www.asu.pl :: Zobacz temat - Załamanie to kwestia czasu, a miało być tak pięknie.
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Załamanie to kwestia czasu, a miało być tak pięknie.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Silnik
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
Felix
*
*


Dołączył: Mar 16, 2011
Posty: 10

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 22:24    Temat postu: Załamanie to kwestia czasu, a miało być tak pięknie. Odpowiedz z cytatem

Witam serdecznie wszystkich.
Jest to mój pierwszy wpis na forum ASU:) Najpierw chciałem podziękować za dobre porady na pw, forumowiczom, do których pisałem, dziękuję.
Kupiłem niedawno Grand Voyagera rocznik 98 silnik 3,3 przebieg 160 tyś. Jestem zachwycony komfortem i przyjemnością prowadzenia. Skrzynia pięknie przerzuca biegi, wewnątrz panuje błoga cisza z pięknym pomrukiem V6. Samochód oglądało 2 mechaników, obaj stwierdzili, że jak na 13 rok to stan jest dobry. Skrzynia ładnie przerzuca, silnik pięknie pracuje, zawieszenie w b. dobrym stanie. Wymieniłem olej na Mopar 5w30+ filtr Fram, a także termostat-silnik się nie dogrzewał. Spadło spalanie, trasa 90-100km/h- 8litrów. Wymieniłem płyn w układzie chłodzenia i tu mnie coś zaczęło zastanawiać od samego początku, po jakimś czasie płynu troszkę ubywało, ale nie było to regularne. O tym za chwilę. Następnie zapalał się Alarm Set i samochód gasł, po przeczyszczeniu styków imobilajzera, wszystko wróciło do normy i silniczek ładnie zapalał. Niestety pojawiło się to z powrotem Sad Co mam z tym zrobić?
Następnie okazało się, że mam do wymiany przynajmniej przeguby wewnętrzne, samochód po przekroczeniu 120km/h wpada w wibrację. Trzęsie się wszystko Sad
Wracając do ubywającego płynu w chłodnicy, na początku nie było można zdiagnozować którędy jest wyciek. Silnik mógł pracować długo a poziom był w normie. A następnego dnia wystarczyło przejechać 5 km i leci. Pojechałem do warsztatu panowie robią dolewkę, sprawdzają przewody i wycieku nie ma. No to zapewne idzie uszczelką i ta wersja się potwierdziła. I mam remont góry Sad Więc ma do naprawienia pól samochodu i jestem załamany, zwłaszcza kosztami. I zadaję sobie pytanie, czy jak to wszystko zrobię to, czy zatrzymać Voyagera, czy sprzedawać, w obawie przed następnymi niespodziankami i kosztami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Lutek34
*
*


Dołączył: Oct 09, 2005
Posty: 2665
Skąd: Krosno-Rzeszów podkarpackie

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 23:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kurde zmieniłbyś ten tytuł.
Co do przegubów to poczytaj to http://asu.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=8907

Co do uszczelki pod głowicą to masz parowanie z rury wydechowej, zwiększający się stan oleju w silniku lub bąbelki powietrza w zbiorniczku?

Jeśli skrzynia jest OK to napraw to co masz naprawić i jeździj, przynajmniej będziesz wiedział czym jeździsz. Nie pisałeś nic o wymianie oleju w skrzyni, jeśli tego nie zrobiłeś to dobrze by było go wymienić z filtrem, tylko użyj oleju ATF+4.
_________________
2008 Subaru Tribeca H6 3.6l + BRC LPG
 www.posadzkizywiczne.eu
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer Gadu-Gadu
cyberda_
*
*


Dołączył: May 09, 2008
Posty: 641
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 23:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja przy uszkodzeniu głowicy po prostu kupiłem silnik (o kilka lat młodszy) i wyszło mnie to sporo mniej niż naprawa góry silnika. Jak już wpakujesz w niego tyle kasy to będziesz wiedział co masz więc warto go zatrzymać, bo co sprzedasz go i znowu kupisz samochód o którym nic nie wiesz itd.
_________________
DODGE Grand  Caravan SPORT 3,3 LPG model 2001
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mln
*
*


Dołączył: Mar 29, 2011
Posty: 7

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 23:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej

Felix, no nie wiem, co powiedzieć - po mojemu to jest tak: kupiłeś Voyagera, więc pewnie czytałeś trochę wcześniej, pytałeś - i nie jest tajemnicą, że jest to jeden z bardziej awaryjnych samochodów. Nie oznacza to jednak, że jest to złom, absolutnie - po prostu przy takim samochodzie musisz być przygotowany na większe wydatki na serwis, niż przy, ja wiem - Toyocie Corolli z dobrych czasów. W zamian otrzymujesz za stosunkowo niewielkie pieniądze bardzo fajny, duży, przyjemny i wygodny samochód. Coś za coś.

Sypie się? No pewnie, będzie jeszcze weselej z czasem, automat, elektronika, pierdoły itd.

Widzisz, ja kupiłem właśnie starego Pontiaca, zapłaciłem za niego 5 tys. zł i wcale się nie zdziwię, jeżeli za miesiąc np. padnie mi skrzynia; na razie jeździ, ja się cieszę, ale nie mam złudzeń.

Chciałem Vana i mam vana, czy mogłem kupić coś innego za te pieniądze? Transita z milionem kilometrów i image ekipy budowlanej gratis?

Nie wiem, jakie czekają cię koszty, ale powoli wiesz już, co masz, wiesz, co będziesz miał zrobione i z grubsza policzysz, ile mogą cię kosztować najczarniejsze przypadki w przyszłości.

Moi znajomi chcą "niezawodnego" vana, więc szykują 25 - 30 tys. na 10-letniego VW T4 z "małym przebiegiem" Można i tak; mozna też wydać mniej, zrobić budżet na naprawy i cieszyć się, póki jeździ, a jak padnie, to cieszyć się, bo zrobisz po swojemu i będziesz miał "nówkę" Smile

pozdrawiam!
_________________
Chevrolet Lumina Minivan '94 3.1 LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Lutek34
*
*


Dołączył: Oct 09, 2005
Posty: 2665
Skąd: Krosno-Rzeszów podkarpackie

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 23:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mln napisał:
Hej
kupiłeś Voyagera, więc pewnie czytałeś trochę wcześniej, pytałeś - i nie jest tajemnicą, że jest to jeden z bardziej awaryjnych samochodów.!


A gdzie tak piszą? Kolego nie myl jego Voyagera z oryginalnym silnikiem Chryslera z europejskim dieslowskim przeszczepem.
_________________
2008 Subaru Tribeca H6 3.6l + BRC LPG
 www.posadzkizywiczne.eu
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer Gadu-Gadu
mln
*
*


Dołączył: Mar 29, 2011
Posty: 7

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 23:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej, no ja też lubię Voyagery, ale bądźmy realistami Smile

Poszukajmy u źródeł, za wielką wodą:

http://www.beaterreview.com/?p=63

BTW bardzo fajna strona, szkoda, że martwa ostatnio.

I co oznacza tak naprawdę statystycznie pojmowana awaryjność? Pewnie jakoś tak, że w Toyocie immobilajzer pada raz na 10 lat, w Chryslerze raz na 5 Smile i tyle
_________________
Chevrolet Lumina Minivan '94 3.1 LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Felix
*
*


Dołączył: Mar 16, 2011
Posty: 10

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 23:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lutek34 napisał:
Kurde zmieniłbyś ten tytuł.
Co do przegubów to poczytaj to http://asu.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=8907

Co do uszczelki pod głowicą to masz parowanie z rury wydechowej, zwiększający się stan oleju w silniku lub bąbelki powietrza w zbiorniczku?

Jeśli skrzynia jest OK to napraw to co masz naprawić i jeździj, przynajmniej będziesz wiedział czym jeździsz. Nie pisałeś nic o wymianie oleju w skrzyni, jeśli tego nie zrobiłeś to dobrze by było go wymienić z filtrem, tylko użyj oleju ATF+4.


Przecieka głowica od grodzi, jak wzrośnie ciśnienie to aż sika. Paruje z rury na zimnym silniku, ale to chyba norma.
Olej w skrzyni do wymniany jest za 10 tyś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Felix
*
*


Dołączył: Mar 16, 2011
Posty: 10

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 23:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Naprawa 2 głowic ok 1800 zł z sprawdzeniem szczelności. A za ile nowy silnik można wsadzić?
Nie wiem co z tym Alarm Set, czy ktoś może doradzić?
I nie wiem czy wymieniać przeguby wewnetrzne czy całe półosie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Alexander25
*
*


Dołączył: Apr 07, 2010
Posty: 1627

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 3:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak jestes z okolic Warszawy to mam kogos od amcarow. Robi silniki i to dobrze no i nie jest tak drogi jak w Warszawie ma warsztat w Radzyminie. Naprawia auta z forum mustanga ja robilem mustangi u niego wszystkie Vki jakie mialem przeszly przez jego warsztat no poza jedna bo zanim zdazylem pojezdzic autem to baba po pijaku skasowala Chryslera:)

Kurcze nie widziales jak kupowales ze uszczelke wywalilo i leci na wydech? to wali przez nawiew plynem ostro:) U mnie bylo dokladnie cos takiego w mercedesie w124 300e przegrzalem auto bo padl wentylator i dzialaly tylko te male od klimy ale latem nie daly rady.
Jedyna rzecz co mozna jeszcze zrobic bez demontazu glowic to : Jesli otwor nie jest duzy nasypac uszczelniacz do chlodnic w proszku . Mi to do merca pomoglo i pol roku trzymalo jak nie dluzej. Minusy tego rozwiazania.
1. Ciezko dobry uszczelniac trafic a jak trafisz to kosztuje ok 50zl
2. Gdy dzieje sie cos takiego jak opisales to nalezy zdjac glowice stare uszczelki. Zrobic planowanie sprawdzic szczelnosc wymienic uszczelki termostat i czujnik temperatury do tego olej z filtrem i plyn chlodniczy w calym obiegu. istnieje RYZYKO ze uszczelniacz zablokuje kanaly chlodzace w silniku
Nie radze jezdzic zostawiajac chmury pary z wydechu bo policja ma prawo zabrac za to dowod i dobrze opary plynu chlodniczego sa trujace
no i szkoda silnika.
Nie radze kupowac silnika na wymiane jak masz w miare nowe auto a awaria dotyczy tylko uszczelki pod glowica. Silnikow jest duzo ale nie masz pewnosci w jakim sa stanie do tego one jakis czas leza wymontowane a uszczelki nie lubia jak silnik nie pracuje do tego dochodzi korozja. Przekladka tez nie bedzie darmowa i za silnik widlasty moga Ci sporo policzyc:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Alexander25
*
*


Dołączył: Apr 07, 2010
Posty: 1627

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 3:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chcesz mam 3.0 vulcan od forda ale dobry i od 1zl aukcja.. Narazie znajomy ktory lubi taurusy jak ja daje 1zl mysle ze za250zl kupisz caly silnik na chodzie z kompem wiazka kabli kolektorami fitrami itp rzeczami jedyny minus to 3.0 V6 140KM i dwa paski klinowe ale kupilem kiedys taurusa 1988rok w automacie z klima GL dalem 1800zl auto mialo ponad milion mil najechane i skubaniec pracowal idealnie a silnik byl oryginalny. Do tej pory smiga po Ukrainie i czasem przyjezdza nim gosc do Polski:)
To jest jeden z powodow dla ktorych nie kupie nowego auta:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 6:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Przecieka g³owica od grodzi, jak wzro¶nie ci¶nienie to a¿ sika

no ale to napeno uszczelka pod glowica? a nieleje ci gdzies na jakims wezu/polaczeniu? jesli jednak to typowo uszczelka pod glowica to ja bym wymienil uszczelke a nie pchal sie w inny silnik! no ale to moje zdanie Smile

>Paruje z rury na zimnym silniku, ale to chyba norma.

to norma Smile no chyba ze nic za toba nie widac to wtedy nie jest to "norma" Smile

>Jedyna rzecz co mozna jeszcze zrobic bez demontazu glowic to : Jesli >otwor nie jest duzy nasypac uszczelniacz do chlodnic

no dokladnie! najpierw zastosuj uszczelniacz za pare zl a nie pchaj sie od razu masakryczne koszta! na to zawsze znajdzie sie czas Smile
a co do zatykania kanalow i nagrzewnic to takie urban legend. ja uszczelniacz (taki sypki za 5zl z firmy K2) zastosowalem do agonalnego diesla (chlodnica sie pocila na kilku lamelkach) i problem ustapil do konca zywota (ok.40kkm), sasiad do wyslzonej R19 z peknietym blokiem tez zastosowal i tez bylo OK - wazne by sie stosowac do instrukcji na preparacie....

>policja ma prawo zabrac za to dowod - opary plynu chlodniczego sa trujace

nie sa! to para wodna! zreszta taki sam glokol stosuje sie w urzadzeniu do produkcji dymu na dyskotekach i w e-papierosach. no ale dowod moga zabrac - bo zeby zabrac wystarczy podejrzenie o zly stan techniczny, co pozniej za odpowiednia oplata zweryfikuje diagnosta Smile
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Alexander25
*
*


Dołączył: Apr 07, 2010
Posty: 1627

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 11:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem czy wiesz ale wdychanie oparow plynu chlodniczego jest silnie toksyczne:) Powdychaj sobie troche a zobaczysz. Gadalem akurat z typem z drogowki bo chodze na boks tam gdzie trenuje policja i zgodnie z prawem za stwarzanie zagrozenia w ruchu drogowym mozna za cos takiego zabrac dowod nie tylko ze zatruwa sie srodowisko ale nie jest zachowana dopuszczalna emisja spalin:)
Nie sadze jednak zeby cos takiego mialo miejsce chyba ze ktos bedzie przez centru miasta cial zostawiajac smuge dymu ktora zakrywalaby droge:)
jak w 2003cim rok jechalem astra i poszla mi glowica to z silnika 1.4 ecotec byla tak duza chmura ze nie bylo widac auta za mna ale litr boryga w 2-3 minuty wlatywal przez wydech:)
Powodzenia w naprawie zycze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
cyberda_
*
*


Dołączył: May 09, 2008
Posty: 641
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 19:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marcys

Zależy ile mu wycenią naprawę - jak mi wycenili na 4 tysiące w starym silniku o przebiegu 300 tyś przy którym trzeba by było jeszcze powymieniać cieknące dolne uszczelki to stwierdziłem że warto kupić inny silnik o 5 lat młodszy i mający o 200 tyś km mniejszy przebieg i cała sprawa z montażem wyszła mnie o 1000 zł taniej niż grzebanie w starym silniku.
Oczywiście to wszystko sprawa tego który płaci za naprawę.
_________________
DODGE Grand  Caravan SPORT 3,3 LPG model 2001
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 20:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>jak mi wycenili na 4 tysi±ce w starym silniku o przebiegu 300

no ale ty chyba nie miales do wymiany tylko uszczelki pod glowica? a kol. Felix twierdzi ze tu ma problem - wiec raczej przy takiej "usterce" wymiana silnika jest raczej bez sensu..oczywiscie jesli wyjdzie tylko to a nie np. pekniety blok/glowica

>srodowisko ale nie jest zachowana dopuszczalna emisja spalin:)

sam plyn chlodniczy do emisji spalin wprowadza tylko pare wodna a ta nie jest mierzona jako taka. na analizatorach widmowych wielogazowych mierzy sie ilosc tlenu, NOx, weglowodorow, CO2,CO. zadymienie mierzy sie tylko w dieslach (wg normy). Ale inna sprawa jest to ze pan policjant nie ma obowiazku niuchac nosem czy to para czy dym z oleju - wiec na 99,9% wezmie dowod i skieruje pojazd na badania
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
cyberda_
*
*


Dołączył: May 09, 2008
Posty: 641
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 22:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no u nie była do wymiany cała jedna głowica dlatego były takie koszty. Jeśli reszta silnika byłaby OK i padał tylko uszczelka to też bym robił tylko uszczelkę.
_________________
DODGE Grand  Caravan SPORT 3,3 LPG model 2001
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Felix
*
*


Dołączył: Mar 16, 2011
Posty: 10

PostWysłany: Pią Kwi 08, 2011 10:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Voyager poszedł na wymianę uszczelki pod głowicą. Zobaczę, co sie okaże po ściągnięciu głowic.
Mam nadzieję, ze wymiana przegubów wewnętrznych pomoże w kwestii wibracji. Opiszę czy uda mi się ten samochód doprowadzić do stanu używalności Very Happy
Mam ochotę ponarzekać na Voyagera,(użytkowałem i użytkuję samochody japońskiej motoryzacji - Nissan, obecnie także Mitsubishi Pajero 3,0 V6) ale na razie nie mam podstaw do tego. Mam nadzieję, że jak to wszystko ogarnę bedzie dobrze przez wiele tysiecy km Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ParysArab
*
*


Dołączył: Oct 17, 2007
Posty: 83
Skąd: Polska / Slowacja

PostWysłany: Sob Kwi 09, 2011 22:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Felix, po pierwsze zrób uszczelke, jesli chodzi o wibracje poszukaj półosi prawej z gwarancją to przez nią są wibracje na aucie podczas przyspieszania, jesli chodzi o awaryjność to powiem tak, mam takiego samego tylko 96, od momentu zakupu z komisu wymieniam tylko olej w silniku i skrzyni, plus materiały eksploatacyjne. części jest mnóstwo i to z sprawdzonych miejsc i za małą kaskę, silnik 3.3 V6 jest jednym z najmniej awaryjnych silników, dbając o niego zrobisz jeszcze nie mało kilometrów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Felix
*
*


Dołączył: Mar 16, 2011
Posty: 10

PostWysłany: Sob Kwi 16, 2011 7:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Głowice wróciły po regeneracji. W pon. składamy wszystko razem Smile
Możecie powiedzieć jakie powinno być ciśnienie na cilindrach w Voyagerze 3,3?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Felix
*
*


Dołączył: Mar 16, 2011
Posty: 10

PostWysłany: Pią Kwi 22, 2011 21:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Voyager złożony. Nowe uszczelki, świece, kable, głowice po regeneracji. Silnik pięknie pracuje, zbadane przy okazji ciśnienie na cylindrach, równe 13,2. Wszystko ładnie, pięknie. Tylko ten p.......y Alarm Set! Dzisiaj jadę i nagle wskazówki zegarów w dół, wszystko zgasło. Zapalił sie Alarm Set i kontrolka ABS, silnik pracował dalej. Po wyłączeniu silnika i ponownym odpaleniu wyrzuca te dwie kontrolki i gaśnie po 2-3 sekundach.
Co to jest? Czy ktoś wie? Pomocy! Very Happy Z tym czymś nie mogę nigdzie jechać. Całe szczęście, że było blisko domu , żona podjechała i mnie zabrał. A Voyager został na parkingu, jutro jadę próbować go odpalić. Evil or Very Mad
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
sato
*
*


Dołączył: Sep 13, 2007
Posty: 1350
Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Sob Kwi 23, 2011 11:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Będziesz musiał poświecić czas na konserwację elektroniki to mała bolączka tych modeli.

Wymontuj płytę licznika i prze lutuj piny dla kostek zasilających.

Wyciągnij kostki z komputerów i wypsikaj sprajem do elektroniki piny i kostki.

Jest taki spraj ,który zmywa styki za oksydowane a później wazeliną bez kwasową obficie nasmaruj.
_________________


Chrysler Grand Voyager 3,3 2000r. LPG Stag 300
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ply
*
*


Dołączył: Jul 14, 2007
Posty: 438
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob Kwi 23, 2011 11:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak lubisz japońskie marki to dobrze trafiłeś, kiedyś Chrysler współpracował w Mitsubishi i Voyager miał ich silnik 3,0 ale z powodu nie spełnienia norm emisji spalin powstał silnik 3,3 i ten silnik jest produkowany od lat 90 do dnia dzisiejszego (z modyfikacjami w 2001 roku) Przy prawidłowym użytkowaniu może przejechać wiele tys. km

Problem alarm set to błąd BCM czyli komputera pokładowego z immobilizerem.
Sprawdź czy wszystkie czujniki w drzwiach, klapie tylnej i przedniej działają, bo przez to może się blokować. Najlepszym sposobem jest pojechać do serwisu gdzie mają skaner DRB 3, tylko mim można zdiagnozować awarię (i żadnym innym !)
ale to już po tym jak zrobisz to co napisał kolega wyżej
_________________
Plymouth Grand Voyager 3,3 '96 LPG, 16l/100km
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Felix
*
*


Dołączył: Mar 16, 2011
Posty: 10

PostWysłany: Sob Kwi 23, 2011 23:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki panowie Very Happy Pojechałem rano po Voyagera, odpalił za pierwszym razem. Ale dzisiaj znowu to samo, przejechałem 50 km i znowu kontrolki sie zapaliły, wskazówka obrotomierza spadła a wskazówka prędkościomierza wskoczyła na 200 km/h i tak została. Prawdopodobnie jakiś wybój. Silnik pracował dalej. Udało mi się dojechać do celu, jak wyłączyłem zapłon juz nie szło odpalić, gasł po 2 sekundach. Postał do wieczora i normalnie odpala, ale wskazówka prędkościomierza jest cały czas na 200km/h. Jak bym tyle nim pojechał i tak by zostało to bym się śmiał z tego Very Happy .
Wychodzi na to, ze jak się auto porządnie nagrzeje to się dzieją takie cuda. Po wystudzeniu wszystko wraca do normy.
Co myślicie o tym Question
Pozdrawiam oraz spokojnych i radosnych świąt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Felix
*
*


Dołączył: Mar 16, 2011
Posty: 10

PostWysłany: Sob Kwi 23, 2011 23:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A, Chłopaki orientujecie się, kto w tych zabiegach z elektronikom może mi pomóc. Jestem z Wielkopolski, ale mogę dojechać wszędzie jak Voyager da radę Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Felix
*
*


Dołączył: Mar 16, 2011
Posty: 10

PostWysłany: Pon Maj 02, 2011 10:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po ponownym pojawieniu się objawów gaśnięcia silnika poprawiłem kable przy cewce zapłonowej i wszystko chodzi bez dziwnych numerów.
Mogę pochwalić się ładnym spalaniem trasa 90-100km/h-8l. Miasto (Poznań, korki) 15l. Średnio 12l.

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Janek44
*
*


Dołączył: May 03, 2011
Posty: 31

PostWysłany: Sro Maj 04, 2011 11:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Felix - gratulacje,ze doiprowadziles samochod do porzadku.
Amerykanskie samochody takie sa - slaba elektryka,rozne drobne awarie.
ALE-nie takie,zeby sie nie dalo jechac (Twoje gasniecie to wyjatek).

Starsze pojazdy z USA wymagaja na poczatku po kupnie troche wkladu - jakies pare kilo pln - ale potem jezdza.

Dobrze,ze wytrzymales i nie sprzedales.

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Silnik Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group