jest z kolei głośniejszy (większe obroty przy tej samej prędkości) - jadąc TSem 120km/h trudno usłyszeć silnik. No i to płynięcie... nie na darmo ta ksywa "ponton" Smile Za to chrysler chyba nieco większy i pojemniejszy...

W jednym i w drugim warto założyć instalację sekwencyjną, koszt takowej spadł na tyle, że realny jest zwrot inwestycji w postaci mniejszego spalania, natomiast jeśli cenisz sobie święty spokój to nawet nie ma o czym mówić Smile
_________________
Pontiac Trans Sport 3.8, 1993
- sprzedam, 602436559
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 1:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zagazowany będzie na pewno bo miesięcznie robie 3kkm wyłącznie w cyklu mieszanym. Zależy mi na dobrym przyspieszeniu bo żółwia to mam i miałem większego, ale najbardziej cenie ciszę. Żadnych szumów opływającego powietrza, stuków z zawieszenia czy brzęczenia silnika, no chyba że pedał w podłodze.
Najbardziej podoba mi się voyager potem ts i na końcu wstrętny wind, a wew. jest inaczej - wind, voyek i ts.
Aaaa czy mi się wydaje czy pontaic przegiął pałę i zrobił auto z jedną poduchą? Jeśli tak to nie będę mógł kupić, żona też jak ze mną jeździ chce miec poczucie bezpieczeństwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
szachy1000
*
*


Dołączył: Feb 20, 2007
Posty: 216
Skąd: ĹťyrardĂłw

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 6:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomaj napisał:
Zagazowany będzie na pewno bo miesięcznie robie 3kkm wyłącznie w cyklu mieszanym. Zależy mi na dobrym przyspieszeniu bo żółwia to mam i miałem większego, ale najbardziej cenie ciszę. Żadnych szumów opływającego powietrza, stuków z zawieszenia czy brzęczenia silnika, no chyba że pedał w podłodze.
Najbardziej podoba mi się voyager potem ts i na końcu wstrętny wind, a wew. jest inaczej - wind, voyek i ts.
Aaaa czy mi się wydaje czy pontaic przegiął pałę i zrobił auto z jedną poduchą? Jeśli tak to nie będę mógł kupić, żona też jak ze mną jeździ chce miec poczucie bezpieczeństwa.


jesli zalezy ci na bezpieczenstwie to odpusc sobie voyagera to jeden ze slabiej wychodzacych w crasch tescie smochodow
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
luky
*
*


Dołączył: Oct 07, 2005
Posty: 885
Skąd: masłońskie/częstochowa

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 8:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomaj napisał:

Aaaa czy mi się wydaje czy pontaic przegiął pałę i zrobił auto z jedną poduchą? Jeśli tak to nie będę mógł kupić, żona też jak ze mną jeździ chce miec poczucie bezpieczeństwa.

od 94 byly TSy dla kierowcow egoistow:) z jedna poduszka

od 96 szly nowe minivany GM-montana, venture, chevrolet trans sport

szumy sa powyzej 110 /km/h przy tsach
silniki 3,8 w pontiacach pala 11-17 l benzyny i podobnie na sekwencji gazu
najmniej awaryjne skrzynie i silniki to 3,1
najmocniejsze i najbardziej oszczedne to 3,4 (1996 rok produkcji) w starej budzie
jesli chodzi o bezpieczenstwo to nie ludz sie -megane miales bezpieczniejsza, mimo ze to klasa srednia nizsza.
ale van ma wieksza mase, wyzej sie siedzi, to tez czyni go bezpiecznym na drogach, natomiast nigdy nie porownuj z bezpieczenstwem nowszych europejskich samochodow.

w ameryce na pierwszym miejscu jest komfort, pozniej ekonomia, dopiero bezpieczenstwo
_________________
lumina 95 3,8 ,grand prix gxp 5,3 2007, dakota 5,2 1999, luka_f@o2.pl tel. 0691388944 www.luky-garaz.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
almado
*
*


Dołączył: Jul 14, 2005
Posty: 597
Skąd: Oława

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 8:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To, że auto ma pięć gwiazdek w teście zderzeniowym nie oznacza jeszcze, że ma fory przy zderzeniu z 2 razy cięższą kobyłą. Z drugiej strony mamy przykład, gdzie znana pływaczka zabiła brata chryslerem 300C no ale jazda ponad 200-konnym autem wymaga trochę wyobraźni i pokory, nie jest sztuką rozpocząć manewr, sztuką jest przewidzieć wszystkie możliwe jego zakończenia (np brak miejsca na nasze auto przed wyprzedzaną właśnie ciężarówką) . Brutalny wniosek jest taki, że jeśli mamy na drodze sytuację podbramkową, musimy zrobić wszystko by na tej drodze się utrzymać i bardziej celować w inne auto (chyba najlepiej jadące w tym samym kierunku) niż w przydrożne drzewo. Nikomu nie życzę takich dylematów...

W praktyce nie zdarzyło mi się, bym podczas jazdy vanem został zaskoczony sytuacją na drodze, po prostu widać dużo więcej i oprócz pedału hamulca bardzo często okazuje się pomocny pedał przyspieszenia praktycznie w każdym zakresie użytecznych prędkości.
_________________
Pontiac Trans Sport 3.8, 1993
- sprzedam, 602436559
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
esdarek
Moderator
Moderator


Dołączył:
Posty: 7980
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 12:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja jeszcze niedawno tez zadawalem tutaj to pytanie-voyager,ts,aerostar(windstara nie bralem pod uwage mimo,ze kilkanascielat jezdzilem amerykanskim fordem i bylem zadowolony a np. taursy mi sie podobaja wszystkie to na widok windstara mam conajmniej mieszane uczucia)
po przeanalizowaniu wszystkich za i p rzeciw wyszlo na ts. nie jest to najbardziej przestronny van. ale nie mozna mu zarzucic ciasnoty lub braku komfortu. jest tani w zakupie jak i w utrzymaniu.dostepnosc czesci nowych i uzywanych wrecz wzorcowa. co do wygladu-to auto mozna kochac lub nienawidziec. przyklad : moja nastoletnia corka jak zobaczyla na zdjeci na co chce wymienic mojego forda tempo to powiedzial,ze do takiej "furgonetki" nie wsiadzie. po tym jak auto obejrzalA na zywo i ja nim powozilem zmienila zdanie radykalnie. samochod jest bardzo wdzieczny, ekstremalnie cichy,dla mojej 5 osobowej rodziny(+pies i rowery) wrecz wymarzony. co do kontrowersyjnego wygladu-dla mnie to zaleta tajk jak i to,ze wieksza czesc poszycia karoserii to tworzywo sztuczne. o gustach sei nie dyskutuje wiec o"pieknosci" wnetrza nie bede sie wypowiadal ale nie mozna przemilczec b. wygodnych foteli,bardzo czytaelnyc zegarow,swietnie i przjrzyscie rozmieszzonych przelacznikow i ogolnej przytulnosci panujacej w srodku. martwi tylko brak rolety w bagazniku oraz brak uchwytu pomagajacego wsiadajacym na 2 tylne rzedy foteli(trza bedzie cos przypasowac. jakosc tworzyw w tylnej czesci jest conajmniej zastanawiajaca,szary ,twardy plastik i ostrych krawedziach. na szczecie duzo dywanow i weluru z dlugim wlosiem:) z przodu deska z estetycznego i miekkiego tworzywa. swietna kierownica(w mojej wersji skorzana). nie naleze do ludzi ktorzy chwala cos bo sami to wlasnie maja.ponadto mam ten samochod raptem kilka dni...mysle jednak,ze warto przemyslec zakup i popatrzec laskawym okiem na pontona.
_________________
flota:
PONTIAC TRANS SPORT 3.8 LPG by Luky
PONTIAC GRAND AM 3.1 LPG by Luky
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
luky
*
*


Dołączył: Oct 07, 2005
Posty: 885
Skąd: masłońskie/częstochowa

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 13:30    Temat postu: Re: Jakie auto kupić? Voyager, transsport, windstar? Odpowiedz z cytatem

Tomaj napisał:
Witam.


Powiedzcie coś jak wygląda sprawa z:
- korozja czyli jakie są blachy i jak szybko i co rdzewieje,
- jaki wydatek to pasek rozrządu i co ile się go wymienia,
- jak wygląda sprawa z uszczelkami pod głowice (na pewno padnie bo będę jeździć na gazie, a każde uato mam na gaz i w każdym robiłem),
- czy jest jakaś stała usterka - wada fabryczna, projektowa,
- który wybór będzie lepszy - vojager, pts, czy wind,
- tak naprawdę z jakim spalaniem muszę się liczyć (megi pali mi 9-10 gazu),
- jak z halasem podczas jazdy (w megi szum wiatru powyżej 100 jest dość mocny a auto bezwypadkowe... ten typ tak ma Sad ),
- jaka trwałość asb (w reni to 150kkm dla małych silników i 200kkm dla v6, potem remoncik za 2000 do 5000 za tiptronica),
- ilo biegowe są skrzynki przy tych silnikach co napisałem,
- i najważniejsze jak kupie auto z przebiegiem 200kkm to czy dam rade nim zrobić bez kosztownych napraw drugie tyle, ok. 5 lat używania.

Oc
Tomaj


-ja nie wiem co to jest korozja, ale byly przypadki (falkon, kitmenk) ze oni wiedza:)
-nie mam paska rozrzadu, wiec sie nie wymienia
-najlepiej jak kupisz auto bez gazu i sobie sam zagazujesz-ale wszystko zalezy na jakim plynie ktos jezdzil, czy nie mial wyciekow, itp. bardzo sporadycznie sie robi glowice,

przy tsach 3,1 to 3 biegi +lockup przy 3,8 4 biegi
sa to bardzo trwale skrzynie na 3,1 spokojnie mozesz walnac ponad 300 000km
_________________
lumina 95 3,8 ,grand prix gxp 5,3 2007, dakota 5,2 1999, luka_f@o2.pl tel. 0691388944 www.luky-garaz.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 21:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzisiaj byliśmy oglądać voyka 4x4 3,8. kolor czarny a w środku: dwie poduchy, 6 kapitańskich siedzeń z pseudo skóry, bo w dotyku to nie przypomina skóry. Bardzo zadbany jak na wiek 98r. pierwsza rejestracja, na szybach był 97. W środku wstawki ala drewno nawet na drzwiach. Elektryczny fotel i grzane przednie, chyba dwustrefowa klima i el. składane lusterka. No i ale: lewe lustro sie nie składało, podświetlenie i żarówki w drzwiach nie działały, radio z kodem wiec nie przetestowałem, w jednym schowku u góry jakby czegoś brakowało - sama klapka, śmietnik czy jak to nazwać wypadał jak się pociągnęło, centralny nie działał z pilota. Z zew. prawe tylne drzwi lekko wgniecione i zarysowane, a na lewym tylkym nadkolu centka z odpryskiem. Na masce żadnych odprysków, a szyba bez zarysować i odprysków. Przebieg 141kkm i wygląd auta mógł to potwierdzać. Ostatni tłumik jak od żuka, mały i skorodowany, po odpaleniu silnik wszedł wyjąc na 3tys. obr i zaraz zszedł na 1tys. Sam silnik był jakiś czas temu myty bo były ślady utleniania aluminum i korozji na śrubach, czysty, suchy. Auto z kanady. Niestety jak dla mnie za drogo 16tys+ 2,2t resjestracja + 3t. gaz=21,2t. To za dużo jak na 9 letnie auto z mnóstwem drobnych usterek.
Żonie sie bardzo spodobał mi też aż mnie telepie na vana jeszcze bardziej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 21:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zobaczcie na to ogłoszenie:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1935648
czy mi sie wydaje czy na foto jest 183kkm a w opisie 100kkm
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
wingerman
*
*


Dołączył: Nov 01, 2006
Posty: 28
Skąd: W-wa

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 21:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomaj napisał:
Zobaczcie na to ogłoszenie:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1935648
czy mi sie wydaje czy na foto jest 183kkm a w opisie 100kkm
Dokladnie tak jak piszesz... niezla wtopa Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
falkon
*
*


Dołączył: Aug 12, 2006
Posty: 1344

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 22:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...darek, co ty z ta roleta jak Boga kocham, no. Wink

to nie wina braku rolety ze wszystko widac od zewnatrz tylko europejskiej wersji gdzie amerykanie ukarali europejczykow za ich skapstwo i pourywali pare rzeczy z wyposazenia Laughing - jak np czarne piecowe szyby
Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
esdarek
Moderator
Moderator


Dołączył:
Posty: 7980
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Wto Kwi 17, 2007 22:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ludzie chca po 400-600 za komplet uzywanch ciemnych(wszytkie po gl. slupku) i to bez ogrzewanej tylnej. musze kogos poszukac kto sie bedzie chcial zamienic z jakas doplata:)
_________________
flota:
PONTIAC TRANS SPORT 3.8 LPG by Luky
PONTIAC GRAND AM 3.1 LPG by Luky
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
Garet
*
*


Dołączył: Feb 16, 2006
Posty: 267
Skąd: Znienacka

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2007 7:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem czy znajdziesz chętnego na zamianę
_________________
Tees 3,1 V6 BIAŁY
Ludzie! Kochajcie stare baby!!!
Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Garet
*
*


Dołączył: Feb 16, 2006
Posty: 267
Skąd: Znienacka

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2007 7:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli chodzi o wybór auta to ja obstawiam przy Pontonie.
Jest komfortowy, cichy, relatywnie szybki, niedrogi w utrzymaniu, jak na tę wielkość ekonomiczny, jakość wykończenia wnętrza uważam, że jest lepsza niż w VW, Opli i innych jego równolatków.
I jeszcze jedna ważna rzecz. Mimo upływu lat nadal zwraca na siebie uwagę mimo, że stoi lub jedzie w ciągu wielu nowszych aut.
Nie jestem typem szpanera czy gagdet'ciarza, ale tej ostatniej właściwości Pontona nie sposób nie zauważyć jak się nim jedzie.
A to miłe przecież Very Happy
_________________
Tees 3,1 V6 BIAŁY
Ludzie! Kochajcie stare baby!!!
Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
falkon
*
*


Dołączył: Aug 12, 2006
Posty: 1344

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2007 11:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...mnie sie podoba tako sam windstar jak i transport. a czy windstar jest bardziej awaryjny - pewno tak samo jak TS - jak dbasz, tak masz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
qmarkus
*
*


Dołączył: Dec 31, 2006
Posty: 167
Skąd: Tychy

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2007 19:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

falkon napisał:
...mnie sie podoba tako sam windstar jak i transport. a czy windstar jest bardziej awaryjny - pewno tak samo jak TS - jak dbasz, tak masz.

święte słowa Wink
_________________
Windstar 97r. 3.0 zielony metalik- Luky już się nim zajął Wink
Kwiat Doblo- muł roboczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer Gadu-Gadu
JEDI_V
Admin
Admin


Dołączył: Dec 05, 2004
Posty: 4325

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2007 0:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Obklejenie szyb folia z atestem kosztuje 60zl/szt,czasami mozna jakiegos goscia pracujacego przy tym wyrwac po godzinach i wtedy napewno zjedzie z ceny Laughing
_________________
DODGE DURANGO 1998 5.9 V8 4X4 LPG
CHRYSLER 300M 1999 3.5 V6 LPG BY LUKY
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
slaslu
*
*


Dołączył: Mar 11, 2005
Posty: 503
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Kwi 20, 2007 21:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomaj w srodkowym schowku zawsze czegoś brakuje Very Happy tam jest miejsce na otwieranie bramy, jest tam nawet tasma dwustronna zeby to zamocowac Smile
_________________
DODGE GRAND CARAVAN ES GOLD 3.8L 96.r ZAGAZOWANY
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
Lutek34
*
*


Dołączył: Oct 09, 2005
Posty: 2665
Skąd: Krosno-Rzeszów podkarpackie

PostWysłany: Nie Kwi 22, 2007 12:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wingerman napisał:
Tomaj napisał:
Zobaczcie na to ogłoszenie:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1935648
czy mi sie wydaje czy na foto jest 183kkm a w opisie 100kkm
Dokladnie tak jak piszesz... niezla wtopa Very Happy


samochód tem na przejechane 183tys ale mil co daje 292tyś KM
_________________
2008 Subaru Tribeca H6 3.6l + BRC LPG
 www.posadzkizywiczne.eu
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer Gadu-Gadu
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Sro Kwi 25, 2007 23:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Megane sprzedałem więc maks. za miesiąc będę miał vana, chyba że sie wyrobie nieco wcześniej.
Czy jest możliwe że TS z 96r. 3,8l ma tylko 150KM?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
esdarek
Moderator
Moderator


Dołączył:
Posty: 7980
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Czw Kwi 26, 2007 6:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

musisz przywyknac,ze te silniki tak maja ale mozna zartem powiedziec,ze 150 KM z 3,8litra jest jak 250 z 2 litrow:) nie sugeruj sie moca w takim aucie tylko momentem obrotowym. zwlaszcza milo sie patrzy na przebiegi momentu i mocy-sa przy bardzo niskich obrotach co powoduje ze auta nie trzeba deptac a biegi nie zmieniaja sie zbyt czesto. w/g danych jakimi dysponuje silniki 3,8 maja 170-180 KM(roznie to przeliczaja) i uwierz mi,ze to jest wystarczajaco ,a samochod potrafi nawet zapiszczec oponami na 2 biegu. oczywiscie to nie auto do wyscigow ale zdecydowana wiekszosc aut nie ma szans pod swiatlami:)
_________________
flota:
PONTIAC TRANS SPORT 3.8 LPG by Luky
PONTIAC GRAND AM 3.1 LPG by Luky
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
Lutek34
*
*


Dołączył: Oct 09, 2005
Posty: 2665
Skąd: Krosno-Rzeszów podkarpackie

PostWysłany: Czw Kwi 26, 2007 8:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawe jak oni obliczają tą moc w TS z silnikeim 3.8 jest 165KM a w moim GP z silnikiem 3.1 podają moc 160KM a mój Villager 3.0 ma moc 151KM
_________________
2008 Subaru Tribeca H6 3.6l + BRC LPG
 www.posadzkizywiczne.eu
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer Gadu-Gadu
darryd
*
*


Dołączył: Aug 18, 2005
Posty: 869
Skąd: Głogów - ...ja chcieć nowy dodge charger srt8!!!

PostWysłany: Czw Kwi 26, 2007 8:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to sie nie oblicza tylko sprawdza na hamowni...co do KM, tym sie nie sugeruj bo to malo istotna rzecz w tym silniku...wazny jest moment obrotowy, aby silnik pracowal rowno, byl dynamiczny i silny...
_________________
Pozdrawiam
darry dooman
Oldsmobile Aurora 4.0L V8
---------------------------------
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Sob Kwi 28, 2007 13:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wróciliśmy z dwudniowej "wycieczki" po doga voyagera z niemcowie z żadnym skutkiem. Jak było opiszę później, a narazie trzymcie kciuki za udaną transakcję - jedziemy wieczorkiem po voyka 4x4, któego oglądaliśmy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
falkon
*
*


Dołączył: Aug 12, 2006
Posty: 1344

PostWysłany: Sob Kwi 28, 2007 19:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...voyek 4x4 - oby wszystko bylo w nim ok Confused

...moj przyjaciel mial takiego, ale opisywalem te historie.

zreszta, samochod-samochodowi nierowny.

powodzenia i napisz jak poszlo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Nie Kwi 29, 2007 23:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Od początku jak to było - będzie długie...
Siedze sobie w pracy a tu nagle kumpel wpadł i zaczał mi się pytać dlaczego na mobile i autoscout nie szukałem vana. Ja mu no to, że nic ciekawego nie ma. Jednak wejde i mu udowodnie. Patrze a tu fajniutki Dodge voyek z elektryką, centralnym etc. i walniętym automatem. Żona rezerwuje u turasa auto i pyta się co z nim jest. Pare godzin kombinowania lawety, kasy bo banki już zamknięte i w trase ponad 800km. Na drugi dzień jesteśmy na miejscu. Stoi ładniusi dodge, jak na foto. Podchodzę i widzę, że pod silnikiem tłusto jakby się lało cały czas olejem. W środku nieco zniszczony, bez elektryki, tylko z centralnym. Odpalam i mówie kumpolowi pogazuj a ja popatrze na rure... leci dymek. Drugi kolega i żona namawiali mnie jednak na zakup bo tak mocno nie dymi. Staneli w trójke z tyłu auta a ja zrobiłem mały teścik - po chwili wszyscy kaszleli, stojąc w chmurze czarnego dymu. Opórcz tego korozja po wew. stronie drzwi i pod spodem na wszystkich dokręcanych do ramy, elementach podwozia. Slinik i skrzynia w korozji. Auto złom, po chyba 7 użytkownikach.
Poszukaliśmy internetu i znalazłem jeszcze jeden w drodze do domu - jakieś 150km trzeba było odbić. Auto miało być w super stanie z pełną elektryką. Dojeżdżamy na miejsce wieczorem a tam identyczny dodge w innym kolorze. Otwieram drzwi - korozja po wew. stronie, zero elektryki, nawet bez centralnego. Panel klimy i radio zalany colą. Więc nic nie działo. Odpalam i leci mały dymek - gumki na zaworach, bo zaraz znika. Patrzę na spód i korozja nawet zgnilizna na progu. Tona wycieków spod silnika i skrzyni, skorodowana bardzo mocno miska oleju i od połowy silnik nawet skrzynia i wszystko co to trzyma. Wgniecione drzwi i błotnik, duża dziura w podsufitce po czymś.
Wrażenia - vany dodga są jakieś słabsze.
Po "udanej" wycieczce i straceniu 1000zł na paliwo, na szczęście bez lawety bo światła nie działały, wróciliśmy do domu. Przespana nocka i żona mnie namawiała na chryslerka którego już oglądaliśmy wcześniej 40km od nas. Nie chciałem go bo był drogi, troche ponegocjowałem i wieczorem już na podwórku stanął mój wymarzony van.
Chrysler Voyager 3,8 4x4 1998 czarny
dwu-klima; 6 foteli w skórze; el. szyby i lustra + el. składanie; el. fotel kier. i grzane oba przednie; radio; komputer i za nim dwa schowki; lusterka ze światełkami na słonecznikach; światełek jest wszędzie pełno nawet podświetlana stacyjka; centralny z pilotem; halogeny; webasto (nie wiem jak włączyć); czarne tylne szyby, alusy 15"... w ogóle to najbogatsza wersja voyka jaką widziałem.
Teraz co jest nie teges lub nie wiem jak ma być:
- złamana antena od radia - nie będe robić bo będzie inna,
- nie mam kodu do radia - skąd go zdobyć ?
- coś buczy przy 80km/h - sprawdze na przeglądzie automatu;
- nie działa pilot centr. - bateria albo sie go jakoś programuje - wymienie baterie w poniedziałek,
- lewe lustro było obtarte i sie nie składa - rozbiore i naprawie - na co uważać przy zdejmowaniu ?
- nie umiem sprawdzić webasto,
- nie mam pojęcia jak i kiedy działa tylny napęd,
- wgniecenie na prawych tylnych drzwiach - nie rzuca się w oczy i ktoś pędzlem zamalował - nie robię bo nie rdzewieje.

Co mi się podoba:
- wymienione łączniki i końcówki drążków,
- wymieniony olej w automacie,
- wymieniony pasek alternatora etc.,
- całkiem nowy akumulator,
- auto zadbane bez korozji,
- w środku czysto i ładnie bez zniszczeń,
- nikt nie ukradł podnośnika i koła,
- opony na ten sezon spokojnie wystarczą,
- ciągnie jak sportowiec aż w fotel wciska - koła nie piszczą Smile

Czy jest gdzieś dostępna jakaś ksiażka do voyka typu sam naprawiam albo jakaś instr. serwisowa ?
Jak sprawdzić rzeczywisty przebieg auta - rejestruje to komp i licznik czy tylko licznik?

Jak porobie fotki to pochwale się wizualnie nowym nabytkiem. Teraz jeszcze cała papierkologia z rejestracją i zagazowanie z blosem.

Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Pią Maj 11, 2007 21:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W necie przed zakupem bardzo mi brakowało opinii o vanac w porównaniu do innych aut. Więc wyraże swoją po tygodniu intensywnej eksploatacji.
Chryslera Voyagera 98r. 3,8 AWD LE "porównam" do Renault 19 93r, Megane 97r, Clio 91r, Safrane 94r. i Peugeota 406 99r. oraz kilku innych którymi jeździłem. To moja subiektywna opinia.
Naczytałem się mnóstwo w necie i słyszałem, że Voyager to bardzo obszerne auto, niesamowicie komfortowe z dobrymi silnikami 3,0 w górę i skrzyniami automatycznymi. Słyszałem że jest koszmarnie drogi w utrzymaniu, prosty wręcz prymitywny, źle wykonany i pali jak smok.
Teraz moje odczucia.
Wygoda i komfort:
tragedia w porównaniu do francuskich aut, poprostu prymitywne twarde auto z niewygodnymi siedzeniami, jedynie kierowca ma jakąś większą wygodę, mało miejsca na nogi również kierowcy. Zdecydowanie odradzam skórę, bo to skaj i nie ma nic wspólnego ze skórą. Auto bardzo kołysze na boki (wersja z kanadyjskim zawieszeniem - miała być miękka Very Happy ), czuć każdą dziurkę i jedzie się jak niemieckim busem sprzed 20 lat.
Ergonomia:
nie jest źle, wszystko tam gdzie powinno tylko zamiast włącznika świateł jest włącznik wycieraczek, włącznik świateł jak w oplu; dźwignia zmiany biegów potrafi w położeniu 3 i L uderzyć o kolano jeśli się za wysoko siedzi; elektryka na drzwich kierowcy w dość wygodnym miejscu - jak sie ma długie ręce; komputer na suficie chyba po to żeby się nie denerwować - z jednej strony złe ułożenie a z drugiej fajne bo pasażerowie widzą mi odpowiada; bardzo cienka kierownica; wszystkie przełączniki są podświetlane oprócz jednego - wyboru lusterek; trochę mało schowków jak na takiego potwora;
Wnętrze:
jest całkiem fajne, deska miękka, nic nie trzeszczy jeśli nie jedzie się po dziurawce albo kocich łbach; wykonane całkiem przyzwoicie ale nie radze porównywać do aut europejskich; dwie koszmarne czarne śrubki są w uchwytach do zamykania drzwi i kolejne dwie nad radiem; drewno plastikowe ale wygląda fajnie; fotele ważą tonę i ich wyciąganie to samobójstwo (mam 6 więc 4 demontowalne); fantastyczne oświetlenie wnętrza i zmyślna regulacja; ogólnie jest dobrze bo spodziewałem się gorszego
Nadwozie:
ładne, mi się podoba, doś agresywne i wykonane z grubej blachy... ale... w środku mocno słychać szum powietrza, wszystko dobrze uszczelnione i spasowane.
Silnik:
3,8 litra i tylko 178KM i 325Nm... bardzo cieniutko, z tego silnika powinno być 220-260KM i z 400Nm; przyspiesza dobrze nawet przy prędkościach pow. 120; pali jak na taki antyk całkiem mało bo 12litrów w cyklu mieszanym do 110km/h, a w trasie 10l. do 100km/h
Elektronika:
to na co wszyscy narzekają we francuzach, a mnie nigdy nie dotknęło... liczyłem że bardziej zelektronizowanego auta jak renault nie spotkam, a tu niespodzianka. voyager ma centralne sterowanie kompem i wszystko elektryczne, dla mnie szok, lubię elektronikę więc jestem zadowolony, nie poczułem dyskomfortu (braku bajerów) przy przesiadce z megane.
Tak ogólnie:
auto dla miłośników lubiących amerykany (dla mnie Very Happy). Jest dobrze wykonane, mity o drogich częściach to absurdy - dla porównania: wymiana dwóch tłumików z robotą w fachowym warsztacie dla megane 500zł, a dla voyagera dwóch tłumików 300zł; posotałe części eksploatacyjne mieszczą się w cenach "na każdą kieszeń". Wygląa agresywnie, budzi postrach, gulgocze i warczy jak trzeba, aż kusi robić wiry w baku i wbrew słabej mocy ciągie jak burza. W ogóle to nie czuć że ma 2 tony, przy prędkości 180 trochę nim rzuca, głównie kołysze, ale czułem się bezpiecznie i nie miałem w oczach strachu. Megane nie rozpędzało się do takich prędkości ale gdyby to strach w oczach murowany. Wspomaganie fantastyczne, biegi zmieniają się płynnie w trybie emeryta, normalnie lekko wyczuwalne, a w agersywnej jeździe wyraźnie wyczuwalne, nie ma zmienianych trybów pracy. W ogóle nie czuję że ma napęd 4x4, nie wiem kiedy działa i jak działa, jeździ dobrze tak jak powinien. Światła małe jak u kota ale świecą bardzo ładnie. Elektronika panuje nad wszyskim i chwała za to bo są bajery z których można sie cieszyć i nie uświadczyć w europejczykach - przyspieszające wycieraczki przy szybszej jeździe, doświetlanie drogi do domu, programowane autozamykanie, otwieranie kluczykiem jednych lub wszystkich drzwi... Boczne rozsuwane drzwi chodzą bardzo lekko a piecowe szyby są 100 razy lepsze od fioletowej folii. Trochę za głośno w środku przez szum powietrza. Silnika prawie nie słychać a szkoda bo jego muzyka jest cudowna. Jakbym leżał na kasie to na pewno przepaliłbym kilka zbiorników słuchając jak gulgocze Very Happy Audi infinity jest idelane, przegram co lubię na kasety Smile Po przesiadce na osobówkę mam wrażenie że szoruję tyłkiem po asfalcie. Wysoko się siedzi i dobrze wsiada.
Czy polecam?
Jeśli nie oczekuje się komfortu od tego vana to polecam. Fajne duże auto którego pozazdrości nie tylko sąsiad, a na drodze zadziwi niejednego golfiarza Very Happy Chciałem amerykańskiego gulgączącego potwora i mam, jest super[b]
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
raster
*
*


Dołączył: Apr 07, 2007
Posty: 84
Skąd: Legionowo

PostWysłany: Sob Maj 12, 2007 17:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to ciekawe co piszesz więc dołącze się do opini bo też jestem świeżo upieczonym właścicielem amerykańskiego voyagera czyli dodge'a caravana r 2005,
Porównanie do meganki jest jakby to powiedzieć odważne:)
to chyba nie ta grupa samochodów ale tym bardziej dziwi mnie twoja opinia że jest voyager jest mniej komfortowy. Jeżdziłem scenikiem czyli nadmuchana meganką i ostatnie 5 lat seatem alhambrą i mimo że oba samochody były dosyć komfortowe to w porównaniu do dodgea to klasa niżej.
Zawieszenie jest więcej niż komfortowe chociaż czuję się na nim mniej pewnie niż w poprzednich samochodach.
Wspomaganie pracuje pięknie ale tak samo na parkingu jak i na autostradzie czyli samochód lekko pływa przy szybkiej jeździe.Wydaje mi sie że takimi autami jak voyager powinni jeździć tylko doświadczeni kierowcy z wyobraźnią .
Najwięcej kontrowersji mam ze skrzynią:
z jednej strony wygoda automatu,
z drugiej poczucie że nie panuję nad samochodem, przykład:
jadę w kolumnie , mało miejsca na wyprzdzanie w manualu wrzuciłbym wcześniej nizszy bieg a potem buta, w automacie daję ostro gazu
skrzynia redukuje (o 2 biegi w dół) trwa to chyba sekundę czyli w tych warunkach wieczniość potem z wyciem rusza 200 koni ale to już może być o sekundę za późno
tak naprawdę jężdżę teraż mniej dynamicznie i pewnie, chociaż na 220 koniach niż alhambrą co miała ich 115 Confused

co do wnętrza to pomimo przestrzeni w środku auta tylne siedzenia są
absurdalnie małe (wersja stow & go) no chyba że trafiła mi się wersja robiona dla chińczyków Smile, za to fotele składają się i nie trzeba ich wyjmować, (w alhambrze fotele też były ciężkie, chociaż tylne o wiele wygodniejsze), no i jeszcze brak płaskiej równej podłogi (przez te chowane fotele) no i w alhambrze miałem więcej miejsca nad głową

ergonomia OK - po klaksonie w dźwigience kierunkowskazu ( megan scenik) i malutkich tepo chodzących dzwigniach kierunków w alhambrze jest nakrawdę dobrze, a miękkie wykończenie deski rozdzielczej mile zaskakuje, fotele są tak miekkie że aż niebezpieczne - w połączeniu z zawieszeniem i automatem wywołują senność Wink, radio ze sterowaniem w kierownicy super!
>przy okazji czemu radio wyszukuje częstotliwości co 2 dziesiąte? - nie mogę złapać trójki 98,8 - albo 98,7 albo 98,9<

jeszcze zwrotność - jestem pod wrażeniem, dodgem ( 5,5m) łatwiej manewrować na parkingu niz alhambrą (5m) tylko w lusterkach jakoś gorzej widać - nie wiem dlaczego?

wentylacja na 5-tkę i klima OK chociaż ręczna

> dziwne samochód nieźle wypasiony a klima ręczna w europejskim na pewno byłby już klimatronik<

przy okazji - pamiętam jak parę lat temu przymierzałem się do voyagera dzwoniłem po ogłoszeniach i słyszałem np. elektrycznych szyb nie ma ,a klima: Panie klima to przecież standard w amerykańcach

ekonomika: no cóż niewiele mniejsza alhambra piła w mieście 10 litrów
tutaj 13-15 Sad , ale w przyszłym tygodniu wstawiam gaz i będzie taniej

podsumowujac chyba zakochałem się w amerykańskim samochodzie,
a miłość jest ślepa i nie zwraca uwagi na jakieś drobne mankamenty
dowód: od lat już jazda samochodem nie sprawiała mi tyle przyjemności!


Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 23:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Porównanie do megane, R19 i clio jest całkiem trafne z mojej pozycji, bo miałem dwa pierwsze, a clio pozostanie na zawsze. Nie ma co ukrywać, że w megane w welurze na miekkich siedzeniach siedziało się świetnie. Ze spokojem mogłem zrobić 1000km bez zmęczenia i skupienia na drodze, denerwował mnie tylko hałas tylnych łożysk (bezskutecznie wymienianych na nowe buble) i silnika. W pseudo skórze voyagera jest conajmniej inaczej. Siedzenia są źle wyprofilowane i twarde, a regulacja na lędźwie nic nie pomaga. Po 2-tonowym vanie spodziewałem się płynności i dobrego wybierania nierównościu, a tu znacznie gorzej niż w megane. Byłem nawet na sprawdzeniu zawieszenia i amorków voyka i jest dobre. Scenic a megane to trochę różne auta, w sceniku jest zmodyfikowane zawieszenie i z tył są trzy małe siedzenia. Scenik nigdy nie był moim faworytem choć zewnętrznie mi się podoba, szczególnie nowy. Nie jestem jeszcze na tyle zagłębiony w voyka ale wydaje mi się że tylne zawieszenie w nowych modelach jest na sprężynach a u mnie na resorach jak w wozie drabiniastym.
Więc moim zdaniem zawieszenie w voyku 98r. jest conajwyżej zwyczajne, do komfortu to mu brakuje bardzo dużo.

To moje trzecie auto z automatem i mam nadzieje, że nie ostatnie. Jeśli chcesz wyprzedzać z impetem to nic trudnego. Zakładamy, że jedziesz w kolumnie za tirami jakieś 80-90km/h, przełączasz skrzynie na pozycję 3 i w tym momencie od ręki masz trzeci bieg ale nie wciskaj pedału do oporu bo zredukuje na drugi. Musisz wyczuć moment, u mnie to ok połowa gazu i uwierz że wystrzelisz jak z procy. W megane miałem 90KM na 1150kg i 4 biegową skrzyknę z czego 3 i 4 była na wałku więc nie było poślizgu. Tutaj mam 1975kg wagi i tylko 178KM ale za to jest 325Nm to ponad dwa razy więcej niż w megi. Wciśnięcie gazu do oporu zupełnie nic nie daje, silnik zawyje przez chwile i zacznie przyspieszać dopiero jak przełączy spowrotem na wyższy bieg Smile W voyku wyprzedzanie to sama przyjemność i ten dźwięk silnika... bajka Smile

Klakson w dźwignie kierunku miałem w R19 i mam w clio, a w megane była dwa przyciski na kierownicy w które i tak było trudno trafić Smile

Radio masz z usa i nie obsługuje naszych częstotliwości. Przeszukaj fora bo gdzieś widziałem odpowiedź co z tym zrobić w nowszych modelach.

U mnie 4,4m megane kontra 4,7m voyka z czego większość to wielkie zderzaki. Zawracanie voykiem to czasami prawdziwe wyzwanie.

Wentylacja na 5? No chyba nie u mnie bo znowu mam porównanie z megi z ręczną klimą i 6 biegami wiatraka. W megi każda pozycja powodowała nadmuch na kratki plus coś tam z opisu, tutaj mam to co na opisie, nie mogę się do tego przyzwyczaić choć to lepsze rozwiązanie.

A jeszcze spalanie. Nie wiem ile waży alahambra i jaki miałeś tam silnik ale znajomy ma vw sharan z V6 chyba 3 litry i w mieścia spala mu 13-15. Uważam że przy moich 3,8 litrach 12 litrów w mieszanym to super wynik.

Warto było kupić to auto dla jego silnika.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
qazws
*
*


Dołączył: May 07, 2006
Posty: 1314
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon Maj 14, 2007 8:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a ja Wam powiem że w moojej babci są najwygodniejsze fotele w jakich siedziałem Wink wiem ze w nowszych wersjach sa gorsze
_________________
Plymouth Grand Voyager 1989r 3,0L żółte blachy ,
Dodge Grand Caravan 3,3L + lpg 1990r z bordową tapicerka Smile
Chrysler Town&Country 1994r 3,8L + lpg
www.czyszczeniedywanow.net
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
raster
*
*


Dołączył: Apr 07, 2007
Posty: 84
Skąd: Legionowo

PostWysłany: Pon Maj 14, 2007 15:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

u mnie są fotele welurowe może dla tego wrażenie bardziej "przytulnych"
a pod welurem chyba pół metra gąbki Wink,
rozczaruję Cię ale w nowszych wersjach są też resory
może u mnie zawieszenie jest inne
bo jakoś nie odczuwam przykro wybojów
albo wersja AWD ma utwardzone zawieszenie
na a jeżeli to wersja europejska to na pewno ma twardsze
znajomy jeździł europejskim voyagerem 2,5crd , jak się przejechał moim stwierdził że różnica ogromna!

Alhambra to volkswagen dobrze trzyma sie drogi ale dziury czuć ,
a co do spalania to moja miała 2,0 litrowy silnik, bez mocy ale super oszczędny (jak na vana) w mieście i z klimą 12l LPG

z tym automatem to muszę przywyknąć na razie jednak
bardziej mnie drażni niż cieszy Confused


a scenik też był głośny, próbowałem na gwarancji wymieniać opony i łożyska ale w servisie stwierdzili ża hałas jest duży ale w normie !!! (ich normie)

a to co minie najbardziej cieszy w vanach - nawet w sceniku to to że nie trzeba się wczołgiwać do środka
żona jeździła kiedyś corollą tam żeby wysiąść (mam 185cm) musiałem sie czegoś złapać i podciagnąć a w drodze miałem wrażenie że siedzę na asfalcie
w vanie siedzisz wysoko, widzisz daleko, a jak wysiadasz to otwierasz drzwi i już
a na światłach na kompakty patrzysz z góry Smile

z tego co widziałem na zdjęciach to fotele z I generacji wyglądają na najwygodniejsze Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Wto Maj 15, 2007 15:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Faktycznie w babuni są chyba najlepsze fotele... w końcu w usa to auto rodzinne za gorsze, a nie jak u nas autko dla prezesa Very Happy Nie powinniśmy wymagać za dużo od vana.
Wczoraj na trasie 500km średnia spalania z kompa wyszła poniżej 10 litrów, a póki co jego pomiary wychodzą całkiem dokładnie... Najlepsze było wyprzedzanie kolumny pojazdów... aż się powstrzymać nie mogłem Smile
Cóż... może twardy dyliżans ale jeździ całkiem dobrze.
Odstawiłem go dzisiaj do serwisu automatów.... za pare dni zobacze co się zmieniło.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
pawlos
*
*


Dołączył: May 17, 2007
Posty: 10
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw Maj 17, 2007 23:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam szanowne towarzystwo.
zamierzam w najbliższej przyszłości zakupić vana voyagera lub pontiaca ts.
potrzebuję porady.
to ma byc staruszek do 95 r
chodzi mi przede wszystkim o niezawodność. cała reszta stoi w 2 szeregu
pomózcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
qazws
*
*


Dołączył: May 07, 2006
Posty: 1314
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią Maj 18, 2007 9:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pawlos napisał:
witam szanowne towarzystwo.
zamierzam w najbliższej przyszłości zakupić vana voyagera lub pontiaca ts.
potrzebuję porady.
to ma byc staruszek do 95 r
chodzi mi przede wszystkim o niezawodność. cała reszta stoi w 2 szeregu
pomózcie

wszystko jest opisane na forum, fani voyagera polecaja voytka a miłośnicy pontona polecają TS Wink
_________________
Plymouth Grand Voyager 1989r 3,0L żółte blachy ,
Dodge Grand Caravan 3,3L + lpg 1990r z bordową tapicerka Smile
Chrysler Town&Country 1994r 3,8L + lpg
www.czyszczeniedywanow.net
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
pawlos
*
*


Dołączył: May 17, 2007
Posty: 10
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią Maj 18, 2007 10:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzięki za odpowiedź.
ja bym chciał cos w dieslu a z tego co się orientuję to pontona robili tylko benzyne a ja na to nie zarobię.
a gazu się boje. wszyscy mi to odradzają
czy ktoś ma inną opinię?
pomocy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
raster
*
*


Dołączył: Apr 07, 2007
Posty: 84
Skąd: Legionowo

PostWysłany: Pią Maj 18, 2007 11:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

diesel w Voyagerze to tylko CRD (Mercedesa) ale to po 2001, o problemach
z dieselem w starszym modelu przeczytasz duzo na tym forum

a gazu tez się kiedyś bałem ale teraz przejechałem na nim 100tys. km
i mogę polecić, najlepiej instalację wtryskową koszty paliwa porównywalne z dieslem tyle ze trzeba koło zapasowe wrzucić do srodka, nie ma spadku mocy i jak narazie żadnych problemów z silnikiem

niektórzy uważają że gazu nie powinno sie montować w samochodach z dużym przebiegiem - takie widziałem opinie możesz o tym poczytać na forum
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
esdarek
Moderator
Moderator


Dołączył:
Posty: 7980
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Pią Maj 18, 2007 12:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

potwierdzam.sam montowalem do auta kilkunastoletniego z przebiegiem ok 100tys.zero problemu zero smrodu gazu zero strzalu zero spadku mocy -jedynie kolo w bagaznikiku i...ta ulga na stacji Very Happy
co do diesla...nie obraz sei ale to raczej silnik do sprzetu typu agregat pradotworczy czy samochod dostawczy. wiem,ze chodzi o koszty-ja tez nie lubie przeplacac dlatego zaklada sie gaz-dobry gaz a nie jakis patent ktory ci zakatuje silnik. przez 4 lata jezdzenia na gazie nie musialem z nim robic nic(slownie: nic). robie tak 1500 km miesiecznie wiec tak mysle przecietnie. teraz do pontiaca tez bede zakladal gaz. uwierz mi,ze klekotanie i wibracje kabiny oraz czarny dym z rury jakos nie przystoja do wygodnego i luksusoaego auta jakim z zalozenia ma byc amerykaniec i to do tego van. nie przemawia przeze mnie snobizm. diesle (a w zasdzie jeden) stosowane w tych autach psuly sie juz w bramie fabryki wic kazdy ci odradzi. oczywiscie sa dobre ,czyste i ciche diesle ale nie z 95 roku....gaz nie boli!!!
_________________
flota:
PONTIAC TRANS SPORT 3.8 LPG by Luky
PONTIAC GRAND AM 3.1 LPG by Luky
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
pawlos
*
*


Dołączył: May 17, 2007
Posty: 10
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią Maj 18, 2007 13:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

esdarek napisał:
potwierdzam.sam montowalem do auta kilkunastoletniego z przebiegiem ok 100tys.zero problemu zero smrodu gazu zero strzalu zero spadku mocy -jedynie kolo w bagaznikiku i...ta ulga na stacji Very Happy
co do diesla...nie obraz sei ale to raczej silnik do sprzetu typu agregat pradotworczy czy samochod dostawczy. wiem,ze chodzi o koszty-ja tez nie lubie przeplacac dlatego zaklada sie gaz-dobry gaz a nie jakis patent ktory ci zakatuje silnik. przez 4 lata jezdzenia na gazie nie musialem z nim robic nic(slownie: nic). robie tak 1500 km miesiecznie wiec tak mysle przecietnie. teraz do pontiaca tez bede zakladal gaz. uwierz mi,ze klekotanie i wibracje kabiny oraz czarny dym z rury jakos nie przystoja do wygodnego i luksusoaego auta jakim z zalozenia ma byc amerykaniec i to do tego van. nie przemawia przeze mnie snobizm. diesle (a w zasdzie jeden) stosowane w tych autach psuly sie juz w bramie fabryki wic kazdy ci odradzi. oczywiscie sa dobre ,czyste i ciche diesle ale nie z 95 roku....gaz nie boli!!!



dzięki za tak osobista ocene sytuacji
zaczynam sie do tego przekonywać , zwłaszcza , że diesel chodził mi po głowie tylko z powodów ekonomicznych
no i dlatego , że o gazie sie tyle złego nasłuchałem
teraz ból głowy pozostaje co kupić
do tej pory brałem pod uwagę voyka i pontiaca ts ale im głębiej w las tym wiecej drzew
podoba mi sie aerostar ( tak na visus) bo jest taki prosty i jeszcze pare modeli.
jesli ktoś ma cos do dodania to chetnie poczytam
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
loko36
*
*


Dołączył: Mar 01, 2007
Posty: 35
Skąd: bielsko-biała

PostWysłany: Pią Maj 18, 2007 21:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam wszystkich nie wiem kto tu pisal o winniem ze to zlom Very Happy Laughing moj to juz legenda odnosnie napraw ale i tak bym go nie zamienil pozycja za kierownica najlepsza ze wszystkich naprawde tutaj odpadaja TS i voyki miejsca wiecej w srodku niz w innych a jezdzilem i TS i voykiem, wiec nie sa to opowiesci wyssane z palca, poduszki ma wszystkie, nio i deska digital jak ktos nie mial takiej w autku jakimkolwiek to nie wie co traci, wiem ze to zalezy od wersji ale ........... co do korozji to stał pod golym niebem podejrzewam iz bez ruchu pewnie ok roku i pokazcie mi europejczyka ktory wyjdzie z tego bez szwanku korozyjnego oceniam stan rdzewienia naprawde na nikly pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Pią Maj 18, 2007 22:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja tam nie wiem jak sie siedzi w ts czy winim ale na Twoim miejscu przed zakupem przejechałbym sie wszystkimi choćby dla porównania, samo bycie w środku nie wystarcza. Zanim zdecydujesz przemyśl to trzy razy i potem jeszcze raz trzy razy. Dla mnie diesel to porażka w autach, nawet jeśli są bardzo mocne. Ten klekot nie pasuje mi do osobowych aut, tym bardziej amerykańskich. Voyek to będzie moje 4 auto na gaz i to nie jest nic strasznego. Jeśli fachowiec jest dobry lub sam potrafisz po nim poprawić co nagrzebał to bierz conajmniej 3 litrową jednostkę i zagazuj, bo dźwięk i kultura pracy amerykańskiej V6 nie ma porównania do diesla czy europejskich małolitrażówek.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
pawlos
*
*


Dołączył: May 17, 2007
Posty: 10
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon Maj 21, 2007 14:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam wszystkich ponownie.
pogodziłem sie już z myślą o gazie i odłozyłem między bajki myśl o dieselu.
mam jeszcze pytanie - czy jest róznica między pontim ts a chevroletem lumina i to samo dotyczy chryslera dodgea i playmoutha?
pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
s1wy
*
*


Dołączył: Oct 24, 2004
Posty: 733
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto Maj 22, 2007 14:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeżeli porównując Pontona do Luminy to TS mają zawsze lepsze wyposażenie. NIe mówiąc już o zegarach, które w Luminie są bardziej niż skromne (no i te "niesamowite" podświetlenie).
_________________
Chevrolet Blazer LT 4.3 V6 1995 4x4 (zagazowany)
Mercury Cougar XR7 4.2 V8 1980 RWD
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
pawlos
*
*


Dołączył: May 17, 2007
Posty: 10
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto Maj 22, 2007 15:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

i jeszce jedna wątpliwość
skoro zamierzam kupić staruszka max 95, 96 rok to czy lepiej aby skrzynia była automatyczna czy manualna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
GAZDA
*
*


Dołączył: Nov 23, 2005
Posty: 1018
Skąd: Rabka

PostWysłany: Wto Maj 22, 2007 18:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

automatyczna - zawsze!!!
_________________
'96 FORD taurus GL 3.0 wagon

'91 CHRYSLER LeBaron GTC 3.0

ŚLEBODA ABO ŚMIERZĆ!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
esdarek
Moderator
Moderator


Dołączył:
Posty: 7980
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Wto Maj 22, 2007 18:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dobry ponton 95 jest ledwie dotarty. jaki sens siedziec na kapitanskim fotelu,patrzec na wszystkich z gory i...mieszac wajcha jak kierowca stara 28:)
_________________
flota:
PONTIAC TRANS SPORT 3.8 LPG by Luky
PONTIAC GRAND AM 3.1 LPG by Luky
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
Garet
*
*


Dołączył: Feb 16, 2006
Posty: 267
Skąd: Znienacka

PostWysłany: Wto Maj 22, 2007 21:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Też bałem się dużej pojemności silnika (mój pierwszy amerykaniec)
Teraz mogę powiedzieć Ci bądź spokojny Exclamation
Z gazem dasz radę a i na Pb na tak duże auta to wynik spalania jest więcej niż zadowalający.
Śmiało wkraczaj na nową drogę motoryzacyjnego życia Wink
Tylko wybieraj długo i dokładnie. Z zimną krwią. NIE SPIESZ SIĘ Exclamation
_________________
Tees 3,1 V6 BIAŁY
Ludzie! Kochajcie stare baby!!!
Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
pawlos
*
*


Dołączył: May 17, 2007
Posty: 10
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto Maj 22, 2007 21:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzięki Panowie
ja napewno kupie jakiegos amerykańskiego giganta
tylko potrzebuję kogoś kto mnie w tym przekonaniu utwierdzi
jak juz do was dołącze to sie pochwalę moja zdobyczą
szacunek!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
tomik_uno
*
*


Dołączył: Jun 08, 2007
Posty: 5

PostWysłany: Pią Cze 08, 2007 17:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aż miło poczytać. Zbliżam się do zmiany auta i obstawiłem tylko 3 samochodziki. A dokładnie jak w temacie. Martwi mnie jednak to, że tak mało opinii o fordach jest. Czy jest ich tak mało, czy tak mało użytkowników tychże jest na forum.

Jeszcze dzisiejszej nocy przewertuje forum w wzdłuż i wszerz. Może wyrobi się moja opinia i wyostrzy uwaga na kupowane auto. Na pewno będę wiedział więcej, dużo więcej.

Ale w tym temacie, tak jak to napisał autor w pierwszym poście chciałbym znaleźć bezpośrednio opinię dotyczącą porównania tych trzech pojazdów. Nie wierze, że zadbany windstar będzie się częściej psuł od zadbanego vojka albo TS-a. Wszystko zależy przecież od historii pojazdu i aktualnego sposobu pielęgnacji.

Obecnie posiadam terenową Toyotę 4runner z roku 1990, która jest bardziej amerykańska niż wiele amerykańskich (europejskich) aut Razz Ze swoim silnikiem v6 3.0 po prostu obudziła we mnie miłość do takich właśnie aut. Dużych vałek z konkretnym momentem i obszernym wnętrzem. Szukam teraz vana. Obstawiam na windstara. Jeżeli uważacie, że powinienem o nim przestać myśleć a skierować się w stronę ts-a albo vojka to wyjaśnijcie mi to - proszę. Ale nie argumentując, że fordy się częściej psują bo tak jak pisałem to z reguły zależy od nas samych.

To co teraz kieruje mnie w strone forda to:
- gabaryty, wnętrze bardziej obszerne i lepiej urządzone. na pierwszy rzut oka lepsze materiały.
- wyciszenie - to raczej głównie opinia użytkowników zapisanych na autocentrum.pl
- 3,8 Razz
- mniej agresywny od vojka ale bardziej "przystojny" niż ts (moja opinia)

i tyle Razz

Jeśli ktoś coś doda do i tak pokaźnego tematu, będę wdzięczny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Samochody Wszystkie czasy w strefie
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group