www.asu.pl :: Zobacz temat - Podróże po europie amerykańcem
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   GrupyGrupy   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podróże po europie amerykańcem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Off-topic
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomość
kasa
*
*


Dołączył: Jul 10, 2010
Posty: 158
Skąd: Tychy

PostWysłany: Pon Mar 14, 2011 23:05    Temat postu: Podróże po europie amerykańcem Odpowiedz z cytatem

Witam ,mam pytanie do osób podróżujących poza granice polski,jakie maci podejście do tego ? czy wsiadacie i jedziecie bez żadnego przeglądu ,czy robiccie we własnym zakresie jakis przeglądzik ,wymiane np. płynu chłodniczego,hamulcowego?.
Pytam bo wybieram się samochodem na wakacje do włoch i zastanawiam sie nad tym,żeby spokojnie objechać te kilometry bo wybieram się z rodzinką (z małymi dziećmi).
Z mechaniką u mnie nie ma problemu wszystkie naprawy wykonuje sam ,ale niebęde wióżł całego garażu ze sobą
Smile
Macie jakies porady?
_________________
Chrysler Cirrus 2.5 V6 / Fiat Marea 1.6 .Wcześniej 14 innych mniej lub bardziej udanych samochodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
cyberda_
*
*


Dołączył: May 09, 2008
Posty: 641
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto Mar 15, 2011 3:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak jechałem do Chorwacji to po prostu się nie przejmowałem jakimiś przeglądami - autko ma być sprawne i tyle, a zepsuć to się nawet może nowy Merol jak się ma pecha.
Oczywiście zabrałem ze sobą wszystkie narzędzia włącznie z wiertarką bezprzewodową kluczami itp. oraz parę części które miałem, oczywiście mogłem sobie na to pozwolić ze względu na gabaryty mojego auta.
Najważniejsze to wymienić klocki i okładziny hamulcowe bo lubią się skończyć w najmniej oczekiwanym momencie, a we Włoszech będziesz często używać pedału hamulca.

Pozdrowionka
_________________
DODGE Grand  Caravan SPORT 3,3 LPG model 2001
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
krzycho1978
*
*


Dołączył: Jun 06, 2007
Posty: 875
Skąd: DODGE Durango 2006.CHEVROLET Celebrity

PostWysłany: Wto Mar 15, 2011 7:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

austria francja chorwacja wlochy szwajcaria norwegia dania niemcy ukraina hiszpania andora to te miejsca gdzie się było a nie robię nic gdyż dbam na bieżąco o auto
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kasa
*
*


Dołączył: Jul 10, 2010
Posty: 158
Skąd: Tychy

PostWysłany: Wto Mar 15, 2011 13:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Za auto to jestem pewny odkąd go posiadam nie miałem ,żadnej awarii .Mam go rok i niewymieniałem płynu chłodniczego i hamulcowego ale to żaden problem poprostu je wymienie.
A czy mieliście jakąś róznicę w pracy ASB w cieplejszym klimacie?
Wracałem samochodem z anglii i wiem ,że tamtejsze drogi zachęcają do szybkiej jazdy Smile ale jechałem manualem a automat raczej nielubi wysokich stałych prędkości .
Choc myślę ,że te 130 km/h będe mógł utrzymywać Question
_________________
Chrysler Cirrus 2.5 V6 / Fiat Marea 1.6 .Wcześniej 14 innych mniej lub bardziej udanych samochodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
cyberda_
*
*


Dołączył: May 09, 2008
Posty: 641
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto Mar 15, 2011 14:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja nie odczuwałem różnicy w pracy ASB ale mam wersję Sport z fabryczną chłodnicą oleju co na pewno pomaga ASB w gorącym klimacie.
_________________
DODGE Grand  Caravan SPORT 3,3 LPG model 2001
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
krzycho1978
*
*


Dołączył: Jun 06, 2007
Posty: 875
Skąd: DODGE Durango 2006.CHEVROLET Celebrity

PostWysłany: Wto Mar 15, 2011 14:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

autostradami zazwyczaj śmigam na tempomacie 150-160 km/h bez względu na odległość nigdy nie miałem problemu z jazda i skrzynia...jedynie na serpentynach jeżdżę na 3 lub tez OD
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Wto Mar 15, 2011 18:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jak o auto dbasz na biezaco to siadaj i jedz! wez ze tylko podstawowe klucze i powietrze w zapasie sprawdz i tyle...wiecej i tak na drodze nic nie zrobisz - szczegolnie na autostradzie Smile
No a co do takich "wymian na sile" przed wyjazdem to pamietaj o takim powiedzeniu : nie rusz gowna bo zacznie smierdziec! i jest w tym naprawde wiele z zycia Wink
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
ply
*
*


Dołączył: Jul 14, 2007
Posty: 438
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto Mar 15, 2011 20:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dokładnie przed samym wyjazdem nie ma co za bardzo ruszac, lepiej duzo wczesniej zeby wszytko sie dotarło np klocki szczeki. Jadac do anglii przeczyscilem sobie krokowke i spiepszylem, jechalem z uszkodzoną.
Ostatnio zwiedzalem całą Francję upały dały się we znaki w A/C gdzieś spierniczał freon i klima zaczęła grzać Embarassed wiec pod koniec było ciężko.
Jak masz klime to pierwsze to sprawdz poziom freonu.
_________________
Plymouth Grand Voyager 3,3 '96 LPG, 16l/100km
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kasa
*
*


Dołączył: Jul 10, 2010
Posty: 158
Skąd: Tychy

PostWysłany: Wto Mar 15, 2011 22:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No klima to podstawa ,ale u mnie z nią niema problemu tylko dopełniam.
Z tym grzebaniem przed podróżą to wiem niebęde rozkopywał choć płyny eksploatacyjne wymienie.
Mam takie obawy ponieważ tym samochodem nie pokonywałem jeszcze takiego dystansu .Lecz samochód jest w dobraj kondycji, nie gubi płynów ,skrzynia chodzi ok. klocki wymienione w styczniu razem z piastą .
_________________
Chrysler Cirrus 2.5 V6 / Fiat Marea 1.6 .Wcześniej 14 innych mniej lub bardziej udanych samochodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
benchi
*
*


Dołączył: Jan 17, 2008
Posty: 575
Skąd: Janików

PostWysłany: Sro Mar 16, 2011 7:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ply napisał:
...spierniczał freon...


Freonu to się chyba już dawno nie stosuje.
_________________
36 Plaskaczy - Dawno, dawno temu
Ford Windstar - Trochę później
Ford Explorer - Jeszcze później
Chevrolet Blazer - Całkiem niedawno
Ford Explorer - Dopiero co sprzedany
Co następne? Kto wie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ply
*
*


Dołączył: Jul 14, 2007
Posty: 438
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sro Mar 16, 2011 18:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie czepiaj się, jak napisze Gaz R134a nie każdy wie o co chodzi Wink

jak skrzynia chodzi dobrze nie wymieniaj czasem oleju w skrzyni !!!
_________________
Plymouth Grand Voyager 3,3 '96 LPG, 16l/100km
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
waldek44
*
*


Dołączył: Oct 30, 2008
Posty: 808
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Mar 16, 2011 18:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

trzeba było napisać, czynnik chłodniczy Wink
_________________
Chrysler  Voyager 3,3 z 2000r
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kasa
*
*


Dołączył: Jul 10, 2010
Posty: 158
Skąd: Tychy

PostWysłany: Czw Mar 17, 2011 1:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A dlaczego nie wymianiać oleju w skrzyni ? bo planowałem wymienić Rolling Eyes jeszcze nie wymieniałem w nim.W sumie spalenizną nie czuć.
_________________
Chrysler Cirrus 2.5 V6 / Fiat Marea 1.6 .Wcześniej 14 innych mniej lub bardziej udanych samochodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Czw Mar 17, 2011 20:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pewnie ze wymien olej w skrzyni! wymien tez w przekladni glownej! wymien plyn hamulcowy, plyn chlodniczy! wymien wszystko co budzi twoje watpliwosci tylko nie rob tego na dzien/dwa przed wyjazdem! chodzi o to ze czasem po takich "nerwowych" ruchach moze sie cos wysypac niespodziewanie - np. wymienisz plyn chlodniczy i sie okaze ze wczesniej byl z uszczelniaczem i teraz cieknie, albo olej w silniku jezdzil z Doktorem i po wymianie po 1kkm ci panewka bokiem wyjdzie - malo kto z nas ma samochod od nowosci i malo kto wie o swoim aucie wszystko! stad przed pierwsza trasa warto samochodem poprostu pojezdzic Smile
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
MarkSeven
*
*


Dołączył: Aug 23, 2009
Posty: 1419
Skąd: USA FL. '99 Grand Marquis, '02 TownCarCartier GoldEdition , '97 DeVille

PostWysłany: Pią Mar 18, 2011 4:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kasa napisał:
A dlaczego nie wymianiać oleju w skrzyni ? bo planowałem wymienić Rolling Eyes jeszcze nie wymieniałem w nim.W sumie spalenizną nie czuć.
Nie czekaj,az bedzie czuc spalenizna - to juz za pozno na cokolwiek.Taniej jest zapobiegac niz leczyc! >>< natomiast jesli zamierzasz wymieniac plyn chlodniczy - to nie wymieniaj teraz.Zrob inaczej -upusc polowe plynu i dolej wody destylowanej.Dlatego ze jedziesz do cieplych krajow ,latem,w gory i w dodatku z obciazeniem . Plyn chlodniczy z wieksza przewaga wody duzo lepiej odbiera i oddaje cieplo.A tym samym temperatura silnika nie wzrasta w momentach ekstremalnych , bo wewnetrzne elementy sa duzo lepiej chlodzone.Ponadto taka mieszanka jest mniej przenikliwa w przypadku ewentualnych drobnych nieszczelnosci oraz wystepowac beda mniejsze cisnienia. Bedzie to bardziej bezpieczne i mniej podatne na ew.awarie. A jak wrocisz,to wymienisz plyn na nowy- akurat na zime. >>< Taki sposob jest zalecany dla jazdy w goracym klimacie.A w super tropikach jezdzi sie tylko na wodzie z dodatkiem inhibitora korozji i treatmentu smarujacego .Osobiscie na florydzie uzywam 20%plyn 80% woda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kasa
*
*


Dołączył: Jul 10, 2010
Posty: 158
Skąd: Tychy

PostWysłany: Pią Mar 18, 2011 21:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No mi nie chodzi o robienie remontów, tylko o wymianę płynów eksploatacyjnych ,w tym co piszecie jest sporo racji nie żebym był nie kumaty z mechaniki wkońcu pracuje jako mechanik utrzymania ruchu w fabryce herbaty Lipton i to naprzwde są przecyzyjne maszyny .Może moje pytania to jakieś zboczenie zawodowe , bo w opisie mojego stanowiska przcy brzmi "utrzymywać maszyny w jak najlepszym stanie technicznym i przeciwdziałać awarii " .
Ale są przykłady w mojej przcy gdzie jakiś mechanik okaże się nadgorliwy ,mało doświadczony czy poprostu partacz i zacznie wymieniać części danej grupy maszyny pracującej i zamiast poprawy jest dokładnie odwrotnie i potem siedzi się i reguluje ,żeby poprawnie zaczęła produkować .
Między innymi dlatego ja sam naprawiam moje samochody ,miałem mnóstwo przykładów z przeszłości gdzie mechanik naprawiając dany element zniszczył inny lub nie przyłożył się do naprzwy lub niewymieniająć zużytej śruby sworznia wachacza doprowadził do tego ,że wypadł mi sworzeń wachcza z mcphersona na nierównościach i koło zatrzymało się na nadkolu ( a było to podczas wakacji na mazurach ok.600km. od domu w audi 100 typ44.).
Mi chodzi o to ,czy wy w podróżach mieliście jakieś niechciane przygody ,których mogliście uniknąć przygotowując się przed wyjazdem ,pomogło by mi i innym forumowiczą to pomóc.
_________________
Chrysler Cirrus 2.5 V6 / Fiat Marea 1.6 .Wcześniej 14 innych mniej lub bardziej udanych samochodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
marcys
*
*


Dołączył: May 15, 2007
Posty: 2624
Skąd: jaworzno / mysłowice

PostWysłany: Nie Mar 20, 2011 9:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

>Mi chodzi o to ,czy wy w podró¿ach mieli¶cie jakie¶ niechciane przygody >,których mogli¶cie unikn±æ przygotowuj±c siê przed wyjazdem ,pomog³o >by mi i innym forumowicz± to pomóc.

ja sadze ze tego sie nie da wczesniej sprawdzic! no chyba ze ktos jezdzi totalnym łupem ktory na pierwzy rzut oka nie ma prawa nigdzie dojechac - wtedy jesli wymienimy najwieksze babole to z 99% prawdopodobienstwem mozemy stwierdzic, ze przed podroza udalo sie uniknac "awarii"..ale w normalnie eksploatowanym i utrzymywanym pojedzie nie jest to mozliwe ze wzgledu na chocby skomplikowanie konstrukcji i to ze nie wszystko co sie psuje zuzywa sie wczensiej wizualnie - cos moze poprostu pierdzielnac i sie urwac - a zmeczenia nigdy nie przewidzisz!

ja zawsze staram sie jakos przygotowac do drogi i tak mi sie przypomina ze mialem w historii pare awarii, m.in:
- spalil mi sie pasek alternatora w VW (efektem byl brak ladowania i chlodzenia silnika - na szczescie nowy pasek zalatwil problem)
- w maluchu w lesie na pomorzu odkrecil sie od rozrusznika glowny przewod pradowy, spadl, dospawal sie do poloski i wyrwalo cala instalacje lacznie z klema od akumulatora Wink
- w VW pierdzielnal mi kiedys tlok i jakies 60km od domu silnik wyplul mi caly olej przez wydech - dolewki oleju pozwolily dojechac do domu
- w VW zatankowalem kiedys syfu na stacji na slowacji i zamarzla mi ropa podczas jazdy! w filtrze paliwa - na szczescie obok miejsca awarii bylo zlomowisko i za darmo poratowano nas kawalkiem rurki - do domu dojechalismy na by-passie bez filtra paliwa

itp,itd...ja osobiscie jestem zdania ze jesli masz troche pojecia o tym czym jezdzisz, troche narzedzi i szczescia to praktycznie wiekszosc nieprzewidzianych usterek jestes w stanie usunac z daleka od domu i jakos objechac
_________________
T&C 3.3 2001`
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer Gadu-Gadu
kasa
*
*


Dołączył: Jul 10, 2010
Posty: 158
Skąd: Tychy

PostWysłany: Nie Mar 20, 2011 22:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No dobra chłopaki Smile pojade i po powrocie w temacie napisze jak przebiegła podróż Very Happy .
A tymczasem dziękuję za zainteresowanie tematem i odpowiedzi,porady.
Choc wcale nie twierdzę ,że temat zamykam i czekam na dalsze wskazówki
_________________
Chrysler Cirrus 2.5 V6 / Fiat Marea 1.6 .Wcześniej 14 innych mniej lub bardziej udanych samochodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
raster
*
*


Dołączył: Apr 07, 2007
Posty: 84
Skąd: Legionowo

PostWysłany: Sob Mar 26, 2011 22:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moja rada- zabrać ze sobą dobry humor i może wykupić jakiś asistance. Ewentualne przygody można potraktować jako niespodziewane atrakcje (gdzies na forum jest opisana moja przygoda z Rzymu).
Zupełnie nie znam się na mechanice więc nie wożę żadnych narzędzi. Nie wiem nawet czy skrzynia w moim Caravanie ma chłodnicę (chyba nie) ale nigdy nie miałem problemów z chłodzeniem w ciepłym klimacie w lecie, ani na autostradzie ani we Włoskich górach a serpentyny nad Gardą są na prawdę strome.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kasa
*
*


Dołączył: Jul 10, 2010
Posty: 158
Skąd: Tychy

PostWysłany: Nie Mar 27, 2011 12:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Właśnie między innymi biorę pod uwagę Garde ,ale szukam i szukam i nie mogę zdecydować sie na ,żadną z ofert. A może macie jakieś polecane miejsca ?.Chodzi o jakis domek najlepiej z jakimś basenem na 7os. Very Happy na tydzień.
_________________
Chrysler Cirrus 2.5 V6 / Fiat Marea 1.6 .Wcześniej 14 innych mniej lub bardziej udanych samochodów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
raster
*
*


Dołączył: Apr 07, 2007
Posty: 84
Skąd: Legionowo

PostWysłany: Nie Mar 27, 2011 20:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeżeli lubisz widoki i spacery po górach to Garda jest idealna.
Na północnym brzegu świetne warunki do windsurfingu, południowy brzeg płaski okupowany przez Włochów (dyskoteki itp.). Najlepszy jest zachodni brzeg. Góry schodzą prawie do samego jeziora. Hotele poupychane na skalnych pólkach wysoko nad poziomem jeziora. Widoki zapierają dech ale żeby popływać w jeziorze trzeba z hotelu jechać wiele kilometrów serpentynami i wąskimi drogami. Basen w tych warunkach jest przydatny.
Drogi nad Gardą są jedyne w swoim rodzaju. Wąsko , tunele no i serpentyny takie jakie nie widziałem nigdzie indziej. Raz wracając ze zwiedzania do hotelu w Tignale chcieliśmy ominąć zatłoczona nadmorską drogę i wybraliśmy lokalna drogę przez góry. Zapadał zmrok jechaliśmy drogą tak wąska że ledwie się Caravanem mieściłem , z jednej strony przepaść z drugiej niemal pionowa ściana i tak przez kilkanaście kilometrów. Nie mam pojęcia co by było gdyby ktoś nadjechał z przeciwka, żadnej szansy na wyminiecie. Pozostałoby chyba cofać kilka kilometrów. No, jaką awanturę zrobiła mi żona to osobna historia Smile
Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    www.asu.pl Strona Główna -> Off-topic Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group