www.asu.pl :: Zobacz temat - chevy transsport - na wolnych się grzje na gazie stygnie....
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

chevy transsport - na wolnych się grzje na gazie stygnie....
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Silnik
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Sob Sie 27, 2011 22:24    Temat postu: chevy transsport - na wolnych się grzje na gazie stygnie.... Odpowiedz z cytatem

Witam.
chevrolet transsport `98
co może być przyczyną tego że jak stoi na wolnych obrotach temperatura dochodzi do 120 a w chwili wduszenia gazu momentalnie schodzi do ok 60.
dodam że termostat wymieniony , płyn w chłodnicy oczywiście jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
waldek44
*
*


Dołączył: Oct 30, 2008
Posty: 808
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie Sie 28, 2011 4:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moim zdaniem to pompa wodna, lub zapowietrzony układ chłodzenia
_________________
Chrysler  Voyager 3,3 z 2000r
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JEDI_V
Admin
Admin


Dołączył: Dec 05, 2004
Posty: 4325

PostWysłany: Nie Sie 28, 2011 11:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jesli pompa ma wirnik z tworzywa to stawiam,ze lopatek prawie juz nie ma.
_________________
DODGE DURANGO 1998 5.9 V8 4X4 LPG
CHRYSLER 300M 1999 3.5 V6 LPG BY LUKY
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Nie Sie 28, 2011 13:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a jak sprawdzić czy jest zapowietrzony i ewentualnie jak odpowietrzyć samemu
(pytania może dla Was śmieszne ale jeśli chodzi o naprawy samochodów to jestem laikiem ale kiedyś trzeba spróbować...przy Waszej pomocy może sobie poradzę Smile )
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Nie Sie 28, 2011 19:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

generalnie jesli uklad trzeba odpowietrzac (bo nie kazdy trzeba) to odpowietrznik znajduje sie w najwyzszym pkt ukladu - gdzies na wezu,obudowie termostatu itp...wtedy to trzeba uzupelnic na maxa plynu odpalic samochod, dodac gazu gdzies do 2-2,5kobr i czekac az z odpowietrznika zacznie leciec sam plyn..i tyle.
przy calej procedurze trzeba dac tez ogrzewanie na maxa - niby zadko sie juz zdarza zeby w obwodzie byl zawor wody (bo ogrzewaniem steruje sie przewazznie za pomoca klap powietrza) ale dla pewnosci dac ogrzewanie na maxa..i tyle z filozofii
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
pcbird
*
*


Dołączył: Sep 27, 2007
Posty: 196

PostWysłany: Pią Wrz 02, 2011 21:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ten silnik ma odpowietrznik, od przodu lewa strona przy pokrywie zaworów miedziana śrubka na kluczyk 7, zerknij na boki głowicy czy nie są pomazane płynem , w tym silniku uszczelka kolektora ssącego lubi puszczać a są w niej kanały cieczy chłodzącej i gubisz płyn i przegrzewasz, dlatego tyle tych aut na allegro z uszkodzonym silnikiem...
_________________
dodge intrepid 96 coupe 3,5l, mustang II 76 5.0, buick riviera 95 3.8sc, buick century estate 90 3,3, taurus 96 wagon, buick regal coupe 3,1 1990, Packard Clipper 1952, oldsmobile alero 2001, buick regal 2003 3,8, Pts 1993 3,8
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Nie Wrz 04, 2011 0:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

odkręciłem tą śrubkę i trzymałem go na obrotach (z przerwami) jakieś 3 godziny ! cały czas wylatywało powietrze i grzał się do ok 115-120 stopni, potem zaczął ubywać płyn za zbiorniczka i spadła temperatura w tej chwili nieco ponad 100 wlałem już w sumie jakieś 6-7l płynu część wyleciała bo chwilami leciała mieszanka powietrza pary i płynu. Chłodnica zaczęła się robić po bokach ciepła, ogrzewanie też pracuje poprawnie.
Na tą chwilę jest tak: odpowietrznik prawie zamknięty(delikatnie syczy powietrze), płyn ze zbiorniczka ubywa, pod samochodem sucho, temperatura zależna od obrotów - na wolnych trochę ponad 100 na gazie trochę ponad 40.
i teraz pytania
1. czy to możliwe że zapowietrzona była chłodnica
2. ile płynu wchodzi w układ (przyjmując że prawie go nie było)
3. czy mogę jeździć z delikatnie niedokręconym odpowietrznikiem (cały czas jeszcze wylatuje jeszcze powietrze
4. jaka powinna być temperatura i czy ma prawo się wahać w zależności od obrotów
5. kiedy powinny się włączyć wentylatory ( w tej chwili ruszają na 1 kresce za 100 a na pełne obroty wchodzą na 3 kresce za 100)

dodam że wymieniony termostat i pompa, żadnych śladów po wyciekach na bloku, olej czysty, wkoło korka oleju czysto - sam olej

jakieś pomysły???

za tydzień mam do przejechania prawie 2 000km ciągiem i spowrotem i mam obawy , co jeszcze można sprawdzić zanim wstawię go do warsztatu (wolałbym tego uniknąć)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
pcbird
*
*


Dołączył: Sep 27, 2007
Posty: 196

PostWysłany: Nie Wrz 04, 2011 19:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

coś jest grubo nie tak , może jest zapchane odpowietrzenie-przelew chłodnicy cienka rurka z chłodnicy do zbiorniczka wyrównawczego, jeszcze takie coś leci z obudowy termostatu też bym to skontrolował, jeśli są zapchane to miałeś poduszkę powietrzną w chłodnicy, bo tak normalnie to cały układ odpowietrza się w kilka minut
_________________
dodge intrepid 96 coupe 3,5l, mustang II 76 5.0, buick riviera 95 3.8sc, buick century estate 90 3,3, taurus 96 wagon, buick regal coupe 3,1 1990, Packard Clipper 1952, oldsmobile alero 2001, buick regal 2003 3,8, Pts 1993 3,8
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
pcbird
*
*


Dołączył: Sep 27, 2007
Posty: 196

PostWysłany: Nie Wrz 04, 2011 19:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja u siebie jak mam otwarty wyrównawczy i mocno ścisnę przewody chłodnicy to słysz jak płyn w wyrównawczym przelewa się tymi wężykami
_________________
dodge intrepid 96 coupe 3,5l, mustang II 76 5.0, buick riviera 95 3.8sc, buick century estate 90 3,3, taurus 96 wagon, buick regal coupe 3,1 1990, Packard Clipper 1952, oldsmobile alero 2001, buick regal 2003 3,8, Pts 1993 3,8
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Nie Wrz 04, 2011 21:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

po wczorajszej akcji odpowietrzania dzisiaj rano odpaliłem i po krótkiej przejażdżce temp wzrosła do 4 kreski za 100 i nie grzało ogrzewanie -kilkunastominutowy postój na schłodzenie i jadę dalej - ostry zakręt i zaskoczyło ogrzewanie a po chwili temp ustabilizowała się na pierwszej kresce przed 100 Smile , czerwone światło i związany z tym postój temp rośnie do 1 kreski za 100 - włączają się wentylatory temp spada do 100 ruszam temp spada do 2 kreski przed 100 i stoi w miejscu
CZYŻBY WSZYSTKO OK ?!

za chwilę muszę jeszcze wyjechać jak wrócę to sprawdzę ile jest płynu w zbiorniczku
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Nie Wrz 04, 2011 22:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no cóż - przedwczesna moja radość Sad wszystko wróciło do stanu początkowego -temperatura skacze zależnie od obrotów (na wolnych śmiga do 120 i chciałaby dalej a od 1,3 spada do 50) ogrzewanie daje zimne powietrze, węże twarde, płynu w zbiorniczku przybyło i jest gorący, z zaworu odpowietrzenie (jest delikatnie niedokręcony ) wydobywa sie powietrze, jedyna zmiana to taka że chłodnica jest cała letnia a wcześniej była gorąca tylko po bokach a zimna na prawie całej powierzchni
.....
poddaje się jutro rano śmigam do mechanika

...może coś pływa w układzie chłodzenia i blokuje gdzieś przepływ...
...tylko czemu z odpowietrzenia cały czas leci powietrze i ani śladu płynu (przejechałem na niedokreconym jakies 50km + wczorajsze 3 godz odpowietrzania)...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
wader71
*
*


Dołączył: Oct 30, 2006
Posty: 889
Skąd: -=Wrocław=-

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 10:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do Twoich opisów można dopasować dwa problemy.
Wygląda na to, że aucie możesz mieć podwójny problem:

1. prawdopodobnie pęknięta głowica (gdzieś w górnej części) lub uszkodzona uszczelka i to w takim miejscu gdzie nie ma połączenia z kanałami olejowymi. Robi się wtedy poduszka powietrzna ze spalin, która nie dopuszcza płynu do odpowietrznika. Stąd bardzo twarde węże gumowe i brak możliwości odpowietrzenia układu.
2. Mało prawdopodobne, ale możesz mieć dodatkowo niedrożną chłodnicę - dlatego gorące są tylko boczne zbiorniczki chłodnicy a rdzeń pozostaje chłodny.

Musisz zmierzyć ciśnienie w cylindrach co sporo wyjaśni i być może wykluczy uszkodzenie w tym obrębie.
Drożność chłodnicy to prosta sprawa- ściągasz dolny i górny wąż i podłączasz do jednego bądź powietrze bądź wąż z wodą.

Pierwszy problem jest najbardziej prawdopodobny ponieważ głowice w tych silnikach nie tolerują gwałtownych zmian temperatury, a ty opisujesz gwałtowne różnice nawet do 70 stopni.

Żeby uszkodzić głowicę wystarczy nawet jeden tak poważny skok temperatury.
_________________
Pontiac VIBE '04 LPG-Luky
Chlopaki maja Pontiaki !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 14:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

rano przejechałem jakieś 15km potem nos w zborniczek....poczułem sie jakbym zaciągnął się prosto z wydechu.... Sad ... samochód u mechanika - wstępna diagnoza : uszczelka pod głowicą Crying or Very sad
mam tylko nadzieje że Wader71 nie wykrakał pęknięcia głowicy Exclamation

koszt uszczelki 105zł/szt + planowanie głowicy + robocizna = masakra
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JEDI_V
Admin
Admin


Dołączył: Dec 05, 2004
Posty: 4325

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 15:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiec wychodzi na to,ze masakra to mechanik,ktory chce cie oskubac na robociznie.Planowanie glowicy to maks.100zl,ewentualne uszczelki gory silnika(uszczelniacze zaworow,wydech itp.)
_________________
DODGE DURANGO 1998 5.9 V8 4X4 LPG
CHRYSLER 300M 1999 3.5 V6 LPG BY LUKY
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 15:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jaki w przybliżeniu powinien być koszt robocizny? lub całości z uszczelkami?
będę twardy nie dam się oskubać tylko muszę mieć jakieś pojęcie o kosztach Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JEDI_V
Admin
Admin


Dołączył: Dec 05, 2004
Posty: 4325

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 15:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zakladajac,ze tniesz koszty i robisz czesciowy gwalt rzemiosla,a wiec:
-tylko jedna glowica-uszczalka glowicy napisales 105zl
-zakladamy,ze przy demontazu zadna inna uszczelka nie ulegnie uszkodzeniu i spowrotem beda zakladane na odpowiednie silikony-pasty
-tylko planowanie glowicy bez docierania zaworow i gniazd maks.150zl
-robocizna 500-700 w zaleznosci ktora glowica
-jakies nieprzewidziane wydatki ok.200-300
wiec wychodzi ok.1200zl
_________________
DODGE DURANGO 1998 5.9 V8 4X4 LPG
CHRYSLER 300M 1999 3.5 V6 LPG BY LUKY
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 16:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzięki
wymienia obydwie uszczelki czyli powiedzmy max 1500 zobaczymy ile zawoła?!
przed chwilą dzwoniłem z pytaniem jak idzie...klnie jak szewc że do drugiej głowicy nie ma dojścia...doszła uszczelka pod kolektorem...zaczyna się!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
pcbird
*
*


Dołączył: Sep 27, 2007
Posty: 196

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 18:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

poszukaj w necie siły dokręceń kolektora ssącego bo tam jest plastikowa uszczelka dość droga i jak za mocno dociągnie to się rozejdzie i będą problemy, jak byś miał pękniętą głowice to pisz na priva mam takie...
_________________
dodge intrepid 96 coupe 3,5l, mustang II 76 5.0, buick riviera 95 3.8sc, buick century estate 90 3,3, taurus 96 wagon, buick regal coupe 3,1 1990, Packard Clipper 1952, oldsmobile alero 2001, buick regal 2003 3,8, Pts 1993 3,8
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 18:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzięki pcbird jak co to na pewno się odezwę zresztą i tak sie odezwę bo potrzebuje jeszcze kilka drobiazgów może coś będziesz miał ale nie w tej chwili podejrzewam że po wizycie u mechanika będę musiał złapać oddech finansowy
_________________
Toyota Camry 3,0 v6 -
Chervrolet Transsport 3,4 v6 - Nissan Quest 3,5 v6
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 19:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

turek napisał:
+ planowanie głowicy + robocizna = masakra


dlaczego wy sie tak upieracie na to planowanie glowicy? niech ci mechanik najpierw zmierzy plaszczyzne i jak wyjdzie ze masz krzywa glowice to wtedy planowanie!!! po co sie pchac w nie zawsze potrzebne koszta??
no chyba ze twoj mechanik nie ma przymiaru i dla swietego spokoju chce ci zrobic planowanie...no ale to twoje pieniadze
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 19:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyjątkowo Cię poprę, marcys - żeliwne amerykańskie głowice są tak toporne, że niekoniecznie trzeba je planować za każdym razem (o ile tam taka jest).
Natomiast żadna normalna firma nie podejmie się sprawdzenia szczelności bez planowania, a o to w tym temacie chodzi, o ile zrozumiałem?
Samo podniesienie głowicy i wymiana uszczelki może się okazać bez sensu (a może się udać), pytanie czy stać właściciela na taką oszczędność i takie ryzyko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
pcbird
*
*


Dołączył: Sep 27, 2007
Posty: 196

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 20:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dokładnie, ta głowica jest raczej delikatna, zrób weryfikacje wałka rozrządu bo przy przegrzaniu często lecą panewki i wałek lubi stanąć Smile , ponad to dobrze było by ustalić przyczynę bo ta awaria to skutek tego iż silnik był częściowo bez płynu
_________________
dodge intrepid 96 coupe 3,5l, mustang II 76 5.0, buick riviera 95 3.8sc, buick century estate 90 3,3, taurus 96 wagon, buick regal coupe 3,1 1990, Packard Clipper 1952, oldsmobile alero 2001, buick regal 2003 3,8, Pts 1993 3,8
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
pcbird
*
*


Dołączył: Sep 27, 2007
Posty: 196

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 20:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

w tym silniku są głowice alu z bardzo cienkimi ściankami...
_________________
dodge intrepid 96 coupe 3,5l, mustang II 76 5.0, buick riviera 95 3.8sc, buick century estate 90 3,3, taurus 96 wagon, buick regal coupe 3,1 1990, Packard Clipper 1952, oldsmobile alero 2001, buick regal 2003 3,8, Pts 1993 3,8
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
wader71
*
*


Dołączył: Oct 30, 2006
Posty: 889
Skąd: -=Wrocław=-

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 20:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

turek napisał:
rano przejechałem jakieś 15km potem nos w zborniczek....poczułem sie jakbym zaciągnął się prosto z wydechu.... Sad ... samochód u mechanika - wstępna diagnoza : uszczelka pod głowicą Crying or Very sad
mam tylko nadzieje że Wader71 nie wykrakał pęknięcia głowicy Exclamation


turek oby moje słowa się w gó..no obróciły Confused- oczywiście źle Ci nie życzę, próbowałem Cię tylko naprowadzić na usterkę i widzę , że trafnie Wink
Życzę Ci powodzenia i jak najmniejszych kosztów.
_________________
Pontiac VIBE '04 LPG-Luky
Chlopaki maja Pontiaki !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 20:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzięki za wszystkie informacje
na tą chwile decyzja jest taka że wymieniam (tzn. mechanik) obydwie uszczelki i prawdopodobnie obydwie głowice pójdą do planowania...jak juz jest rozebrany i jestem pozbawiony transportu to lepiej zrobić zbyt wiele niż ciut za mało (dużo jeżdżę za granicą a tam koszty ew. naprawy są duuużo wyższe)
Póki co jestem dobrej myśli ale zobaczymy co powie jutro mechanik...
_________________
Toyota Camry 3,0 v6 -
Chervrolet Transsport 3,4 v6 - Nissan Quest 3,5 v6
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Pon Wrz 05, 2011 21:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pcbird napisał:
w tym silniku są głowice alu z bardzo cienkimi ściankami...


No to nie mam pytań, w takim przypadku dla mnie obowiązkowo planowanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Wto Wrz 06, 2011 19:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>No to nie mam pytañ, w takim przypadku dla mnie obowi±zkowo planowanie.

a ja uparcie spytam dlaczego??
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Pią Wrz 09, 2011 11:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marcys napisał:
>No to nie mam pytañ, w takim przypadku dla mnie obowi±zkowo planowanie.

a ja uparcie spytam dlaczego??


Bo głowica to nie jest bryła idealnie sztywna.
Jak nie chcesz mieć problemów za kilkanaście tysięcy kilometrów to robisz porządnie. Dla niektórych to przebieg do zakupu następnego samochodu, więc się nie upieram ani nikomu na siłę nie będę prostował ścieżek życiowych, decyzja właściciela.

W ogóle odradzam wszystkie skróty poza procedurę producenta. Jeśli wiesz co robisz, jak i zdajesz sobie sprawę ze wszystkich pozornie nic nie znaczących szczegółów to czasem można coś zrobić "na skróty" ale zazwyczaj w polskich realiach kończy się to problemami, do tego zepchniętymi na następnego właściciela Wink .
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Sob Wrz 10, 2011 19:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Bo g³owica to nie jest bry³a idealnie sztywna.
>Jak nie chcesz mieæ problemów za kilkana¶cie tysiêcy kilometrów to robisz porz±dnie.

dlatego napisalem ze najpierw ja trzeba pomierzyc!! to nic nie kosztuje! naprawde nie ma co na sile planowac za kazdym razem glowicy bo jesli jest prosta to poza wydatkiem kasy niczego to nie zmieni! prosta glowica za kilkanascie/kilkadziesiat/kilkaset kkm sama z siebie sie nie zwichruje!
PS> glowica najczesciej sie wichruje gdy jest zle zamontowana/zdemontowana (kolejnosc odkrecania srub przy demontazu tez ma znaczenie!) lub gdy sie przegrzeje silnik
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Sob Wrz 10, 2011 19:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam.
chevy na chodzie Very Happy
wymienione uszczelki pod obydwoma głowicami (jedna była totalnie wydmuchana), pod kolektorem ssącym i jeszcze jakis 2 czy 3 sztuki. Jedna głowica planowana.
chodzi jak złotko
koszt ....myślę że dosyć uczciwy 1450 PLN
jutro wyjazd ... przede mną 1800 km za 2 tygodnie powrót - mam nadzieje że bez niespodzianek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
pcbird
*
*


Dołączył: Sep 27, 2007
Posty: 196

PostWysłany: Sob Wrz 10, 2011 20:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

miałem 4 auta z tym silnikiem , jedno jeszcze mam i kontrola poziomu chłodziwa oraz odpowietrzanie układu to podstawa, moim zdaniem problem to badziewna plastikowa uszczelka pod kolektorem ssącym która siada i zaczyna puszczać i zapowietrzać układ, ostatnio w alero dociągałem kolektor bo ciekło, to śruby prawie że palcami można było dociągać, w garażu mam taki sam silnik rozebrany i w tych samych miejscach są ślady wycieku...

także ufaj i kontroluj , powodzenia...
_________________
dodge intrepid 96 coupe 3,5l, mustang II 76 5.0, buick riviera 95 3.8sc, buick century estate 90 3,3, taurus 96 wagon, buick regal coupe 3,1 1990, Packard Clipper 1952, oldsmobile alero 2001, buick regal 2003 3,8, Pts 1993 3,8
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Sob Wrz 10, 2011 22:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marcys napisał:
>Bo g³owica to nie jest bry³a idealnie sztywna.
>Jak nie chcesz mieæ problemów za kilkana¶cie tysiêcy kilometrów to robisz porz±dnie.

dlatego napisalem ze najpierw ja trzeba pomierzyc!! to nic nie kosztuje! naprawde nie ma co na sile planowac za kazdym razem glowicy bo jesli jest prosta to poza wydatkiem kasy niczego to nie zmieni! prosta glowica za kilkanascie/kilkadziesiat/kilkaset kkm sama z siebie sie nie zwichruje!
PS> glowica najczesciej sie wichruje gdy jest zle zamontowana/zdemontowana (kolejnosc odkrecania srub przy demontazu tez ma znaczenie!) lub gdy sie przegrzeje silnik


Samo przejście szlifierki nie kosztuje dużych pieniędzy a pamiętaj że większy stopień sprężania to wyższa sprawność Wink czyli lepsze osiągi i mniejsze spalanie Razz .

Ważne jest sprawdzenie szczelności, przy coraz bardziej wyrafinowanych głowicach jest więcej pęknięć i nie zawsze są widoczne.
Jak mam radzić komuś żeby sobie coś pomierzył to lepiej niech zapłaci za usługę. Tym bardziej że sam bym nie cudował bo oszczędność pozorna jeśli będzie musiał jeszcze raz robić. Ja wierzę w teorię tego co mówisz, tylko praktyka życia jest boleśniejsza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Nie Wrz 11, 2011 13:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Samo przej¶cie szlifierki nie kosztuje du¿ych pieniêdzy a pamiêtaj ¿e >wiêkszy stopieñ sprê¿ania to wy¿sza sprawno¶æ czyli lepsze osi±gi i >mniejsze spalanie

ooo..ales tu to pojechal Smile jesli myslisz ze typowe planowanie glowicy zwieksza stopien sprezania to jestes w naprawde duzym bledzie Smile oczywiscie zwieksza ale to zwiekszenie jest na poziomie promili...to juz wiecej ci zwiekszy zwyzka barometryczna cisnienia atmosferycznego Smile
co do kosztow to pewnie ze nie jest to duzo *\(teraz to koszt kolo 70-100zl) ale zawsze to jakis koszt a nie zawsze potrzebny! to juz lepiej te $ wydac na lepsza uszczelke lub chocby wymiane uszczelniaczy zaworowych czy chocby dotarcie zaworow - takie moje zdanie

>Jak mam radziæ komu¶ ¿eby sobie co¶ pomierzy³ to lepiej niech zap³aci za us³ugê.

jaki widzisz problem w przylozeniu do plaszczyzny przymiaru i pomierzeniu tejze plaszczyny szczelinomierzem?? to max 2min roboty...ja chcialbym zarabiac 70-100zl/2min Wink
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Nie Wrz 11, 2011 18:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już nie umiesz odróżnić żartu od poważnego argumentu...

Też chciałbym tak zarabiać ale wolę tak nie tracić, tyle średnio kosztuje uszczelka. Pomiar w ten sposób zrobisz mniej dokładnie niż szlifierka ma dokładność.

Prędzej bym nie dotykał zaworów jeśli są szczelne. A wymiana uszczelniaczy, jeśli się ich nie da potem bez podnoszenia głowicy to obowiązkowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Nie Wrz 11, 2011 19:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Pomiar w ten sposób zrobisz mniej dok³adnie ni¿ szlifierka ma dok³adno¶æ.

w serwisowce masz dokladnie okreslone jakie moze byc maxymalne zwichrowanie..mierzysz i tyle! i powiem ci ze nie sa to zadne angsztremy..to normalnie mierzalne wartosci, bardzo czesto sa to wartosci nawet 0,1mm, co przy sredniej grubosci uszczelki w okolicach 2mm nie robi na niej zadnego wrazenia

PS> jak sadzisz z jaka tolerancja planuje sie glowice?
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Wto Wrz 13, 2011 19:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cóż, racja, 0,1 jest najczęściej dopuszczalne i jest do zmierzenia, ale stare prżyzwyczajenia pokutują Wink . Natomiast odpowiedz mi na co innego: czy masz u kogo normalnie sprawdzić szczelność głowicy bez obróbki?

Rozsądna dokładność szlifierki to 0,02 a typowe przejście 0,2.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Nie Wrz 18, 2011 10:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jak pracowalem na warsztacie to mieslismy taki stol do sprawdzania szczelnosci...byla to samorobka z lat chyba 70 ale dawal rade Smile blat byl wykonany z grubej blachy (ok.2cm) i pokryty guma, umieszczalo sie na nim glowice i za pomoca roznych poprzeczek i sciskow mocowalo do stolu. kanaly wodne oprocz jednego zaslepialo sie a w ten jeden wsadzalo sie waz z kompresora wraz z manometrem i tyle...cala filozofia. do tego zabiegu nie trzeba bylo planowac i nie sadze by w dzisiejszych czasach technologia sprawdzania szczelnosci byla na tyle inna by planowanie bylo konieczne
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
Hetman
*
*


Dołączył: Jul 13, 2011
Posty: 132

PostWysłany: Wto Wrz 20, 2011 18:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadza się, ale chcesz, żeby każdy mechanik który preferuje na codzień używanie "klucza polskiego" (czyli młotka i śrubokręta) zajmował się czymś bardziej wyrafinowanym? Robił sobie stół do tego? On to i tak zostawi specjalistom od głowic - i dobrze.
Sama technologia sprawdzania się za bardzo nie zmieniła (w wielu innych dziedzinach też).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Wto Wrz 20, 2011 19:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to tez mowie ze sam pomiar glowicy nie jest niczym skomplikowanym i nawet srednio kumaty wlasciciel powinien sie zaopatrzyc chocby w 50cm nowa poziomice sredniej klasy(ok.30zl) i szczelinomierz (ok.10zl)...i sam pomierzyc zamiast w ciemno wydawac te 100 czy 200 za bardzo czesto bezsensowna usluge. poziomice wykorzysta pozniej przy remoncie mieszkania a szczelinomierzem ustawi sobie przerwe na swiecy...same plusy no ale kazdy niech robi jak chce Smile
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Pon Kwi 30, 2012 20:14    Temat postu: Znowu uszczelka! Odpowiedz z cytatem

czy to możliwe że uszczelka wytrzymała tylko 7 miesięcy (około 25tyś km) ?
czy na uszczelki producent daje jakąś gwarancje?
słyszałem coś o dokręcaniu głowicy czy to ma sens ?
i na koniec czy można w jakiś sposob sprawdzić czy to na pewno uszczelka bez zdejmowania głowicy?
_________________
Toyota Camry 3,0 v6 -
Chervrolet Transsport 3,4 v6 - Nissan Quest 3,5 v6
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
jackone
*
*


Dołączył: Jul 09, 2007
Posty: 61
Skąd: Opole

PostWysłany: Pon Kwi 30, 2012 21:29    Temat postu: Re: Znowu uszczelka! Odpowiedz z cytatem

turek napisał:
czy to możliwe że uszczelka wytrzymała tylko 7 miesięcy (około 25tyś km) ?
czy na uszczelki producent daje jakąś gwarancje?
słyszałem coś o dokręcaniu głowicy czy to ma sens ?
i na koniec czy można w jakiś sposob sprawdzić czy to na pewno uszczelka bez zdejmowania głowicy?

...
w silniku który jest sprawny i został poprzednio naprawiony zgodnie ze "sztuką"? niemożliwe.
Coś było nie tak...
1) niedociągnięta prawidłowo głowica
2) zwichrowana głowica
3) zwichrowany blok - mało prawdopodobne ale możliwe
4) wadliwa uszczelka
_________________
Wszystko płynie a ja już nie tylko na benzynie...
Pontiac Trans Sport 2,3L 16V ASDF (MFI) '93 - (Multi Fuel Injection by luky)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Pon Kwi 30, 2012 21:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

głowice były planowane czyli pozostają pozostałe 3 możliwości która z nich jest najbardziej prawdopodobna?
niedociągnięta głowica - czy ewentualne dokręcenie zlikwiduje problem ?
czy wadliwa uszczelka - są jakieś szanse szarpnięcia producenta lub dystrybutora (ponowna wymiana to znowu jakieś 1,5 tyś ) ?
_________________
Toyota Camry 3,0 v6 -
Chervrolet Transsport 3,4 v6 - Nissan Quest 3,5 v6
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
jackone
*
*


Dołączył: Jul 09, 2007
Posty: 61
Skąd: Opole

PostWysłany: Pon Kwi 30, 2012 22:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

turek napisał:
głowice były planowane czyli pozostają pozostałe 3 możliwości która z nich jest najbardziej prawdopodobna?
niedociągnięta głowica - czy ewentualne dokręcenie zlikwiduje problem ?
czy wadliwa uszczelka - są jakieś szanse szarpnięcia producenta lub dystrybutora (ponowna wymiana to znowu jakieś 1,5 tyś ) ?

...
według mnie najbardziej prawdopodobnym winowajcą będzie niedociągnięcie głowicy. Nie wiem jak w tym silniku ale podejrzewam że jak w każdym innym, dociąganie w odpowiedniej kolejności "układa" uszczelkę.
Nie jestem mechanikiem ale o ile mi wiadomo to jak już puściła to niestety ale tylko nowa Sad
_________________
Wszystko płynie a ja już nie tylko na benzynie...
Pontiac Trans Sport 2,3L 16V ASDF (MFI) '93 - (Multi Fuel Injection by luky)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
JEDI_V
Admin
Admin


Dołączył: Dec 05, 2004
Posty: 4325

PostWysłany: Wto Maj 01, 2012 4:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niewiem jak w twoim silniku 3.4 ale przy 3.8 procedury dokrecania glowic sa scisle okreslone:
-najpierw odpowiednim momentem wszystkie sruby
-nastepnie kazda srube o dodatkowe 130st
-i na koniec sruby centralne o kolejne iles tam stopni
_________________
DODGE DURANGO 1998 5.9 V8 4X4 LPG
CHRYSLER 300M 1999 3.5 V6 LPG BY LUKY
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Wto Maj 01, 2012 18:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bez demontazu glowicy nigdy ze 100% pewnoscia sie nie dowiesz czy padla uszczelka czy moze co innego!
tak wogole to co ci sie teraz dzieje??
no a tak miedzy nami to moze byc :
- poprostu miales pecha i poszla znow uszczelka
- mechanik zrobil prawie zgodnie ze sztuka (prawie bo momenty mogl dac prawidlowe ale np. nie wyszyscil dobrze otworow w bloku lub nie przesmarowal gwintow i dynamometrem bylo ok, ale faktyczne dokrecenie bylo male lub producent wymaga kazdorazowej wymiany srub na nowe a byly zostawione stare
- itp,itd

tak czy siak szansa odzywkania kasy od kogokolwiek znikoma bo jest cala masa drobnych czynnikow wplywajacych na prawidlowy montaz...takich czynnikow ktorych pozniejszej poprawnosci nie ma szans zweryfikowac...

a moze to tez twoja wina - moze plynu miales malo, przegrzales miejscowo uszczelke i padla? albo pekla glowica lub blok? tak czy siak bez demontazu sie nie obejdzie
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Sro Maj 02, 2012 22:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

w tej chwili chłodnica zimna, ogrzewanie nie grzeje, z odpowietrznika stale leci tylko powietrze,woda w zbiorniczku sie gotuje i przybywa jej aż sie wylewa (jak silnik jest zimny to jest jej tyle ile powinno być) w zbiorniczku nie czuć spalin .... może to nie uszczelka pod głowica tylko wtedy co?
_________________
Toyota Camry 3,0 v6 -
Chervrolet Transsport 3,4 v6 - Nissan Quest 3,5 v6
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Czw Maj 03, 2012 8:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moze to byc korek chlodnicy(nie trzyma cisnienia), jesli masz lpg to moze byc szczelony reduktor i gaz ci wypycha plyn lub zle sa poprowadzone przewody od wody i robi sie taki pseudo odwrocony "syfon", moze byc szczelona nagrzewnica.
najczesciej jednak w dupe daje korek chlodnicy(ma byc szczelny!!!, czyli masz miec cisnienie w ukladzie!) lub wlasnie zle poprowadzone weze wody do reduktora lpg (w zadnym miejscu nie moga byc wyzej niz elementy fabrycznego ukladu chlodzenia)
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
turek
*
*


Dołączył: Jul 02, 2011
Posty: 26

PostWysłany: Nie Lip 29, 2012 15:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przyczyna była prozaiczna- śmieć w obwodzie chłodzenia który zablokował wlot do chłodnicy......układ przepłukany odpowietrzony i wszystko OK
_________________
Toyota Camry 3,0 v6 -
Chervrolet Transsport 3,4 v6 - Nissan Quest 3,5 v6
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
pse2
*
*


Dołączył: Feb 18, 2013
Posty: 12

PostWysłany: Pon Lut 18, 2013 21:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam szanowne grono

od kilku dni jestem "szczesliwym" posiadaczem Chevy Trans Sport vel. Venture , 1997 r. , 3,4 l oczywiscie benzyna

Szukam pomocy i gorąco wierzę że tu ja znajde...

Niestety w kilka chwil po zakupie auta , po jakichs kilkudziesieciu km zaczely mi sie jaja robic z temperatura . Przegonilem auto na autostradzie i po przejechaniu ok. 50km , gdy zjechalem na zaciszna droge temp. skoczyla mi do 125 st, zapalila sie czerwona kontrolka ostrzegawcza no i oczywiscie sie zatrzymalem.

To byl poczatek szeregu diagnoz, gdzie wszystkie wydaja sie nie byc w 100% trafne.


Zeby bylo łatwiej poukładać sobie wszystkie objawy poukladam je chronologicznie wg. V "etapów" Smile ,
dodam iz etap II, III i IV odbywaly sie na odcinku 1000 km
Wszystkie przy lekko minusowej temp i w nocy


I

Gdy wystapily objawy po autstradowej jezdzie o której pisałem kilka zdan wczesniej, stwierdzilem ze chyba walnela uszczelka po głowicą, ale :

- weze od i do chlodnicy (grube) NIE BYŁY twarde, ale miękkie i w miare ciepłe - choc jakby wrecz puste
- gdy odkrecilem pokretlo ogrzewania na max w kabinie i wlaczylem 5 bieg nadmuch - temp. silnika zaczela nagle opadac
- z wydechu NIE BYLO gestej chmury spalin o zapachu rodem z dwusuwowej kosiarki
Ale za to wydaje mi sie , ze ilosc "pary" z rury, jakby byla ciut wieksza niz powinna. Nigdy jednak nie jezdzilem wczesniej autem o poj. 3,4 wiec trudno mi sie do tego odniesc.
- po odkreceniu na VENT wlewu chlodnicy , ze zbiornika wyrównawczego zaczela wywalac sie - brazowawa metna woda
- NA BAGNECIE z silnika , jak i w samym silniku po otwarciu kurka wlewu oleju - nie widac sladu wody, kolor oleju jest prawidlowo czarny
- w zbiorniku wyrownawczym na dnie widac slady mazi , jakby oleistej

Po wielu telefonach do mechanika i probach delikatnej jazdy, podjalem ryzykowna podroz. z zapasem 6 litrow wody (dolewana co jakis czas na parkingach)

II
Podróż z zakreconym kurkiem wlewu w chlodnicy

Co 30 km , gwałtowny wzrost temp, szyba reakcja z mojej strony , przymusowe parkowanie gdzie popadnie , uchylenie na VENT wlewu chlodnicy , syk , bulgotanie w zbiorniku wyrownawczym , odczekanie , dolanie do zbiornika wyr. wody i po 5 min. dalej w trase. i tak pare dobrych razy co 30 km, co ktorys raz pomagalo wlaczenie ogrzewania na 5 tym biegu w kabinie, ale nie zawsze

III
Podróż z ustawionym wlwwem chlodnicy na VENT

Juz bylo lepiej , prawie jak w szwajcarskim zegarku co kazde 50km taka sama akcja , co w punkcie wczesniej, z tym ze objawem naglego skoku temp., bylo delikatne szarpniecie silnikiem , zimne powietrze z kratek ogrzewania i oczywiscie w szybkim tempie temp. na 120 st .
Szybko szukalem miejsca do zaparkowania , i ta sama procedura co przy
sposobie opisanym w II. czyli woda do zbiornika wyrownawczego, kilka razy zakrecalem i otwieralem VENT , pobulgotalo , powylewalo wode a wrecz piane , dolalem swiezej , klapa na dol i w droge na kolejne 50 km

Ten etap trwal najdluzej i najbardziej mnie wykanczal
W miedzy czasie silnik zaczal wydawac jakies dziwne odglosy metalicznego ocierania elementów krecacych sie , jakby rozrzad czy tez roki paska tarły jak glupie bez smarowania . (potem okazalo sie , ze ze auto stalo bardzo dlugo nie jezdzone nim je kupilem i te tarcia i odglosy - to prawdopod. rolka na pasku od klimy)

IV

Ustawilem korek wlewu chlodnicy ani na vent , ani nie zamkniety - czyli w połowie go domknalem . Klapke zbiornika wyrownawczego otworzylem.

Nagle nie to auto , jade bez problemów 120km/h i nic sie nie dzieje. Ogrzewanie chodzi a ja lece dalej przez kilka godzin.
Czasem pojawi sie kontrolka niskiego stanu plynu chlodzacego, ta ze strzalka w dol, zolta po lewej stronie tablicy.

Temperatura rowno na ok. 90 st. i stoi . wiec tak kilka dobrych godzin non stop.

Na pierwszym postoju po 3 godzinach, auto po zgaszeniu - nie chcialo od razu odpalic. ale po 15 min - odpalilo i oprocz metalicznego tarcia rolki klimy - bylo super. czasem pojawily sie potem migniecia zoltej strzalki z plynem , ale po odjeciu nogi z gazu , lub wlasnie jego przycisniecia - gasla i zapala sie na zmiane.

V
Etap po podrózny.

Czytajac to forum i m.in. tego typu watki - postanowilem podjac pewne proby , i tak :

- odpowietrzalem mala srubka uklad .... nic
- sciagnalem dolny waz od chlodnicy liczac ze wyleci z niej syf - niestety , wyleciala tylko sama brozowawa woda w ilosci _UWAGA _ ok. tylko 2 litrów !
- zaczalem dolewac wode do wlewu .... wlalem równiez ok. 2 litrow max
- wezyk od wlewu plynu ze zbiornikem wyr. w 100% drozny
- probowalem przy zamknietym wlewie kompresorem przedmuchac cokolwiek przykladajac pistolet z powietrzem do rurki od zbiornika wyrownawczego - na nic ...

- po zalaniu swiezej wody do chlodnicy - po podgrzaniu jej i odkreceniu kurka na maxa w pozycje VENT wywala pod cisnieniem lekko brazowawa , normalnej konsystencji wode (sprawdzalem do butelki - nie bylo syfów tylko ten kolor)

- w zbior. wyr. - widac lepki i oleisty osad na dnie

Nie znam historii auta, byc moze to pozostalosci po jakiejsc awarii dawnej , np. uszczelki walnietej pod glowica ...

Pewnie to nie istotne , ale obrotomierz przestal dzialac na przelomie etapów I i II (byc moze sam cos zerwalem grzebiac w aucie po ciemku)

Swieci mi sie kotrolka CHECK ENGINE

Chlodnica raczej sie cala nagrzewa - sprawdzalem w kilku miejscach miedzy wentylatorami

Jezdze dalej na w pol zamknietym wlewie plynu i ogrzewanie dalej sprawnie dziala. Podczas jazdy - czasem skoczy temp nieznacznie , po czym opada do ok. 60 st i tak sie trzyma
Nieraz na postoju sie dzwignie do 100 , ale potem znowu opada.

Dodam iz podczas podrózy nie wiedzialem ze wlew do chlodnicy da sie otworzyc i tamtedy powinienem wlewac wode , a nie przez zbiornik wyr. Smile



Jesli ktos dotrwal az do tego miejsca , to czy moglby mi podsunac jakies propozycje ?
Na chwile obecna nie stac mnie na mechanika , musze sobie radzic sam - podpowiedzcie cos Panowie , ratujcie Smile


Ostatnio zmieniony przez pse2 dnia Pon Lut 18, 2013 21:23, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
sibi77
*
*


Dołączył: Sep 20, 2011
Posty: 659
Skąd: Rawicz/Bytów

PostWysłany: Pon Lut 18, 2013 21:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W jakim stanie jest pompa, na czym jeździsz woda czy płyn, no i w jakim stanie jest korek

I czy wentylator na chłodnicy się załącza???
_________________
Chrysler Grand Voyager 3.3 AWD 94r. + LPG II gen.
www.tajemnicevoyagerow.inten.pl - forum rodziny Chryslera Voyagera
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer Gadu-Gadu
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Silnik Wszystkie czasy w strefie
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group