www.asu.pl :: Zobacz temat - Bumm z motorem
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bumm z motorem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Off-topic
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Wto Wrz 14, 2010 0:18    Temat postu: Bumm z motorem Odpowiedz z cytatem

Pięknie mi umyli velsatisa na myjni. Ładnie wyprany wewnątrz i wyświecony od zewnątrz, miał iść zaraz pod lufę obiektywu. Niestety było to przed urlopem i trochę byłem zagoniony, do tego ciągle deszczowa pogoda... w sumie prawie bym zdążył się pochwalić, gdyby nie dzisiejsze...
bummmm
Jechałem sobie w mieście spokojnie, zacząłem hamować z włączonym kierunkiem, wtedy już miałem skręcać pod dom i bum z tył. Prosto pod moje auto wsunął się młody motocyklista. Jechał ze szkoły do domy, jakimś niewielkim motorem. Na szczęście nic mu się nie stało, zdarł tylko krawędź specjalnego buta, pomijając trochę rozbity motor.
Wezwałem policję do spisania protokołu. Na podwórku przeglądnąłem auto, którego nie zdążyłem jeszcze przerejestrować.
Mam połamany od doły zderzak, powciskane czujniki parkowania, odpadła jakaś dolna osłona. Zderzak oczywiście wyhaczył się na bokach, torchę porysował i nieco zdeformował w jednym miejscu. Koło motoru uderzyło w tłumik i teraz cały wydech leży mi na tylnym zawieszeniu. Oddaje do ASO, jak dostanę auto zastępcze.
Nie ma to jak trzynastego w poniedziałek.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
benchi
*
*


Dołączył: Jan 17, 2008
Posty: 575
Skąd: Janików

PostWysłany: Wto Wrz 14, 2010 5:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ty masz chyba jakiegoś pecha.
Najpierw szukałeś auta kupę czasu, a teraz to.
Jak to mówią starożytni szwedzi: "Shit happens".
_________________
36 Plaskaczy - Dawno, dawno temu
Ford Windstar - Trochę później
Ford Explorer - Jeszcze później
Chevrolet Blazer - Całkiem niedawno
Ford Explorer - Dopiero co sprzedany
Co następne? Kto wie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
MarkSeven
*
*


Dołączył: Aug 23, 2009
Posty: 1419
Skąd: USA FL. '99 Grand Marquis, '02 TownCarCartier GoldEdition , '97 DeVille

PostWysłany: Wto Wrz 14, 2010 7:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pewnego razu Garbaty poszedl w nocy na skroty przez cmentarz.Zza grobu wyskoczyli napastnicy,mowiac :Stoj! Kto ty jestes i co tam masz? Ja jestem Garbaty, a tam na plecach to mam garba.To dawaj tego garba - krzykneli zboje i uciekli.Garbaty pobiegl do domu i opowiada zadowolony o swej przygodzie bratu - Pechowcowi.Pechowiec mysli sobie:pojde tez tam w nocy to moze mi pecha zabiora? I tak tez uczynil.Idzie noca na cmentarz,a tam zboje - stoj,kto ty?To ja,Pechowiec.A co tam masz? -pytaja zboje.Nic nie mam - odpowiada Pechowiec.Jak nic nie masz to dostajesz od nas garba!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
luky
*
*


Dołączył: Oct 07, 2005
Posty: 885
Skąd: masłońskie/częstochowa

PostWysłany: Sro Wrz 15, 2010 14:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kiedys pracowalem w renault jako handlowiec, ale udalo m sie tylko dwa vel satisy sprzedac. bardzo fajne wozy, silnik nissana ten sam co w infiniti.
_________________
lumina 95 3,8 ,grand prix gxp 5,3 2007, dakota 5,2 1999, luka_f@o2.pl tel. 0691388944 www.luky-garaz.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Pią Paź 22, 2010 8:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyjątkowo szybko i sprawnie poszła likwidacja w HDI. Na drugi dzień już byłem w biurze HDI, gdzie dostałem zadowalającą mnie wycenę, a po 30 dniach kasa na koncie.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Wto Sty 04, 2011 14:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak pech to pech. Na początku grudnia kolejne bum w tylny zderzak. Tym razem zaliczył mnie samochód, na szczęście z minimalną prędkością i szkody są małe. Likwidacja szkody w PZU, niestety.... wycena na żenującym poziomie. Auto oddaje do aso, nie chce mi się użerać z udawaczami z pzu.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Gural
*
*


Dołączył: Sep 07, 2007
Posty: 1266
Skąd: UÄ�

PostWysłany: Wto Sty 04, 2011 23:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

omg współczuje tomaj
_________________
jest:
dodge grand caravan 3.8 LPG 2005
seat Leon 1.6 2010

było
tyle, że nie spamiętam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
_jane_
*
*


Dołączył: Jul 24, 2007
Posty: 195
Skąd: Boleslawiec

PostWysłany: Sro Sty 05, 2011 0:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja myślę, że to nie Tomaj jest pechowy, tylko auto Wink
_________________
Kiedyś: Eagle Vision 3,5 1994
Jeep Wrangler 4,2 1988
Jeep Wrangler 4,0 1998
Dodge Dakota 3,9 1998
Teraz: Pontiac Grand Prix LJ 4,9 1978
Poza tym niezniszczalny Mercedes 190D i fajny Nissan Sunny Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
sato
*
*


Dołączył: Sep 13, 2007
Posty: 1350
Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Sro Sty 05, 2011 3:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

_jane_ napisał:
Ja myślę, że to nie Tomaj jest pechowy, tylko auto Wink


Ja też tak sądzę.
jak możesz to sprzedaj pechowca bo się źle kończą takie wypadki.
Ja miałem kiedyś cinquecento 900 takie pechowe ten samochód był ciągle bity prawie co rok aż 12 razy .
Kilka razy bardzo poważnie do urwania zawieszenia a ostatnim razem skończyłem na dachowaniu.
Po wyciśnięciu dachu żeby jeszcze jeździło za kilka miesięcy padła uszczelka pod głowica i w końcu dałem sobie spokój i wysłałem go na żyletki.
_________________


Chrysler Grand Voyager 3,3 2000r. LPG Stag 300
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Sro Sty 05, 2011 12:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zamiast mnie pocieszać to dołujecie... Jak kupowałem to auto to widziałem w papierach, że miało 3 drobne przygody na dupce. Teraz ma już 5. Jak dojdę do 3 moich to przemyślę sprzedaż. A może autko chce w końcu zawitać do aso a nie być robione po taniości. Poprzednio zgarnąłem kasę i nie oddałem do aso, teraz będzie.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
exit
*
*


Dołączył: Sep 28, 2010
Posty: 106
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sro Sty 05, 2011 15:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja to bym chciał, żeby mnie pukali w tylny zderzak Very Happy Normalnie mogą co 2 tygodnie Wink przynajmniej auto by zarobiło na siebie Razz
_________________
Pontiac Trans Sport 3.8 V6 92 rok

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Sro Sty 05, 2011 15:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Te czasy już minęły, chyba że lubisz jeździć łaciatym szpachlowozem to zarobisz.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Sro Sty 05, 2011 21:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Po wyciśnięciu dachu żeby jeszcze jeździło za kilka miesięcy padła >uszczelka pod głowica i w końcu dałem sobie spokój i wysłałem go na żyletki.[/quote]

przyznaj sie Sato! napewno wyklepales dach, skreciles licznik i sprzedales jako " od dziadka" Wink http://www.youtube.com/watch?v=qG4IaHgqH00 Wink
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
sato
*
*


Dołączył: Sep 13, 2007
Posty: 1350
Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 3:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobre Laughing Laughing ni ma jak to po szychcie na wesoło Laughing Laughing
_________________


Chrysler Grand Voyager 3,3 2000r. LPG Stag 300
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 9:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

najdziwniejsze w tym spocie jest to ze jest on chyba niemiecki i nawet sami niemcy chyba zauwazyli fenomen kupowania auta "po dziadku" Smile szkoda tylko ze nasz narod nadal wierzy ze od dziadka oznacza super ;/
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
esdarek
Moderator
Moderator


Dołączył:
Posty: 7980
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 10:51    Temat postu: uwazajcie na pks Odpowiedz z cytatem

to ja wtrace swoje 3 grosze w temacie pecha.
w sylwestra musialem isc do pracy(to nie ten najwiekszy pech). po pracy mialem jechac po swoja kobiete (50km w jedna strone), zrobic jeszcze zakupy i wbic sie na domowke u przyjaciol. jade sobie za pekaesem-pod nami czarny lod-mam sensowna odleglosc i predkosc.zblizamy sie do skrzyzowania widze,ze autobus zapala stopy. mysle: hamuje sobie lekko zeby sie nie slizgac na skrzyzowaniu. sam tez delikatnie nadepnalem hamulec. niestety autobus hamowal awaryjnie gdyz,jak sie pozniej okazalo, byl tam przystanek na zadanie i jakis pacjent sie za pozno obudzil. nie wiem czy to masa autobusu czy moje opoznienie reakcji ale autobus stal a ja bezradnie sie do nigo zblizalem sluchajac jak pompa abs-u robi wszystko co w jej mocy. mialem wybor: w lewo i wpasc pod cos co nadjezdza,w srodek i skasowac auto lub w prawo na pobocze w zaspe. wybralem bramke nr 3Smile niestety musnalem automus pozbawiajac sie klapy silnika,reflektora,migacza,blotnika i mocowania lampy. i to nie jest pech-teraz bedzie: z autobusu wyskakuja taki chlopczyk(okazuje sie ze kierowca) i mow,zeby wezwac policje(jestesmy w srodku lasu).mowie mu ze nie istnieje potrzeba ,do wszystkiego sie przyznaje mam nawet wschowku druk oswiadczenia sprawcy kolizji ,a autobus jest pelny swiadkow. facet sie uparl. po 1,5 godziny przyjechal juz patrol....w tym czasie pasazerowie autobusu chcieli zlinczowac chlopczyka-kierowce. policja po przybyciu zapytala: po co? po kiego wala nas wzywacie? czy sprawca sie wypiera? chlopiec z pks stwierdzil,ze musi miec notatke z policji. oni mu na to,ze nie dostanie zadnej notatki. zaproponowali abysmy sie dogadali a oni sie spokojnie oddala. i tu dopiero bedzie o pechu-synek stwierdzil,ze nie-on chce zeby policja zdarzenie zarejestrowala. niechetnie ale to zrobili. dla mnie 6 pkt. 220zl i zabranie dow.rej+przeglad powypadkowy 100zl. dodam,ze doprowadzenie auta do stanu sprzed kolizji kosztowalo mnie 250 zl....
_________________
flota:
PONTIAC TRANS SPORT 3.8 LPG by Luky
PONTIAC GRAND AM 3.1 LPG by Luky
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
HarryAngel
*
*


Dołączył: Jan 23, 2010
Posty: 787

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 14:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...typowe zachowanie polskiego kierowcy ktory "wie lepiej".
uderzyles w pojazd w tyl z wlasnej winy, nastepnie opisujesz to w tonie osmieszajacym kierowce autobusu (slowo chlopczyk nie wydaje mi sie wyrazem uznania w opisie). przeciez on kierowal autobusem pelnym pasazerow. gdybyscie spisali notatke o zdarzeniu nie wzywajac policji a po dajmy na to dwoch dniach ktorys z pasazerow zglosil sie na pogotowie i oswiadczyl ze od czasu zdarzenia w autobusie ma bole glowy i zaniki pamieci mielibyscie oboje olbrzymie klopoty. on w przedsiebiorstwie ze nie zglosil zdarzenia na policji (czego zawsze wymaga pracodawca w tego typu przedsiebiorstwach przewozowych) a ty zwyczajnie moglbys powiedziec ze ciebie tam nie bylo a wszyscy swiadkowie ulegli zbiorowej halucynacji i wszystko im sie przewidzialo i sprawa trwalalby latami.
poza tym on mial po prostu prawo wezwac policje i z tego prawa skorzystal. nie bardzo takze wierze w fakt ze przy kolizji z autobusem policjanci takze podeszli do spawy w sposob lekcewazacy.
dziwna historia albo dziwnie opowiedziana. to takie moje przemyslenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
esdarek
Moderator
Moderator


Dołączył:
Posty: 7980
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 14:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tez cie lubie:)
jakbys potrafil czytac ze zrozumieniem albo posiadal wyobraznie to moj post by cie tak nie zdziwil. powiem,ze wali mnie twoja opinia o zdarzeniu. zauwazylem,ze postawiles sobie ambitny cel dopierdzilania mi na kazdym kroku. kazdy ma takie hobby na jakie sobie zasluguje:) zastanawiam sie,czy nie nadepnalem ci na palec w poprzednim zyciu albo czy nie jestes jakims moim ukrytym wrogiem kasajacym mnie tu po kostkach.
jakkolwiek by nie bylo zycze ci powodzenia w staraniach. moze kiedys uda ci sie mnie zdenerwowac albo obrazic nawet Laughing
_________________
flota:
PONTIAC TRANS SPORT 3.8 LPG by Luky
PONTIAC GRAND AM 3.1 LPG by Luky
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
JEDI_V
Admin
Admin


Dołączył: Dec 05, 2004
Posty: 4325

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 16:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Harry kiedys "chlopczyki" nosily klucze za majstrem na warsztacie,a teraz jeden gowniarz z drugim rozpierdzielaja sie tirami,jezdza bez wyobrazni.
_________________
DODGE DURANGO 1998 5.9 V8 4X4 LPG
CHRYSLER 300M 1999 3.5 V6 LPG BY LUKY
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
HarryAngel
*
*


Dołączył: Jan 23, 2010
Posty: 787

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 16:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przykro mi ze masz takie doswiadczenia z warsztatu Jedi V. jak widac wiek i doswiadczenie (nazywajac kogos chlopczykiem czy gowniarzem pewno jestescie w sedziwym wieku) nie pozwala unikac takze kolizji z wlasnej winy.
zastanawiam sie co pomyslal sobie "chlopczyk" z autobusu? pewno ze starszy pan nie ma juz tej koncentracji i powinien byc poddawany ekresowym badaniom. kazdy medal ma dwie strony, tylko trzeba je zauwazac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JEDI_V
Admin
Admin


Dołączył: Dec 05, 2004
Posty: 4325

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 16:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jestem forever young.
_________________
DODGE DURANGO 1998 5.9 V8 4X4 LPG
CHRYSLER 300M 1999 3.5 V6 LPG BY LUKY
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
esdarek
Moderator
Moderator


Dołączył:
Posty: 7980
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 16:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ciekawe gdzie znalazles w moim poscie tekst o tym,ze kolizja byla nie z mojej winy:)
no ale staraj sie-milo byc czyims idolem Laughing
_________________
flota:
PONTIAC TRANS SPORT 3.8 LPG by Luky
PONTIAC GRAND AM 3.1 LPG by Luky
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
diku
*
*


Dołączył: Aug 05, 2007
Posty: 606
Skąd: Stary Giera³tów

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 18:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Te małe kłótnie są fantastyczne, a na drodze jak to na drodze. Nie ma doskonałych kierowców (nie obstaje za nikim) ale kazdemu może się przytrafić nie miła przygoda. Miałem też kiedyś bliskie spotkanie z autobusem. Wtedy ja byłem poszkodowanym, lecz poza urwanym zderzakiem (tylnym) nie miałem nawet ryski na lakierze, a cała przygoda zakończyła się w kilkadziesiąt minut. Był na miejscu, wezwany przez kierowce autobusu likwidator szkody, po opisaniu wszystkiego przed upływem godziny rozjechaliśmy się każdy w swoją stronę. Odszkodowanie dotarło do mnie w rekordowym tempie, nie przekraczając tygodnia. Widać różne są podejścia i sytuacje. Wink
_________________
Windstar 3.8 LX 95r pb+LPG
Explorer 4.0 96 pb+LPG
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
esdarek
Moderator
Moderator


Dołączył:
Posty: 7980
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 19:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no wlasnie-chlopaczek mial z 19 lat i pewnie byla to jego pierwsza kolizja a napewno pierwsza w pracy i po prostu wydygal. ja stracilem kupe czasu a koszty mandatu i przegladu przerosly znacznie kosz szkod(zwlacza ze autobus mial tylko zdarty lakier na zderzaku) zal mi tez pasazerow. wiem ze sa ludzie bezbledni-mlodzi sprawni jak komandosi,twardzi jak tommy lee jones w sciganym i im by sie nigdy nie przydazylo ,ale ja nie jestem idealny-bede jednak uczyl sie od mlodszych kolegow-jazdy i etyki Laughing
poki co jestem stary jak kon,mam jakies tam doswiadczenie i przede wszystkim pokore...czego i bezblednym zycze Wink
_________________
flota:
PONTIAC TRANS SPORT 3.8 LPG by Luky
PONTIAC GRAND AM 3.1 LPG by Luky
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Czw Sty 06, 2011 22:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

esdarku po czesci harry ma racje...na drodze cza myslec za wszystkich - za siebie, za innego kierowce, za pijaczka przy drzewie itp,itd...teraz byl tylko przystanek i hamowanie, ale czasem sie moze zdarzyc banda pijanych dzieciorow idaca droga i wybiegajaca zza takiego wlasnie hamujacego autobusu ;/ taki lajf...i niezawsze niestety sie uda ;/ czego nikomu nie zycze
PS. abs w pontonie to jakas prehistoria i osobiscie jesli tylko wyczuje jego zadzialanie to staram sie odpusic hamulec (wiem, wiem wbrew sztuce:-) ...ale niech ktos ponczkiem sprobuje na sliskim uzyc abs i wziasc delikatny luk - gwarantuje ze dupa w nieobciazonym pojezdzie mu wypadnie z toru jazdy ;/
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
orzech
*
*


Dołączył: Nov 16, 2007
Posty: 337
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Sob Sty 08, 2011 21:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Laughing Laughing - muszę się dołączyć do tej"wymiany zdań"- "chłopaczek" musiał mieć więcej niż 19 lat bo inaczej nie może prowadzić autobusu Exclamation Laughing Laughing Laughing Exclamation Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Sob Sty 08, 2011 22:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a nie czasem 21 czy 24 nawet i miec prawko na osobowke od ilus tam lat?
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Sro Sty 12, 2011 21:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wy tu gadu, gadu a moje autko zostało w aso. Pomykam teraz laguną w "nienagannym" stanie, szczególnie układ kierowniczy.
Zaczynam doceniać moje autko i jarzę dlaczego ludzie nie chcą kupować aut w PL.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
sato
*
*


Dołączył: Sep 13, 2007
Posty: 1350
Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Czw Sty 13, 2011 12:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomek opowiedz coś więcej. Very Happy
_________________


Chrysler Grand Voyager 3,3 2000r. LPG Stag 300
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Nie Sty 30, 2011 20:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No więc tak... dostałem z aso jako auto zastępcze lagunę w identycznym wieku jak moja wersalka. Stan techniczny jaki przedstawia to auto jest poniżej krytyki. Spore luzy w układzie kierowniczym, uszkodzone przełączniki sterowania szybami, uszkodzony czytnik kart, uszkodzona sama karta, która zjada baterię w dwa dni, stuki w zawieszeniu, źle ustawione reflektory, opony które powinny być na śmietniku... łatwiej wymienić co działa prawidłowo. Autko było oczywiście czyste i ładnie się prezentuje, fajny kolor. Tak sobie myślałem, że stan techniczny auta zastępczego może świadczyć o jakości usług tego aso. Myślałem, bo korzystałem cały czas z ich usług i nie dopuszczałem takiej myśli.
To tyle w ramach zapytania - powiedz więcej.

A teraz etap drugi - sobotni odbiór mojej limuzyny.
Podjechałem z bananem na gębie do aso i wprost nie mogłem się doczekać kiedy wsiądę do mojej gabloty i porzucę auto zastępcze. Uregulowałem rachunek za serwis, który był robiony równolegle do naprawy powypadkowej. Po chwili moje auto dotarło przed drzwi salonu i poszedłem dokonać odbioru. Zobaczyłem błyszczący lakier na zderzaku, którego odcień odbiegał od reszty auta. Pomyślałem, że czepiać się nie będę, bo trudno tworzywo, ponownie polakierować idealnie. Patrzę na zderzak i widzę brak jednego elementu, który miał być, a "rzeczoznawca" z pzu robił nawet jego fotki. Zaznaczam że praktycznie jestem zawsze miły i wyrozumiały dla obsługujących mnie ludzi, jednocześnie starając się uzyskać to czego oczekiwałem. Zwróciłem uwagę na brak pracownikowi aso. Moje zastrzeżenia budziła też odpadająca, nowa chromowana listwa zderzaka. Nie mogłem jej wcisnąć, ciągle gdzieś wypadała. Usłyszałem, że przy dwóch warstwach lakieru może się nie trzymać, na co odpowiedziałem, że można ją przykleić. Otwieram klapę bagażnika i widzę 3 niedokręcone śruby plastikowej osłony. Podniosło mi się ciśnienie i oglądałem dalej. Patrzę na tylny błotnik, który miał być jedynie wycieniowany, a on ma zupełnie inny odcień niż reszta auta. Kolor jest znacznie ciemniejszy i jakiś inny. Mam szary lakier z efektem specjalnym, który oznacza tyle, że przy zmianach oświetlenia wpada w fioletowy. Ten położony na błotniku i zderzaku jest szary wpadający w ciemniejszy szary. Otwieram tylne drzwi i nie wierzę oczom. Plastikowa nakładka całego progu jest źle zamocowana, odstaje od nadwozia, paluchy mogłem tam wetknąć. Wszystko do d..y, auto zostawiłem do poprawki i dalej jeżdżę autem dla kamikadze. Do tej pory lubiłem korzystać z usług tego serwisu, ale zaczynam mieć poważne wątpliwości. Nie wierzę, że będą wstanie usunąć wszystkie niedociągnięcia, już na pewno nie z lakierem.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Nie Sty 30, 2011 20:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Pomy¶la³em, ¿e czepiaæ siê nie bêdê, bo trudno tworzywo, ponownie >polakierowaæ idealnie.

tomaj jak sie chce i umid to kazde tworzywo mozna dobrze polakierowac! i chocby bylo spawane/klejone i szpachlowane z 1000 razy to kolorystycznie musi sie zgadzac z reszta lakieru na aucie! po to sie daje m.in podklady kolorystyczne i dobiera rozne odcienie klaru by zrobic to tak jak ma byc, a nie tak by bylo taniej - szczegolnie jesli chodzi o naprawy bezgotowkowe Smile
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Nie Sty 30, 2011 21:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odcień samego zderzaka mogę wybaczyć, ale jak już dwa elementy są spaprane kolorystycznie to przegięcie. W ogóle nie wiem dlaczego błotnik był lakierowany. Na krawędzi było tak małe załamanie, że nawet tego nie widziałem, dopiero w pzu mi to pokazano (jedyne miłe zaskoczenie). Dodam, że pzu przywaliło błąd w numerze vin i moim nazwisku. Oczywiście w centrum likwidacji szkód skanowali moje wszystkie dokumenty.
W zeszłym roku wszystko reklamowałem i w tym też nic się nie zmieniło. Co kupię, oddam do naprawy, to reklamuję. Pech nie chce się ode mnie odkleić.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Tomaj
*
*


Dołączył: Apr 16, 2007
Posty: 1387
Skąd: Prawie Poznan

PostWysłany: Wto Mar 01, 2011 14:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i znowu wpadka PZU. To najgorsza ubezpieczalnia z jaką do tej pory się spotkałem. Kwota szkody w voyku była mocno zaniżona i dopłacałem. W wersalce mam podobny problem. Auto stoi w serwisie bo likwidator udawał, że element który mi odpadł nie jest z mojego auta. Nie umieścił go na wycenie, ale fotki zrobił. Serwis wszystko naprawił i zamontował co trzeba. Teraz PZU nie chce wypłacić za ten element zderzaka.
Skontaktowanie się z likwidatorem to jakaś parodia, trzeba przez Warszawę się prosić.

Już nie generuje kolejnego posta.
Mam autko. Zrobione jest w skali 1-4 na 4. Nie wyszło im spasowanie zderzaka. Poprawiony lakier i wszystko zamocowane jak należy.
Niestety pomimo starań, musiałem dołożyć do jednego elementu zderzaka, na szczęście ze sporym rabatem więc zapłaciłem.
Jest ładnie umyty więc obcykam fotki i w końcu pochwalę się kolejnym twardziochem.
_________________
VelSatis 3.5V6 LPG; ex Chrysler Voyager LE 3,8 AWD '98
gg3779721 ukryty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Off-topic Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group