www.asu.pl :: Zobacz temat - Chrysler Voyager 1998 hamulce
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chrysler Voyager 1998 hamulce

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Zawieszenie
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
rudiszubert
*
*


Dołączył: May 06, 2007
Posty: 229
Skąd: WA-wa

PostWysłany: Wto Mar 22, 2011 11:14    Temat postu: Chrysler Voyager 1998 hamulce Odpowiedz z cytatem

Blokują mi przednie zaciski hamulcowe. Kupiłem klocki ,żeby przy okazji je wymienić.Przy próbie wciśnięcia tłoczków tak lewego jak i prawego -opór ,nie chce wejść. Użyłem nawet francuza bo sądziłem, że są zapieczone i na siłę wepchnę ,ale nie dało rady.Postanowiłem sprawdzić czy są zapieczone ,odkręcając lekko odpowietrzniki i wtedy lekko weszły do środka. Teraz pytanie co za to odpowiada ? Z tego co się orientuję to w hamulcach gdzie jest pompa hamulcowa połączona bezpośrednio przewodami(rurkami) z zaciskami lub bębnami ,taki objaw występuje ,kiedy popychacz wychodzący z serwa jest za długi i przez to następuje stały ucisk na pompę hamulcową przez co jest zamknięty otworek powrotu płynu hamulcowego w pompie ,czego efektem jest brak możliwości powrotu płynu z zacisków.W tych samochodach są jeszcze po drodze z pompy hamulcowej jakieś urządzenia,trójniki i nie wiem czy to one nie mogą mieć wpływu na tą usterkę.Może ktoś miał podobne przygody i ma jakieś rozwiązanie ?
Pozdrawiam
_________________
Chrysler Voyager 1992 Dodge Caravan 3.0 1996
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
waldek44
*
*


Dołączył: Oct 30, 2008
Posty: 808
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Mar 22, 2011 11:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

znajomy który ma też chryslera miał taki przypadek że; obejma metalowa która to trzyma przewód hamulcowy elastyczny, korodowała od środka zaciskając owy przewód elastyczny( czyli korozja się nawarstwiała i zaciskała przewód)
ja bym zrobił tak; zdjął owe przewody elastyczne i przejrzał je przesmarował specjalnym smarem prowadnice zacisków, przejrzał czy nie są popękane gumki na prowadnicach oraz na zaciskach, bo jak coś robić to raz a porządnie Wink
_________________
Chrysler  Voyager 3,3 z 2000r
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
rudiszubert
*
*


Dołączył: May 06, 2007
Posty: 229
Skąd: WA-wa

PostWysłany: Wto Mar 22, 2011 11:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tłoczki jak napisałem weszły lekko przy odkręconych odpowietrznikach a na prowadnicach też zaciski przesuwają się lekko.
_________________
Chrysler Voyager 1992 Dodge Caravan 3.0 1996
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
waldek44
*
*


Dołączył: Oct 30, 2008
Posty: 808
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Mar 22, 2011 12:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a przewody elastyczne ?, no jeśli było by dobrze to przecież mógłbyś z oporem ale jednak wcisnąć tłoczek, nie ma rady musisz zacząć od przewodów elastycznych (bo wszystko na to wskazuje), już tez nie jednemu użytkownikowi w tych przewodach elastycznych zamiast cieczy była galareta
_________________
Chrysler  Voyager 3,3 z 2000r
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
On
*
*


Dołączył: Apr 16, 2008
Posty: 1010
Skąd: Słupsk Pomorskie Plymouth G.V. 3,3 1996r był. Teraz Chrysler G.V. 3,3 Limited 2003r.

PostWysłany: Wto Mar 22, 2011 16:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stawiałbym na zabrudzony lub "przepracowany, spękany" uszczelniacz gumowy w jarzmie, podobny jest do oringa.

U mnie był zabrudzony, bo uszczelniacz jarzma /uszczelka harmonijkowa/ był dziurawy i cały pył i brud dostawał się miedzy tłoczek a uszczelniacz, po mojemu "oring".

Po zdjęciu "uszczelki-harmonijki" napsikałem do środka jarzma, środka podobnego do "WD-40", cofnąłem tłoczek, założyłem nową "harmonijkę" i problem się rozwiązał.

Problem w tym, że nie próbowałem cofnąć tłoczka, a też miałem ogromny problem z jego cofnięciem, odkręcając odpowietrznik i nie wiem czy u Ciebie przyczyna jest taka sama jak u mnie.

To co opisałem, to moje osobiste doświadczenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JEDI_V
Admin
Admin


Dołączył: Dec 05, 2004
Posty: 4325

PostWysłany: Wto Mar 22, 2011 17:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wymien gietkie przewody,z czasem lubia sie rozwarstwiac.W trakcie hamowania cisnienie dochodzi do tloczka ale po zwolnieniu hamulca juz nie wraca.Przerabialem w escorcie ten temat.
_________________
DODGE DURANGO 1998 5.9 V8 4X4 LPG
CHRYSLER 300M 1999 3.5 V6 LPG BY LUKY
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Wto Mar 22, 2011 19:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to ze tlok przy pelnym ukladzie ciezko wchodzi to tak to ma byc!
twoj tlok ma powierzchnie dobrych paru cm2 a rurka ma przekroj moze 3mm2 - kilkadziesiat/set razy mniej niz tlok! oczywiscie da sie wcisnac tlok bez wykrecania odpowietrznika ale trzeba uzyc sily wrecz ogromnej!
jesli wyciagles tlok i nie bylo na nim wzerow, ani osadow to wszystko jest OK i nie ma co kombinowac!

jesli zas chodzi o blokowanie hamulcow to moga to byc sparciale przewody gumowe lub czesciej zapieczone prowadnice zacisku...lub jesli grzebales cos w serwie/pompie to czasem pomiedzy serwem, a pompa wystepuje sruba regulacyjna wstepnego nacisku - ale nie wiem czy w vojku takie cos jest!

PS.a jakie miales objawy blokowania? grzaly sie tarcze, klocki sie zuzyly nei rownomiernie? czy co?
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
rudiszubert
*
*


Dołączył: May 06, 2007
Posty: 229
Skąd: WA-wa

PostWysłany: Sro Mar 23, 2011 13:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie grzebałem na razie nic przy servie ani pompie.Zaciski na prowadnicach chodzą lużno ,a tłoczek próbowałem wcisnąć dużym Francuzem ,używając dużej siły i nic .Myślę teraz jak sprawdzić najprościej drożność przewodów.
Tarcze się grzały dość mocno i czuć było że blokują klocki ,bo jak na postoju wcisnęło się mocno pedał hamulca ,to podczas delikatnego ruszania słychać jak trą o tarcze.
_________________
Chrysler Voyager 1992 Dodge Caravan 3.0 1996
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Benek
*
*


Dołączył: Jun 22, 2006
Posty: 693
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sro Mar 23, 2011 13:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja też w Dodge-u miałem taki przypadek, że stalowa opaska trzymająca przewód elastyczny tak mocno skorodowała, że zacisnęła przewód i płyn się nie cofał więc klocki trzymały tarcze.
_________________
Chevrolet Trans Sport 3,4L V6 '01r,
Oldsmobil Silhouette 3.4L V6 '00r, Gazowany u Luky'ego
[IMG]http://images62.fotosik.pl/809/1b6d041f3d165805m.jpg[/IMG]
www.youtube.com/watch?v
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
rudiszubert
*
*


Dołączył: May 06, 2007
Posty: 229
Skąd: WA-wa

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 17:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak to były przewody elastyczne ale nie trzeba ich wymieniać,tylko wystarczy porozginać metalowe wsporniki przewodów elastycznych,tak ,aby korozja będąca wewnątrz wspornika ,nie naciskała na przewód.Zrobiłem tak i wszystko jest O.K
_________________
Chrysler Voyager 1992 Dodge Caravan 3.0 1996
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
MarkSeven
*
*


Dołączył: Aug 23, 2009
Posty: 1419
Skąd: USA FL. '99 Grand Marquis, '02 TownCarCartier GoldEdition , '97 DeVille

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 20:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marcys napisał:
to ze tlok przy pelnym ukladzie ciezko wchodzi to tak to ma byc!
twoj tlok ma powierzchnie dobrych paru cm2 a rurka ma przekroj moze 3mm2 - kilkadziesiat/set razy mniej niz tlok! oczywiscie da sie wcisnac tlok bez wykrecania odpowietrznika ale trzeba uzyc sily wrecz ogromnej!
Naprawiajac hamulce bez odpowiednich narzedzi zawsze jest ryzyko uszkodzenia zacisku ,przewodu albo systemu. Cala tajemnica wciskania tloka w ukladach zwlaszcza z ABS em to nie tylko uzycie wielkiej sily,jak napisal marcys,ale tez ta sila ma byc przylozona rownomiernie na cala powierzchnie tloka. Dlatego taki maly przyrzad jest niezbedny!

Uploaded with ImageShack.us A klucz francuski to podaruj hydraulikowi!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
rudiszubert
*
*


Dołączył: May 06, 2007
Posty: 229
Skąd: WA-wa

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 12:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Można się obejść bez takiego przyrządu .Potrzebna jakaś żabka ,a do wnętrza tłoga wkładamy klucz nasankę. Ale jeśli jest wszystko sprawne to tłok powinien wejść przy użyciu małej siły.
_________________
Chrysler Voyager 1992 Dodge Caravan 3.0 1996
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 20:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

MarkSeven napisał:
Cala tajemnica wciskania tloka w ukladach zwlaszcza z ABS e


marku no to zrozumiale..ale co ma abs do tego czy wciskamy rowno czy "nie rowno"? czy to bedzie z abs czy bez wciskajac "nierowno" uszkodzic mozna tlok/cylinder - ale z drugiej strony luz miedzy tlokiem a cylindrem jest tak maly ze jesli tlok jest wsadzony chocby kilka mm w uszczelniacz to jego nieprostoliniowe wcisniecie jest wrecz niemozliwe..pozatym dolna powierzchnia tloka jest zfazowana "na okraglo" wiec zrobic jakis zadzior to tez jest WIELKA "sztuka".
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
MarkSeven
*
*


Dołączył: Aug 23, 2009
Posty: 1419
Skąd: USA FL. '99 Grand Marquis, '02 TownCarCartier GoldEdition , '97 DeVille

PostWysłany: Sro Kwi 06, 2011 1:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moze zle sie wyrazilem,ale chodzi o to ze uklad ABS to hydrauliczny labirynt i stwarza dodatkowe opory .A wiec przylozona sila musi byc znacznie wieksza.I wtedy wazne jest jej centryczne przylozenie aby nie uszkodzic tloka/cylindra.W niektorych ukladach bez ABSu mozna bylo kluczem czy lyzka do opon mocniej pocisnac tloczek, nawet nieraz bez klocka - tylko z jednej strony.Ale w obecnych niestety, nie zawsze sie da! >>< A tak na marginesie - ksiazka Haynes podaje,ze mozna tez uzyc scisku stolarskiego.Najlepiej cisnac nie bezposrednio w tlok,a przez stary klocek.

Uploaded with ImageShack.us
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Sro Kwi 06, 2011 19:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ha. mam prawie identyczny scisk Smile z tym ze taki przedwojenny Smile

>Moze zle sie wyrazilem,ale chodzi o to ze uklad ABS to hydrauliczny labirynt

no wlasnie miedzy innymi dlatego lepiej jest odkrecic odpowietrznik Smile wtedy tloczek palcami mozna wcisnac Smile
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
MarkSeven
*
*


Dołączył: Aug 23, 2009
Posty: 1419
Skąd: USA FL. '99 Grand Marquis, '02 TownCarCartier GoldEdition , '97 DeVille

PostWysłany: Czw Kwi 07, 2011 2:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moze i racja,ale nigdy tego nie probowalem ,z obawy przed zapowietrzeniem.Chyba ze zalozy sie rurke zanurzona w naczyniu z plynem.>< No popatrz,przez kilka lat mojej pracy zaden amerykanin nie wpadl na ten pomysl!Chyba dlatego,ze w wiekszosci serwisow sa wymagania przestrzegac scisle ksiazkowych procedur.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Czw Kwi 07, 2011 18:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Moze i racja,ale nigdy tego nie probowalem ,z obawy przed >zapowietrzeniem

marku - jesli zbiornik mamy wyzej niz zacisk (a tak jest w kazdym pojezdzie!) to robiac nieszczelnosc ponizej zbiornika nie jestesmy w stanie zapowietrzyc ukladu! dziala grawitacja i jesli nie bedziemy sztucznie "wciagac" powietrza to na zapowietrzenie ukladu nie ma szans!
odkrecajac wiec odpowietrznik i wpychajac tloka wyciskamy plyn z zacisku - ot cala filozofia! zapowietrzyc bys mogl jedynie odkrecajac odpowietrznik i wyciagajac jakims narzedziem tloka - ale takich rzeczy to chyba nawet idiota nie zrobi bo niby po co? Smile jesli jednak jakims cudem "udalo by" nam sie zapowietrzyc zacisk to majac w zbiorniku plyn wystarczy odkrecic odpowietrznik i poczekac kilka chwil i plyn (znow dzieki" grawitacji zacznie plynac- a jako iz odpowietrznik jest zawsze w gornej czesci cylindra zacisku to plyn nam go dokladnie wypelni i po chwili uklad znow sam sie odpowietrzy....

>No popatrz,przez kilka lat mojej pracy zaden amerykanin nie wpadl na >ten pomysl!

no popatrz - a ja praktykowalem w kilku warsztatach, w tym u jednego fachmana starej daty i on jedyne serwisowki jakie mial to byly stare dobre ksiazki (czesto radzieckie) z lat 50-70 ale bardzo dokladne i bardzo tresciwe Smile i w zadnej z nich nigdzie nie pisalo "udac sie do ASO" - pisalo za to jak kazdy problem rozwiazac samemu za pomoca prostych narzedzi...
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
On
*
*


Dołączył: Apr 16, 2008
Posty: 1010
Skąd: Słupsk Pomorskie Plymouth G.V. 3,3 1996r był. Teraz Chrysler G.V. 3,3 Limited 2003r.

PostWysłany: Czw Kwi 28, 2011 13:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to teraz trafiło na mnie Sad
Coś ? 3ma mi auto.
Giętkie przewody hamulca wymienione na nowe, płyn hamulcowy wymieniony na nowy, zacisk i tłoczek lekko pracują, klocki równo się zużywają, a auto hamuje Sad
Może ktoś spotkał się z takim problemem, że (niby) wszystko działa, a hamulce są zaciśnięte.
Tylne hamulce są ok, 3ma tylko przód.
Czy ktoś może podpowiedzieć, czy w moim jest jakaś śruba regulacyjna w pompie hamulcowej, tak jak wyżej napisał marcys.
Akurat tam (do pompy) nigdy nie wkładałem swoich łapsk Wink a nie chciałbym wkładać kolejnych pieniędzy w być może zbędne części, tak jak się stało z przewodami giętkimi Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Czw Kwi 28, 2011 21:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

On ale jesli nawet ta sruba wystepuje to jesli tam nie wkladales lapek to nie masz po co ich wsadzac - ona sama nigdy sie nie wykreca!
a hamowac to moze z roznych przyczyn!
cza se zadac najpierw pytanie jak hamuje?
- czy przy zimnych hamulcach czy przy rozgrzanych?
- czy krecac kolem hamuje na calym obwodzie kola czy tylko miejscowo?
- no i czy rzeczywiscie hamuje? bo moze tak ma byc? po czym wnioskujesz ze ci hamuje? czuc ze auto ci zwalnia i hamulce masz wrzace? czy jak? bo skoro klocki masz rowno zuzyte to jest male prawdopodobienstwo by ci lapalo oba zaciski na raz..zawsze moze chwycic 1 zacisk ale wtedy widoczne jest nierownomierne zuzycie klockow...itp,itd..
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
On
*
*


Dołączył: Apr 16, 2008
Posty: 1010
Skąd: Słupsk Pomorskie Plymouth G.V. 3,3 1996r był. Teraz Chrysler G.V. 3,3 Limited 2003r.

PostWysłany: Pią Kwi 29, 2011 8:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Słuszne pytania.

Kiedy hamulce są zimne, to chyba nie hamuje, bo nie słyszę piszczenia i auto nie zwalnia.
Kiedy hamulce się nagrzeją, to zaczynają piszczeć i auto pomału wyhamowuje, a koła są gorące jakbym jeździł po górach.
Dla jasności, kiedy ustawię "D" to auto rusza, nawet pod górkę, nawet na rozgrzanych hamulcach, ale kiedy wolniutko jadę i w czasie jazdy przełożę lewarek ASB z "D" na "N" to auto zdecydowanie zwalnia.
Kiedy mam auto na lewarku, to ciężko kręci się kołami (przednimi) na całym obwodzie.
Rozumiem, że gdyby tylko miejscami hamowało, to mógłbym mieć np krzywą tarczę, ale niestety hamuje na całym obwodzie z jednakowym oporem.

I to mnie właśnie martwi, że wszystko jest ok, a nie jest ok.

Cyt. "...to co się stało, że się zesrało..." Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Nie Maj 01, 2011 17:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a hamuja ci oba kola z przodu? jesli tak to problem moze lezec albo po stronie tarcz albo klockow i tu nalezy sie skupic. moze tarcze hamulcowe masz juz z duza iloscia zgorzeliny na krawedziach (zgorzelina tworzy sie szegolnie na wewnetrznej roboczej powierzchni tarczy) - trza zdjac tarcze delikatnie acz stanowczo odpukac zgorzel malym mlotkiem (najlepszy do tego jest taki naprade maly - cos jak do ostukiwania szlaki po spawaniu).
problem moze tez lezec po stronie klockow - byc moze pod wplywem temperatury "puchna" (puchniecie klockow wystepuje najczesciej przy tanich miekkich klockach "weglowych") lub poprostu na skutek korozji zaczyna sie od blachy odklejac okladzina cierna - oczywiscie klocki do wymiany.
moze tez byc ze ktos u ciebie wymienial uszczelki zaciskow i wsadzil jakies dziadowskie ktore blokuja ruch tloczka, lub zle wlozyl oslony kurzowe (manszety) i one blokuja ruch tloka. tloczek do zacisku ma wchodzic z lekkim oporem i bez zaciec. po odkreceniu odpowietrznika powinienes go bez wiekszego problemu wcisnac dwoma kciukami. jesli tloczki beda chodzic ciezko to je wyciag i przeczysc. tloczki wypycha sie pompujac pedalem po wczesniejszym usunieciu klockow z zacisku. tylko cza robic kazda strone osobno! wypchnij tloczek i w razie potrzeby przejedz jego powierzchnie wodnym papierem 600-800 na mokro i przesmaruj plynem hamulcowym lub smarem silikonowym i wsadz do zacisku - najlatwiej sie wsadza lekko krecac tloczkiem na boki jednoczesnie osiowo wciskajac - troche prob i napewno nabedziesz wprawy - bo za pierwszym razem mozesz miec problem! no i ta operacje przeprowadz starannie! najlepiej nie uzywaj zadnych narzedzi lub uzywaj delikatnie by nie uszkodzic powierzchni tloczyska i cylindra zacisku....
no i z grubsza tyle....daj znac cos znalazl/narobil Smile
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
On
*
*


Dołączył: Apr 16, 2008
Posty: 1010
Skąd: Słupsk Pomorskie Plymouth G.V. 3,3 1996r był. Teraz Chrysler G.V. 3,3 Limited 2003r.

PostWysłany: Pon Maj 02, 2011 20:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tarcze i klocki (Bosch), to "glanc nówki, nie śmigane", wymienione w komplecie, wraz z klockami, też Bosch.
Tarcze dopiero "jadą" pierwszy komplet klocków, a klocki zużyte w około 50%, zgorzeli na tarczach nie ma, cały zacisk wraz z tłoczkiem płynnie chodzi, oba koła równo hamują, sprawdzałem na stacji diagnostycznej.
Tarcze i klocki sam wymieniam.
Wszystko o czym piszesz działa prawidłowo, nic się nie zacina a hamulce... piszczą.
Zagadka dość duża nie tylko dla mnie. Jutro, a najdalej pojutrze zaglądnę do tłoczków, wymontuję je z zacisku.
Wszystkie uszczelki jarzma są nowe, ale... pierdoła ze mnie, nie wymieniłem uszczelki tłoczka.
Mimo, że tłoczek cofa się pod dużym naciskiem palców, bez narzędzi, to na wszelki wypadek tam sprawdzę i wymienię tę uszczelkę (oring) i przeszlifuję też sam tłoczek.
Może on (tłoczek) gdzieś tylko delikatnie się przyciera, a to może już wystarcza do piszczenia i hamowania samochodu.
Po tej robocie zostanie już tylko przyglądnąć się pompie hamulcowej Confused
Tymczasem dzięki za podpowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Wto Maj 03, 2011 19:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Tarcze i klocki (Bosch), to "glanc nówki, nie ¶migane",

ale wiesz..jest bosch i bosch...to jak z olejem mobil..chyba najczesciej podrabiana marka! sam kiedys kupilem elektromagnes rozrusznika bosch ktory byl podrobka (sam sprzedawca mnie o tym poinformowal..kosztowal 1/5 oryginalu i na oko byl nie do odroznienia od oryginalu!)...poza tym bosch chyba nie jest jakas wiodaca marka w hamulcach...robili kiedys dobra "elektryke" (jeszcze za niemca) a teraz robia juz chyba wszystko...no ale to moje zdanie Smile

>Po tej robocie zostanie ju¿ tylko przygl±dn±æ siê pompie hamulcowej

no ale jesli w pompie nie grzebales to tam sie raczej nic nie dzieje...jakby pompa padla to bys raczej nie uzyskal cisnienia, a nie "dostal je z niczego"

a tak na marginesie...piszczenie hamulcow piszczeniem- moze jednak licha ta jakosc klockow lub zuzyte elementy utrzymujace klocki(sprezyny) - ale moze u ciebie problem oporow lezy w zuzytych przegubach/piastach kola?
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
MarkSeven
*
*


Dołączył: Aug 23, 2009
Posty: 1419
Skąd: USA FL. '99 Grand Marquis, '02 TownCarCartier GoldEdition , '97 DeVille

PostWysłany: Sro Maj 04, 2011 4:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moze warto byloby sprawdzic Servo - niewielka nieszczelnosc na zaworku (tym co sie otwiera naciskajac pedal) - powoduje juz minimalny nacisk na tlok pompy.>>< Jak wyczujesz,ze auto na luzie przyhamowuje - to zatrzymaj sie,odlacz serwo (ten gruby waz podcisnieniowy) ,zaslep ten waz - i sprawdz jadac bez serva czy jest jakas roznica.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
On
*
*


Dołączył: Apr 16, 2008
Posty: 1010
Skąd: Słupsk Pomorskie Plymouth G.V. 3,3 1996r był. Teraz Chrysler G.V. 3,3 Limited 2003r.

PostWysłany: Czw Maj 05, 2011 8:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziś około południa jadę na początek wymienić te uszczelki (oringi ?) w których pracuje tłoczek i wyczyszczę też tłoczek.
Przed ich demontażem, sprawdzę serwo metodą Marka.
Dziś już jakieś wyniki będę miał i podzielę się nimi.
Dobrze, że pocieszacie mnie z pompą hamulcową, że to (chyba) nie ona Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Czw Maj 05, 2011 20:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Dobrze, ¿e pocieszacie mnie z pomp± hamulcow±, ¿e to (chyba) nie ona >Wink

co to za pocieszenie? modl sie zeby nie wyszlo serwo bo to roboty od groma ;/
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
On
*
*


Dołączył: Apr 16, 2008
Posty: 1010
Skąd: Słupsk Pomorskie Plymouth G.V. 3,3 1996r był. Teraz Chrysler G.V. 3,3 Limited 2003r.

PostWysłany: Sob Maj 07, 2011 18:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uff, problemem były zabrudzone tłoczki w jarzmie (nie wiem, czy dobrze to nazywam)
Umyłem tłoczki, które są chyba z ebonitu, a na pewno nie są z metalu, wymieniłem uszczelki tłoczków, umyłem i ponownie nasmarowałem dwie tulejki umiejscowione na jarzmie i problem rozwiązany Very Happy
Gdybym te tłoczki i uszczelki wymienił przy wymianie tarcz i klocków, to nie byłoby paniki Wink
Dzięki wszystkim za okazana pomoc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Sob Maj 07, 2011 19:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Umy³em t³oczki, które s± chyba z ebonitu, a na pewno nie s± z metalu, >wymieni³em uszczelki t³oczków,

no to git ze dziala Smile tak nawiasem mowiac sila "wciagajaca" tloczek (czyli odpowiedzialna tez za ~cofniecie klockow) pochodzi od gumek uszczelniajacych tlok. to wlasnie ta gumka sprezynujac cofa tloczek wiec co jakis czas warto chocby odchylic gumowa oslonke i zobaczyc co pod nia siedzi i ew.wyczyscic i nasmarowac Smile
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Zawieszenie Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group