pomocy

[krianksan3]

Przytoczę tylko co mi sie dzieje na benzynie, a więc przejechałem jakies 50km, nastepnie obroty jakby zaczynaly mi sie zacinac, spadly prawie do zera potem znowu wzrosly, spadly auto troszke sie potoczylo az w koncu sie zatrzymalo i zgasl silnik. Na samym poczatku nie mialem zadnych wyswietlanych bledow, po tym fakcie zapalil mi sie check engine ,a po odczytaniu kodów za pomoca stacyjki check za pomocą mignięc poinformowal mnie o bledach, a byly to cyfry :
12 21 11 43 11 55 . Nastepnie chciałem go uruchomic i nie moglem. Postanowiłem odpiac kleme ujemna od akumulatora i tak tez zrobiłem, komputer sie zresetowal. Uruchomilem auto bez problemu, check engine sie juz nie palil, ale dalszej jazdy nie podejmowalem poniewaz wiem ze te objawy wystapily by powtornie.
Jak podlanczam powtornie kleme i wlanczam zaplon to nie pracuje mi pompa paliwa od razu lecz jak przekrece kilka razy kluczykami, dlaczego?
Prosze o podpowiedz co moze byc tego wszystkiego przyczyna, bo juz sam nie wiem gdzie mam rece wlozyc

[ptak1]

z kodami to ci za bardzo nie pomogę tylko tyle że powiem co znaczą
21-Sygnał czujnika tlenu nie zmienia się (pozostaje na 4.3-4.5)
11- W czasie obracania silnika korbą nie wykryto wzorcowego sygnału zapłonu
43- Nie uzyskano szczytowego prądu w cewce pierwotnej przy maks. czasie przebywania:problem z interfejsem modułu napędowego do zespołu sterowania
to mi wyglądana na przestawiony zapłon, mogę się mylić może ktoś z kolegów się wypowie.
A co do pompy to zaczął bym od sprawdzenia podłączenia przewodów do pompy może są zasniedziałe lub zabrudzone i nie zawsze puszczą napięcie aby uruchomiła się pompa, podejrzewam że jak ci pompa nie załapie po przekręceniu kluczyka, ale w tym czasie wszystkie kontrolki się zapalają, chyba że jest inaczej.
_________________
voyager 96 3.3l zagazowany

[krianksan3]

jutro sprwadze czujniki wału korbowego i wałka rozrzadu i czy nie sa zasniedziale